Prahladzieŭ na «Biełsacie» «Razmovu sa Śviatłanaj Kalinkinaj», u jakoj braŭ udzieł, i, jak jano čaściakom zdarajecca «paśla bojki», zastaŭsia vielmi niezadavoleny: toje nie skazaŭ, toje niedakazaŭ, toje skazaŭ nie tak, a niešta i ŭvohule skazaŭ nie toje…

Što praŭda, tema była davoli składanaja — infarmacyjnyja vojny. Na pytańnie, ci jość pieramožcy ŭ siońniašniaj infarmacyjnaj vajnie pamiž Rasijaj i Ukrainaj, ja adkazaŭ, što pieramožcaŭ niama, spres achviary. I pamyliŭsia. Nu, voś, da prykładu — ci možna ličyć achviarami žurnalistaŭ partała Lenta.ru, jakija nie pažadali ŭdzielničać u infarmacyjnaj vajnie z Ukrainaj, dali słova «fašystu» i salidarna sa svajoj zvolnienaj hałoŭnaj redaktarkaj syšli, tak by mović, z pola boju?

A voś inšaje pytańnie: ci možna ličyć pieramožcami tych dziejačaŭ rasijskaj kultury, što «ćviorda» zajavili «ab padtrymcy pazicyi prezidenta Rasijskaj Fiederacyi pa Ukrainie i Krymie»

Ci pieramoha heta — pastavić svajo, pavažanaje navat u śviecie, imia pobač z papsovymi zorkami, čyje «dumki» — što «skakuny»?

Karen Šachnazaraŭ, adzin sa znakamitych padpisantaŭ, śćviardžaje, što nie viedaŭ, chto jašče padpisaŭ, uvohule jaho heta mała cikaviła, bo tekst, jaki jamu pračytali pa telefonie, całkam adpaviadaŭ jahonaj ułasnaj pazicyi.

Ništo sabie «ŭłasnaja pazicyja», jakuju farmulujuć čynoŭniki ź Ministerstva kultury!

Nie, nijakaj «ułasnaj pazicyi» ŭ tym tekście niama.

Z nasamreč ułasnaj pazicyjaj, kali jana nie miažuje z ksienafobijaj, šavinizmam, rasizmam i zaklikam da vajny, možna zastavacca niazhodnym, ale pastavicca da jaje z pavahaj. Jak, naprykład, da «impierskaj» pazicyi Iosifa Brodskaha ŭ vieršy «Na niezavisimosť Ukrainy», što byŭ napisany na pačatku 90-ch i pa zrazumiełaj pryčynie bjecca siońnia, niby žyvaja istota, u sacyjalnych sietkach. Śmiešna i prykra, kali niekatoryja maładziony, i nie vielmi, «adrakajucca» ad niekali lubimaha paeta. Ale «impierskaja» kryŭda, «impierski» bol paeta — heta nie «bol» impierskaha palityka.

«…Vašieho chleba, nieba, nam, podaviś my žmychom i kołobom, nie trieba…» 

Pucinu — treba…

Hetuju «pazicyju prezidenta» padtrymlivajuć «dziejačy kultury Rasii»? Pazicyju, jakaja da ich žadańnia, «kab supolnaść našych narodaŭ i našych kultur mieła tryvałuju budučyniu», nie datyčycca ani ź nijakaha boku.

Ništo sabie «supolnaść» — praz prynižeńnie nacyjanalnaj hodnaści, razbeščanuju prapahandu i drenna prychavanaje złačynstva, to bok anieksiju čužoj terytoryi…

Usia hetaja «padtrymka prezidenta» źjaviłasia ŭžo paśla zapisu zhadanaj «Razmovy…». Ale jak pradčuvałasia — pytańnie pra rasijskuju intelihiencyju ŭźnikła zusim naturalna. U tym sensie, što, u adroźnieńnie ad niedaśviedčanaha elektarata, ačmuryć jaje lepšych pradstaŭnikoŭ Vialikaj Chłuśnioj amal niemahčyma…

Tak, niemahčyma.

Što, Aleh Tabakoŭ nie zdolny adroźnić prapahandysckuju łuchtu, jakaja pamyjami ljecca ź dziaržaŭnych telekanałaŭ, ad taho, što adbyvajecca nasamreč?

Što, Uładzimir Śpivakoŭ tak ahłuch, što ŭžo nie čuje falšyvaści pucinskaha, tak by mović, arkiestra?!

Što, Pavieł Łunhin, jaki filmam «Car» vynies ci nie samy suvory prysud apryčninie i jaje viencanosnym zavadataram, nie bačyć, jak štodnia adradžajecca stalinščyna?!

Miž tym, što praŭda — lepšyja pradstaŭniki, elita, krasa nacyi…

Jakoje ž, pa słovach Alaksandra Sakurava, najšło na ich «strašennaje zaćmieńnie»?

Zdahadak, tłumačeńniaŭ šmat — ad «impierskaha myśleńnia» da strachu zhubić dziaržaŭnaje finansavańnie svaich teatraŭ, arkiestraŭ, muziejaŭ… Zaŭvažana, što amal kožny z padpisantaŭ — toj ci inšy načalnik…

Ale zaćmieńnie tamu i zaćmieńnie, što nie padlahaje śpiektrahrafičnamu analizu. Jano całkam čornaje. I hety koler maje hienietyčnaje pachodžańnie — ad časoŭ, kali adnych dziejačaŭ kultury stavili da ścienki, a inšyja plaskali ŭ dałoni…

Voś takaja «ŭłasnaja pazicyja», jakaja navat i źmiestam, i formaj nahadvaje pratakoły dopytaŭ, pad jakimi śledčyja NKVD vymahali kaliś podpisy Lichačova i Miejercholda…

Siońnia, dziakuj Bohu, za admovu stavić podpis u padtrymku ŭłady nie rasstrelvajuć, a za podpisy dajuć hrošy i viešajuć ordeny. Ale kary, sapraŭdnaj kary, usio adno nie paźbiehnuć.

Svoj pieršy žurnaliscki dośvied ja nabyvaŭ z natatki pra sielskaha nastaŭnika. Pamiataju, jak trymcieŭ, kali na dryhotkich nahach nios jaje da pieršaha namieśnika hałoŭnaha redaktara pieršaj u maim žyćci haziety. Praź niekalki chvilin natatka viarnułasia da mianie z razadranaj čyrvonym ałoŭkam staronkaj. Ja nie viedaŭ jašče, što słova «intelihient» było ŭ taho hazietnaha vaŭkadava pad zabaronaj.

Što ž, rasijskaja historyja paćvierdziła racyju čyrvonaha ałoŭka, jaki raździraje jaje staronki i vykreślivaje z ruskaj movy słova «intelihient».

P.S. Pakul ja z adčajem namahaŭsia zrazumieć učynak adnych dziejačaŭ kultury, źjavilisia inšyja, nie mienš znakamityja. I źviarnulisia z zaklikam pravieści Kanhres intelihiencyi «Suprać vajny, suprać samaizalacyi Rasii, suprać restaŭracyi tatalitaryzmu».

Narešcie…

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?