Uljana Harbačova

«Sama nie mahła pracavać siarod ludziej, u jakich rasčaravałasia»

Uljana bolš za dvanaccać hadoŭ adpracavała na MTZ, pryjšoŭšy tudy ŭ 19. Pačynała na štampoŭcy detalaŭ, a paśla pracy sa skrutkami mietału skončyła kursy mašynista krana.

«Z adukacyi ja ŭvohule švačka-kraviec-pradprymalnik. Skončyła licej lohkaj pramysłovaści. Ale na pieršaj ža praktycy zrazumieła, što heta nie zusim majo. Ja naradziłasia i vyrasła ŭ Traktarnym pasiołku, maja babula pracavała na MTZ u liciejcy, dziadula tam ža — spačatku zvarščykam, paśla traktarystam. Tak što vybar miesca pieršaj pracy byŭ nakanavany. Praŭda, spačatku mnie admovili: skazali, što dziaŭčaty im nie patrebnyja. Tady ja praz znajomuju zrabiła razavy propusk i pajšła šukać sabie miesca sama: hutaryć z načalnikami cechaŭ», — raskazvaje Uljana.

Uljanie vielmi padabałasia pracavać na kranie. Za 12 hadoŭ u jaje nie było nivodnaj zaŭvahi i tym bolš pazbaŭleńnia premii — nijakich dyscyplinarnych spahnańniaŭ.

Za pracaj

Za pracaj

Adnak ni heta, ni najaŭnaść siamihadovaha syna, jakoha jana vychoŭvaje adna, nie pieraškodziła zvolnić žančynu razam z mnohimi inšymi dobrymi śpiecyjalistami za sproby zabastoŭki i dyjałohu z kiraŭnictvam.

«Varta adznačyć, što da žniŭnia 2020-ha, jak i mnohija, ja nie asabliva cikaviłasia palitykaj. Razumieła, što adbyvajecca ŭ krainie, ale ŭ ahulnych rysach. Tut ža pačała sačyć za pieradvybarnaj kampanijaj: źjavilisia kłasnyja kandydaty ŭ prezidenty — Babaryka, Cichanoŭski. I spačatku mnie plunuli ŭ tvar, kali ich nie zarehistravali, pasadzili ŭ turmu. A paśla, kali ŭsio znoŭ było sfalsifikavana, niahledziačy na šmatlikija dokazy, što Łukašenka prajhraŭ, ja prosta aburałasia cichieńka, pieražyvała za syna. Tamu nidzie nie ŭdzielničała, ale chvala masavaha źbićcia ludziej (u tym liku žorstkija zatrymańni maich svajakoŭ i siabroŭ) prymusiła mianie zabić na ŭvieś svoj kamfort i strach zhubić pracu. Ja razumieła, što nie budu maŭčać i čakała zabastoŭki na pradpryjemstvie. Viedała: źjavicca samy mizerny sihnał — i ja apynusia ŭ pieršych šerahach. Tak i vyjšła».

Spačatku Uljana sprabavała italjanskuju zabastoŭku: vykonvała ŭsie abaviazki vyklučna pa instrukcyi i zapavolvała tempy pracy. Užo heta, viadoma, nie padabałasia kiraŭnictvu. Tamu, kali niežadanyja supracoŭniki 26 kastryčnika jašče i prajšlisia maršam pa zavodzie, ich chutka zvolnili. Tolki ŭ cechu Uljany prybrali piać čałaviek.

«Ja razumieła, što adnojčy mianie zvolniać. Ale mianie heta mała chvalavała, choć i było kryŭdna, što niekatoryja mohuć być tydniami ŭ zapoi, a ich u vyniku prosta pazbaŭlajuć premij. Ja ž nie prystupiła da pracy ŭsiaho adnu źmienu.

Ubačyŭšy abyjakavaść, ja sama ŭžo nie mahła pracavać siarod ludziej, u jakich rasčaravałasia. Ja nie mahła zrazumieć, jak možna praciahvać chapacca za pracu nibyta šalonyja, nie być hatovym achviaravać choć niečym. Ja čuła: «Tolki nie čapajcie nas». Heta maralna zabivała». 

«Kamu b było lahčej, kali b u krainie stała na adnu palitźniavolenuju bolš?»

Paśla zvalnieńnia Uljana nie dumała źjazdžać ź Biełarusi: prapanovy pierajechać pastupali joj jašče vosieńniu, adrazu paśla taho, jak joj addali na ruki pracoŭnuju knižku. Źmianić rašeńnie pryjšłosia paśla niečakanaha zatrymańnia: dziaŭčynu zabrali ŭ RUUS na špacyry z sabakam. Paźniej joj prysudzili 50 bazavych štrafu. Vina Uljany palahała ŭ tym, što jana ŭziała ŭdzieł u śviacie «Hukańnie viasny» pad Minskam. U pierakładzie na milicejskuju movu — u niesankcyjanavanym masavym mierapryjemstvie. 

