24 červienia na sudovym pasiadžeńni były pretendent u prezydenty i bankir Viktar Babaryka vystupiŭ z apošnim słovam pierad abviaščeńniem vyraku, jaki čakajecca 6 lipienia. Dziaržabvinavaŭca zaprasiŭ dla Babaryki 15 hadoŭ pazbaŭleńnia voli.

Palitviazień Viktar Babaryka, vystupajučy ŭ sudzie z apošnim słovam, zajaviŭ, što nia moža pryznacca ŭ złačynstvie, jakoha nie ździajśniaŭ.

Babaryka skazaŭ, što jon padtrymlivaje toje, što havaryli advakaty, i spynicca ŭ svajoj pramovie «na čałaviečaj sytuacyi». Jon skazaŭ, što, pražyŭšy kavałak žyćcia i znachodziačysia ŭ hetaj kletcy, jamu nia soramna za svajo žyćcio pierad svajoj siamjoj.

«Mnie nia soramna, bo pierad rašeńniem, pryniatym u traŭni, jany viedali, što ja nie padmanvaju».

Pavodle Babaryki, pryznajučysia ŭ złačynstvach, jakich jon nie rabiŭ, mahčyma, jon mieŭ by niejkija materyjalnyja vyhady:

«Ja nie mahu pryznać złačynstva, jakoha ja nie rabiŭ», — zajaviŭ jon. Jamu nia soramna pierad blizkimi, bo nie było dapuščana procizakonnych dziejańniaŭ i navat namioku na ŭčynieńnie procizakonnych dziejańniaŭ. Jamu nia soramna pierad rabotnikami banku, bo byŭ zrobleny najlepšy bank u krainie; pierad tymi, chto razam siadzić u kletcy i ličyć jaho złačyncam.

Pavodle Babaryki, za 25 hadoŭ pracy jany nie pačuli, što musiać rabić niejkija dziejańni.

«Što b jany ni kazali, ja ŭ heta dahetul nia vieru. Ja im ničoha nie kazaŭ i ich nie padmanvaŭ».

Jamu nie soramna i pierad klijentami: «Nie soramna pierad tymi, chto pavieryŭ mnie i staŭ siabram štabu», — skazaŭ Babaryka.

Pavodle jaho, toje, što jany zrabili, aceńvajecca ŭ miljony dalaraŭ, i jany za heta ničoha nie atrymali.

Jon skazaŭ, što sotni tysiač, chto pastaviŭ podpisy, vieryli, što možna pabudavać krainu z ahulnačałaviečymi kaštoŭnaściami. «Ja sumlenny pierad imi», — skazaŭ jon.

Babaryka skazaŭ, što jamu składana daviedacca pra acenku ludziej, ci soramna im za jaho, bo jon ciaham hodu znachodzicca ŭ SIZA, u izalacyi, u jaho niama dostupu da infarmacyi, da jaho dachodziła niašmat listoŭ. Ale jon razumieje, što balšynia siabroŭ štabu praciahnuli pačataje.

Hetyja ludzi, pavodle Babaryki, achviaravali materyjalnymi dabrotami, svabodaj i žyćciom.

«Ja ŭpeŭnieny, što byŭ sumlenny i nie zrabiŭ nijakich dziejańniaŭ suprać zakonaŭ Biełarusi», — skazaŭ jon.

Babaryka taksama skazaŭ, što nia viedaje mierkavańniaŭ supracoŭnikaŭ banku, ale tyja, chto vystupaŭ, nie kazali, što im było soramna pracavać. Jon skazaŭ, što nia viedaje dumak siabroŭ i blizkich, ale ich svajaki taksama nie adčuvali niepavahi da mianie:

«Ja viedaju acenku, jakuju pastavili mnie dzieci: za tatu nia soramna».

Pavodle Babaryki, žyćcio — maraton, i na hetaj dystancyi inšy raz davodzicca rabić vybar. Jon skazaŭ, što my robim nie dla siabie, a dla dziaciej. Jon pažadaŭ, kab «na hetaj dystancyi vy pačuli tuju ž dumku, što im za vas nia soramna».

Sudździa adzin raz pierapyniŭ pramovu, maŭlaŭ, Babaryka havoryć nie pa spravie. U kancy pramovy prysutnyja horača zaplaskali ŭ dałoni. Sieńnia zala poŭnaja, ludzi pierad pačatkam vitali Babaryku, pakazvali jamu rukami sercajki i znaki pieramohi. Pierad uvachodam u zalu byŭ naładžany kantrol, ludziej prapuskali praz metalašukalnik, praviarali źmieściva sumak i abšukvali, telefony, dyktafony i noŭtbuki patrabavali pakinuć u admysłovych šufladkach dla zachoŭvańnia. Paśla vystupu Viktara Babaryki pačali havaryć svaje «apošnija słovy» inšyja abvinavačanyja.

Ludzi ŭ dvary sudu dačakalisia advakataŭ Viktara Babaryki i sustreli ich apladysmentami.

Prysud Viktaru Babaryku abvieściać 6 lipienia.

Клас
Панылы сорам
Ха-ха
Ого
Сумна
Абуральна

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?