Alaksandr Milinkievič: Źniščać instytut lidara Cichanoŭskaj było b poŭnym palityčnym infantylizmam

Viadomy palityk, asnoŭny kankurent Alaksandra Łukašenki na prezidenckich vybarach dalokaha 2006 hoda daŭ vialikaje intervju vydańniu «Zierkało», u jakim vykazaŭsia siarod inšaha pra Śviatłanu Cichanoŭskuju jak lidara, pytańnie jaje lehitymnaści, čakańniaŭ i realnych mahčymaściaŭ, prablemy abjadnańnia i adkaznaści.

11.01.2023 / 20:48

Alaksandr Milinkievič sa Śviatłanaj Cichanoŭskaj. Vosień 2020 hoda. Fota z asabistaha archiva

— Vy byli adzinym kandydatam ad apazicyi. Śviatłana Cichanoŭskaja — faktyčna taksama. Jak vy da jaje staviciesia? Adčuvajecie niešta ahulnaje?

— Ščyra skažu: heta prosta Božy dar, što ŭ nas siońnia jość realny i lehitymny lidar demakratyčnaj apazicyi. Jana nie była palitykam, a stała dobrym palitykam. Jaje stvarali ludzi, i jana sama siabie stvarała. Vielmi važna jaje nie stracić.

Niekatorym zdajecca: a čym ja horš? Ja i taki, i siaki, a jaje los prosta tak skłaŭsia.

Śviatłana stała lidaram u značnaj stupieni dziakujučy tamu, što jana takaja, jak bolšaść, jana z naroda, tamu i maje padtrymku pa hety dzień. Voś ułada nie takaja, jak my, jana adarvanaja ad nas, pamiž nami biezdań.

Mnie padabajecca, što jana vielmi ščyry čałaviek. Ja joj vieru, navat kali nie zhadžajusia ź joj.

Darečy, Lech Valensa taksama nie byŭ palitykam, byŭ lidaram z naroda. I jon kazaŭ: ja vyšejšaj adukacyi nie maju, ale vakoł mianie tak šmat prafiesaraŭ, ja vučusia i vučusia. Jon sapraŭdy prajšoŭ svaje ŭniviersitety, kali ŭžo byŭ lidaram znakamitaj «Salidarnaści».

Cichanoŭskaja — pradstaŭnica bolšaści biełarusaŭ, jakija chacieli svabody i spraviadlivaści. Prytym lehalna abranaja. My pavinny heta šanavać.

Niekatoryja kažuć, maŭlaŭ, vybary byli niesapraŭdnyja, a čamu vy kažacie, što jana sapraŭdnaja? Usio roŭna, što vybary byli sfalsifikavanyja. Važna, što absalutnaja bolšaść biełarusaŭ razumieje: jana ich vyjhrała.

Lehitymnaść jaje nie ŭ tym, što biuleteni pravilna ci niapravilna paličyli, a ŭ tym, što ŭ dumkach ludziej jana — lehitymny pieramožca.

Doŭhi čas i ŭ Łukašenki była lehitymnaść u vačach Zachadu, niahledziačy na niespraviadlivyja i niedemakratyčnyja vybary, tamu što bolšaść u peŭny čas jaho padtrymlivała.

— Adnak ciapier vielmi šmat krytyki ŭ dačynieńni da kabinieta. Što situacyja ŭ krainie tolki paharšajecca, palitviaźniaŭ stanovicca bolš i bolš, sankcyi nie pracujuć…

— Nazyvajecca «Zrabicie mnie pryhoža». Čamu nie vyzvaliła palitviaźniaŭ, čamu kazała, što buduć novyja vybary, a nie paviała śvietłym šlacham da dabrabytu?

U mianie vielizarny dośvied, i ja ŭpeŭnieny, što jana robić navat bolš, čym moža, ź ludźmi, jakich zaprasiła joj dapamahać. Jana — lehitymny pradstaŭnik, prezident-elekt u vačach lidaraŭ cyvilizavanaha śvietu i bolšaści biełarusaŭ. Tamu i sustrakajucca ź joj prezidenty i premjery.

I kali adchilić Śviatłanu Cichanoŭskuju, to chto pryznačyć pierajemnika? Takija paŭnamoctvy jość tolki ŭ vybarščykaŭ. Značyć, treba dačakacca vybaraŭ, jakija buduć pryznanyja suśvietnaj supolnaściu.

A źniščać instytut lidara Cichanoŭskaj było b poŭnym palityčnym infantylizmam. U inšych krainach na biełarusaŭ by machnuli rukoj i skazali: «jany nie ŭmiejuć šanavać toje, što sami stvaryli». Tamu ja zaklikaju ludziej da adkaznaści.

Histaryčna my nie zaŭsiody ŭmieli abjadnoŭvacca. Ciapier nam treba heta zrabić jak nikoli. Tak, davać parady, krytykavać — možna i treba. Ale nie źniščać.

Jašče raz skažu: my pavinny być dalnabačnymi i adkaznymi. Voś našy susiedzi palaki, jakija praviali dobryja reformy, pabudavali efiektyŭnuju dziaržavu (sa svaimi prablemami, viadoma). Jany nie pytalisia: «Čamu Vałensa, elektryk, budzie kiravać nami, a my ŭsie takija adukavanyja, razumnyja, vopytnyja i taki šlach prajšli?» Takich pytańniaŭ nie było ŭ Polščy.

Usie lidary razumieli: raz jon staŭ narodnym vybrańnikam, to treba jaho padtrymać, stać pobač i dapamahać. Palaki akazalisia mudrymi i prajšli hety šlach. Vałensa staŭ prezidentam, a potym prajhraŭ vybary. Ale nichto ž nie sumniavajecca, što jon byŭ histaryčnym čałaviekam u Polščy.

— Niaŭmieńnie abjadnoŭvacca — heta niejkaja naša nacyjanalnaja rysa?

— Nie. Prosta niaśpiełaść, niespraktykavanaść, ambicyi. I jašče jość takaja štuka, što heta dyktatary kłasna abjadnoŭvajucca, a demakraty — nie vielmi. Heta adna z samych vialikich prablem. U biełaruskaj historyi vypadkaŭ hetaha abjadnańnia było niašmat.

— Skandały ŭ siońniašnich demakratyčnych siłach (z Zareckaj, pašpartam Sachaščyka i ČKB) padobnyja na skandały «staroj» apazicyi?

— Skandały, viadoma, zaŭsiody byli i buduć. I buduć pamyłki ŭ tych, chto pracuje. Niekatoryja skandały razduvajucca na pustym miescy. Niezaležnyja biełaruskija žurnalisty taksama pavinny być maksimalna prafiesijnymi i nie spakušacca drobiaznymi historyjami, jakija nie zasłuhoŭvajuć vialikaj uvahi. Časam skandalnaja apazicyjnaja chronika ŭ miedyja stvaraje škodnaje ŭražańnie, što palityka — «zaŭsiody brudnaja sprava». A heta niapraŭda.

Nashaniva.com