«Ja zrazumieła, što rabić niešta ŭ Minsku ŭ lubym razie nie zmahu. Ni na akcyi nie vychodzić, ni na dvarovyja mierapryjemstvy: jak minimum, kab nie padstavić astatnich, kali za mnoj nazirajuć. Akramia taho, vielmi niervavałasia maci. Paśla majho suda jana niejak zaŭvažna zdała i sama vielmi prasiła mianie źjechać. Uzvažyŭšy ŭsie «za» i «suprać», ja vyrašyła, što niama sensu ryzykavać i čakać, pakul mianie znoŭ zabiaruć. Daduć čarhovy štraf ci jašče niešta. Kamu b było lahčej, kali b u krainie stała na adnu palitźniavolenuju bolš?»

Dva 32-kiłahramovyja čamadany — na siabie, syna i sabaku — Uljana sabrała za tydzień i źjechała va Ukrainu.

«Samaje cikavaje, što sabaku my ŭziali litaralna pierad adjezdam. Jamu 10 hadoŭ, minułaja haspadynia źlahła, pierastała chadzić. My parailisia z maci i vyrašyli zabrać sabaku sabie. Mnie, kaniečnie, kazali: pakidaj jaho ŭ Biełarusi, laci adna. Ale ja ŭžo ŭziała na siabie adkaznaść. I sabaka da mianie pryviazaŭsia: kali mianie zatrymali, jon miesca sabie nie znachodziŭ».

«U nas šmat ludziej-ehaistaŭ»

Hrašyma Uljanu padtrymali byłyja kalehi z MTZ (jany ž dapamahali z vypłataj štrafu), siabry i prosta salidarnyja biełarusy. Jak zvolnienaja pa palityčnych pryčynach jana tasama atrymała 1500 jeŭra i pradukty ad fondaŭ. Usio heta razam dazvoliła zdymać žytło ŭ novaj krainie.

Uljana pryznajecca, što doŭhi čas za miažoj usio jašče bajałasia busaŭ, nie advažvałasia vyviešvać niešta «nie tych» koleraŭ na bałkonie. Ciapier hetyja strachi syšli. Zastalisia tolki chvalavańni za budučyniu — siabie i syna, ale jany prynosiać žančynie kudy mienšy dyskamfort.

Jašče ŭ Minsku Uljana pačała pieravučvacca na teściroŭščycu. Ale dumaje, što ŭsio ž pasprabuje znajści pracu pa śpiecyjalnaści.

«Ja manitoryła, ci patrebnyja tut mašynisty kranaŭ — popyt jość. Ale ja nie mahła pakinuć dzicia adnaho: škoły byli na łakdaŭnie, i ciapier ja zmahu ŭładkavać syna tolki ŭ novym navučalnym hodzie. Ciapier da mianie pryjechała maci, i ja zmahu pakidać syna ź joj, kab pracavać», — tłumačyć Uljana.

Dziakujučy kamunikabielnaści syn Uljany, Emil, chutka znajšoŭ sabie novych siabroŭ.

Z synam Emilem

Z synam Emilem

«U dobraje nadvorje ja mahu nie bačyć jaho doma dniami: jon pastajanna ź siabrami ŭ dvary. A jašče va Ukrainie jon zmoh chadzić sa mnoj na akcyi dyjaspary, čamu byŭ vielmi rady. U Minsku ja jaho na maršy nie brała, choć syn i prasiŭsia. Emilu ŭ lipieni vosiem, ale jon razumieje ŭsio, jak i darosłyja: chto ŭ krainie dobry, a chto zły, čamu bieł-čyrvona-bieły ściah — nacyjanalny, naš». 

Uljana nie raz razvažała: čamu ŭsio ž rabočyja nie zabastavali jak maje być? 

«Maja pieršaja dumka była: ludzi zapužanyja represijami. Kankretna na Traktarnym šmat tych, chto pryjechaŭ, jany žyvuć u internatach. Jany bajacca zhubić svoj pakoj, chacia i ŭmovy ŭ tych internatach sumniŭnyja, ja była tam. Ale paśla praciahłych razvah ja ŭsio ž źmianiła svajo mierkavańnie: u nas šmat ludziej-ehaistaŭ, abmiežavanych. Jany nie cikaviacca tym, jak žyvuć ludzi ŭ inšych krainach, nie imknucca pabačyć śviet, raźvivacca. U pieršyja dni paśla vybaraŭ ja vieryła: mabyć, niešta budzie. Ale paśla taho, jak zatrymali Siarhieja Dyleŭskaha i nichto navat nie padniaŭsia ŭ jaho abaronu, ja zrazumieła, što nijakaj zabastoŭki, supracivu i navat salidarnaści nie budzie», — dzielicca surazmoŭca.

Tak usio pačynałasia

Niahledziačy na heta, Uljana ŭpeŭnienaja, što biełarusy znojduć šlach da pieramien i pieramohi. I jana zmoža viarnucca na radzimu biez strachu za siabie i svajho syna.

«Chaj niama bolš vialikich maršaŭ, ale ŭ nas vielmi razumnyja i kreatyŭnyja ludzi. Jany abaviazkova znojduć novy sposab supracivu. U lubym vypadku ja kantaktuju z mnohimi aktyvistami ź Biełarusi i viedaju, što nichto ź ich nie źmianiŭ svaich pohladaŭ i mierkavańniaŭ. Jany i siońnia nie adstupajuć ad svajoj mety — źmianić uładu na lehitymnuju, jakaja b nie ciahnuła nas u «savok». Šmat ludziej za kratami, usio heta vielmi ciažka i baluča… Adnak naš narod, narešcie, pavinien być uznaharodžany».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?