Kalehi zatrymanaha pa padazreńni ŭ zdradzie dziaržavie Alaksandra Alesina pierakananyja ŭ nievinavataści analityka i ličać samym hałoŭnym u ciapierašniaj situacyi – šyroki hramadski rozhałas spravy.
Paŭluk Bykoŭski, kaleha Alesina pa haziecie «Biełorusy i rynok»
– Zatrymańnie Alaksandra Alesina – heta vielmi tryvožny sihnał. Na žal, da hetaha času my nie majem nijakaj dakładnaj infarmacyi pra toje, u jakim pracesualnym statusie znachodzicca naš kaleha.
Razam z tym ja ŭpeŭnieny, što Alesin nie mieŭ nijakaha dačynieńnia da rečaŭ, jakija možna było b rasceńvać jak parušeńnie zakanadaŭstva. Naturalna, što kalehi Alesina pa haziecie «Biełorusy i rynok» aburanyja hetaj situacyjaj. Artykuł, jaki vyjšaŭ učora ŭ našym vydańni z hetaj nahody, choć i padpisany maim imieniem, ale adlustroŭvaje mierkavańnie ŭsich nas.
My ličym, što heta niedarečnaść, jakaja pavinna być vypraŭlenaja. My spadziajemsia, što Alesin vyjdzie na svabodu i ŭsie padazreńni ź jaho buduć źniatyja. Vidavočna, što jon nie mieŭ dostupu ni da jakoj sakretnaj infarmacyi. Jon zajmaŭsia vyklučna analizam infarmacyi z adkrytych krynicaŭ.
Alaksandr Starykievič, hałoŭny redaktar internet-haziety «Salidarnaść»
– Zatrymańnie Alaksandra Alesina ŭ lubym vypadku źjaŭlajecca sihnałam – navat kali tyja ludzi, što jaho zatrymlivali, nijakaha «sihnału» rabić nie chacieli. Stvarajecca ŭjaŭleńnie, što ciapier praktyčna kožny hramadzianin Biełarusi pry sustrečy ź jakim-kolviek zamiežnym dypłamatam pavinien dumać – a ci nie rychtujecca dzie-niebudź pobač hrupa zachopu?
Całkam zrazumieła, što Alesin nie źbiraŭ nijakaj zakrytaj infarmacyi. Ale jon moh davać niejkija kamientary pa adkrytaj infarmacyi, za što, chutčej za ŭsio, i paciarpieŭ. Choć heta ŭsio vidavočna niezakonna.
Vielmi chaciełasia b, kab była choć jakaja-niebudź aficyjnaja infarmacyja pa hetaj spravie. Bo pakul zatrymańnie viadomaha vajskovaha ekśpierta i analityka vyhladaje vyklučna jak zachop.
Alaksandr Tamkovič, siabra Rady HA «Biełaruskaja asacyjacyja žurnalistaŭ»
– U spravie z zatrymańniem Alaksandra Alesina samym važnym ja liču infarmacyjny rozhałas. Zaraz my čujem paproki ad niekatorych kaleh pra toje, čamu žurnalisty nie pačali adrazu bić u zvany i ŭzdymać tryvohu.
Častkova ja z hetym pahadžusia. Ale jak žurnalisty mahli ŭzdymać tryvohu, kali sami rodnyja Alesina bolš za tydzień nikomu ničoha nie kazali i prasili nie pisać? Žurnalisty prosta maralna nie mohuć uziać na siabie takuju adkaznaść, kali rodnyja prosiać i spadziajucca.
Choć samym lepšym u takoj situacyi sapraŭdy źjaŭlajecca imhnienny raspaŭsiud infarmacyi. I ciapier, kali ŭsim užo stała viadoma pra spravu, ja zaklikaju ŭsich nie admaŭlacca dzialicca infarmacyjaj z kalehami, nie zakryvać jaje.
KDB, milicyja, siłavyja orhany – heta tyja struktury, jakija vielmi lubiać pracavać u cišyni. Najlepšaj dla ich źjaŭlajecca situacyja, kali chtości baicca naniać advakata, chtości – raskazać pra pieratrus, abvinavačańni, mahčymyja padstavy.
Kali ŭsie bajacca, to KDB moža rabić z Alesinym usio, što zaŭhodna. Jašče Vasil Bykaŭ zaŭsiody kazaŭ, što sa śpiecsłužbami nielha sprabavać hulać pa ich praviłach. Śpiecsłužby ŭsio roŭna ciabie pierajhrajuć. Mienavita tamu nieabchodna dzialicca infarmacyjaj i ni ŭ jakim razie nie maŭčać.





