Jak raskazvaje surazmoŭca, na sustreču sabrałasia siem aŭtamabilaŭ, pryjechali na miesca kala padstancyi ŭ vioscy Lašno. Chacieli zapisać videa i dobra pravieści čas. Spačatku chvilin 20 źbiralisia, nadziavali łyžy. Paśla jašče chvilin 20 padymalisia na haru, paśla spuścilisia.

Pačali raspraŭlać 20-mietrovy ściah, u hety momant na hary pakazałasia kala 7-10 čałaviek u ciomnym adzieńni. Stała zrazumieła, što heta milicyjaniery.

— Kali jany padychodzili bližej, — raskazvaje maładziečaniec, — kazali nie raźbiahacca. I što ŭ vypadku ŭciokaŭ budzie ŭžyty ahoń na paražeńnie. Ja pabieh pa polu, pakul chapiła sił. Prosta bieh, razumieŭ, što jany mianie nie dahoniać. Ja raniej byŭ lehkaatlet. Bieh i hladzieŭ, ci pabiehli za mnoj. Pabačyŭ, što nie, i pabieh dalej.

— Vy nie dumali, što vas dahoniać?

— Hurby byli ŭ kalena. Źniaŭ łyžy, i jak tolki pačaŭ biehčy, zrazumieŭ, što ŭ ich nie chopić sił.

Mužčyna patłumačyŭ, što ź im sprabavali adyści jašče dvoje čałaviek, ale paśla słoŭ pra ahoń na paražeńnie jany spynilisia.

— Uciačy było vielmi składana, bieh ledź nie da rvoty. Čamu pabieh? Ja nie viedaju, heta prosta siekundny vybar. Strašna stała ŭžo paśla, kali vyjšaŭ na adkrytuju darohu i nie viedaŭ, chto moža jechać.

Mužčynu zabrali znajomyja. U vioscy zastałasia jaho mašyna. U toj ža dzień u domie maładziečanca byŭ pieratrus. Ničoha nie znajšli, a paśla addali mašynu blizkim.

Na nastupny dzień mužčyna vyjechaŭ za miažu. Takoje rašeńnie pryniaŭ tamu, što jaho ŭžo zatrymlivali raniej, z-za čaho zhubiŭ pracu.

— Źjechaŭ na čamadanie, biez asablivych hrošaj. Ci viarnusia, nie ŭjaŭlaju. Nievierahodna pryjemna było znachodzicca z tymi, chto plačom da plača idzie da pieramohi. Spadziajusia, chutka my sustreniemsia i budziem z honaram uspaminać, što rabili svoj uniosak u budučyniu Biełarusi.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0