Kali mnie było siamnaccać, ja maryŭ zahinuć za Biełaruś. Zahinuuć, jak Kastuś Kalinoŭski. Ci chacia b pasłužyć Siniavokaj jak Ihnat Damiejka abo Franc Savič.

Heta siońnia maje mary stali miaščanskimi i dehradavali da ŭzroŭniu novaj BMW dy 3-pakajoŭki ŭ Michałovie. Budučy liceistam, ja prymaŭ čynny ŭdzieł u alimpijadnym ruchu, chadziŭ na ŭsie niešmatlikija biełaruskija imprezy, jakija prachodzili ŭ rodnym horadzie, čytaŭ «Naša słova» i «Navinki» – karaciej, akunuŭsia ŭ dumki narodnyja z hałavoj.

Kožnaja publikacyja pa vielmi važnaj dla mianie temie biełaruskaha adradžeńnia nie prachodziła niezaŭvažnaj, tamu pravakacyi mahiloŭskaha žurnalista Ju.P. ja nie abminuŭ. Spadar Ju., vyrašyŭšy čarhovy raz pravieryć hramadskuju dumku nakont biełaruskaj movy, sklapaŭ lipavy list, niby nakiravany nieviadomaj mahiloŭkaj u redakcyju «Viečiernieho Mohilova». «Mahiloŭka» na čym śviet stajaŭ klała «kołchoznyj jazyk», pierachodziačy z abrazaŭ na vieršy asabistaha napisańnia, jakija ŭzburlili maju maładuju kroŭ tak, što ja ledźvie zasnuŭ.

Ustaŭšy dośvitkam, małady syn paddanaha Ałžyrskaj narodna-demakratyčnaj respubliki Faryd Bierrašed schapiŭsia za piaro i pačaŭ kremzać hnieŭny adkaz, pierasypajučy jaho rezkimi vyrazami i vieršami Bičel-Zahnietavaj. Ciortamu žurnaluhu toje i treba było. Praz dva tydni ceły razvarot haziety byŭ pryśviečany adkazam na pravakacyjny list, a maja cydułka, jakuju redaktar abazvaŭ «Prosty ałžyrski chłopiec u abaronu biełaruskaj movy», stała hvazdom prahramy. Moj adkaz cytavali na ŭrokach biełaruskaj movy va ŭsim horadzie. U vyniku, moj adnakłaśnik, pryjechaŭšy ŭ rodnyja Białyničy na vychodnyja, pačuŭad susiedziaŭ: «Ty priedstavlaješ, u vas v Mohilevie NIEHR ZAŜIŜAJET BIEŁORUSSKIJ JAZYK».

* * *

Na raźmierkavańni ja, Faryd ibn Mierzak Bierrašed, a pa voli pašpartystki Faryd Brezakavič Bierrašed, pracavaŭ nastaŭnikam siaredniaj škoły i adnačasova mietadystam va Upraŭleńni adukacyi adnaho ź biełaruskich haradoŭ. Pierad samym pačatkam novaha navučalnaha hoda miascovaja biełaruskaja tusoŭka znoŭ zaciahnuła staruju pieśniu pra biełaruskija kłasy ŭ horadzie.

Dobra ŭśviedamlajučy, što baćki budučych školnikaŭ, jak i 100 hod tamu, navučać «dierievienskomu jazyku» svaich dziaciej nie źbirajucca, aktyvisty vyrašyli atakavać orhany ŭłady. Ataka biurakratyčnych ustanoŭ ažyćciaŭlałasia ŭ asnoŭnym praz haradskija i ahulnabiełaruskija niezaležnyja ŚMI. Kaniečnie ž, u šalmavańnie «čynušaŭ» uklučyłasia i radyjo «Svaboda» ŭ asobie svajho śpiecyjalnaha karespandenta A. A. Spadar A., aby pravieryć na prykładzie stupień vałodańnia rodnaj movy dziaržsłužboŭcami, raspačaŭ nastyrny prazvon usich vysokich i nizkich kabinietaŭ tutejšaha Doma Savietaŭ.Telefonny zvanok da načalnika ideałahičnaha adździeła abłvykankama mieŭ ašałamlalny pośpiech. Spadar I., jaki kiravaŭ u tyja časy hetaj słynnaj strukturaj, sucha adkazaŭ na «vielikom i mohučiem» na pytańni radyjščyka, a faktyčna — kulturna adasłaŭ niačesnaha žurnalista da djabła ŭ hości.

Nadyšła čarha hałoŭnaj arhanizacyi, adkaznaj za pravał palityki biełarusizacyi ŭ rehijonie, — Upraŭleńnia adukacyi. Daviedaŭšysia u sakratarki Maryi, što na ŭsie pytańni ŚMI adkazvaje mietadyst i presavy sakratar pa sumiaščalnictvie Bierrašed Faryd Bryzekavič, A.A. až zaplaskaŭ u dałoni. Zachapleńniu žurnalista nie było miežaŭ, bo u pavietry visieŭ vostry pach skandału: rolu presavaha sakratara hałoŭnaj adukacyjnaj ustanovy vykonvaje ci to kaŭkaziec, ci to vychadziec z krainaŭ Centralnaj Azii! 

U telefonnaj trubcy prahučała niekalki hudkoŭ, i rapatam pačuŭsia małady hołas:

— Presavy sakratar Faryd Bierrašed słuchaje. Čym mahu być Vam karysnym?

Na inšym kancy telefonnaha drotu na niekatory čas pavisła maŭčańnie, jakoje pierarasło ŭ śmiech. 

I samy biełaruskamoŭny abłvykankamaviec Faryd ibn Mierzak Bierrašed pačuŭ: «Heta ŭnikalna!!!»

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?