…Turma, kaniečnie, surahat žyćcia. Ale daje dobraje razumieńnie, na što paśla vychadu adsiul varta (a na što — nie varta) vydatkoŭvać čas.

…Samaje tupoje ŭ turemnaj situacyi toje, što tut čas niby spyniajecca, i ty musiš jak na rovary, nibyta piedali krucić, kab jon išoŭ. Jaŭna adčuvajecca adroźnieńnie ad voli, dzie nie treba prykładać dadatkovych namahańniaŭ dla ruchu času.

…Čytaŭ Markiesa — nie samy darečny aŭtar dla takich miescaŭ:) Proza («Apovied taho, chto nie patanuŭ u adkrytym mory») nahaniaje sum. Ale publicystyka elektryzuje: «SSSR: 22.400.000 kvadratnych kiłamietraŭ biez adzinaj rekłamy koka-koły» — jaho ese pa vynikach pajezdki ŭ SSSR na mižnarodny fiestyval u kancy 1950-ch…

…Uvohule z Markiesa najbolš zapomniŭsia siužet pra žančynu, jakaja viezła rejsavym aŭtobusam kurej i čas ad času kukarekała im, kab padbadzioryć.

…17 vieraśnia. Atrymaŭ siońnia z nahody śviata papieru ab praciahnieńni terminu ŭtrymańnia. U pryncypie, ničoha niečakanaha. Voś advarotnaje było b dziŭna. My ŭ pačatku havaryli, što nie budziem nastrojvacca na niejkija kankretnyja daty i terminy («skora — choć i niajasna dakładna kali»).

Dyj vialikaha značeńnia terminy nie majuć: my zakładniki, a nie złačyncy. Usio budzie ŭ svaju paru. Zaraz u nas taki pieryjad, ale buduć i inšyja, abaviazkova!

…Siońnia byli łaźnia, prańnie, pravierka i inšyja zabavy, jakija zabivajuć čas. Paśla pryjšła admova na majo chadajnictva nie praciahvać termin na miesiac (ja napisaŭ jaho, kali mnie ŭručyli pastanovu).

«Ciorkin snova na vojnie» — pominiš? Tolki ciapier Ciorkin nie tolki ja, ale i ty, i ŭsie-ŭsie-ŭsie. Ale budzie i inšy čas.

…Zaparyŭ harbaty z čaboram, spačatku prykładaŭ kubak da nasavych pazuch (byŭ trochi nasmark, ale hetym cudadziejnym prahravańniem ja jaho vylečyŭ: na kubak papiarednie treba nadzieć škarpetku, kab nie piakłosia:)). Paśla vypiŭ harbatu. Jak jana pachnie!

…Ty pytałasia pra značeńnie Tanka. Na maju dumku, jon moh by być pieršym Nobieleŭskim łaŭreatam ad Biełarusi. Jaho paezija tak mocna vyłučajecca, bo hartavałasia pad upłyvam zusim inšych, čym u rešty biełaruskich paetaŭ toj pary, faktaraŭ.

Tank vučyŭsia ŭ biełaruskich himnazijach, stvoranych dziejačami «našaniŭskaj pary». Jon (praz polskuju movu) dobra viedaŭ tahačasnuju zachodniuju paeziju. Praz polskich madernistaŭ Tank naturalna ŭpisaŭ u biełaruskuju litaraturnuju tradycyju vierlibr.

Jaho paezija — vielmi biełaruskaja i adnačasova ŭniviersalnaja — dobra nadajecca da pierakładu i razumieńnia inšamoŭnym čytačom.

Taksama paezija MT nikoli nie była paezijaj «čystaj krasy» i bahiemnych kaviarniaŭ (my zaraz havorym pra mižvajenny pieryjad). U joj jość nierv hramadskaha žyćcia. Kamunistyčnyja idei, jakimi byŭ z maładości zachopleny paet, u Zachodniaj Biełarusi ŭsprymalisia nieadryŭna ad idej nacyjanalnaha vyzvaleńnia i sacyjalnaj spraviadlivaści dla biełaruskaha naroda.

Kali jość žadańnie daviedacca pra hetu baraćbu, možna zamiest histaryčnych prac, pieračytać pieršyja try zborniki Tanka — «Na etapach», «Pad mačtaj» i «Žuravinavy ćviet».

…Ja siońnia čytaju ceły dzień Miłana Kunderu («Kniha zabyćcia i śmiechu») — pra losy čechaŭ paśla 1968-ha. Kniha dosyć ciažkaja, u nas i blizka niama taho, što ŭ ich było tady — ja maju na ŭvazie i žorstkaść, i ahulnuju atmaśfieru bieznadziejnaści.

I nie budzie takoha.

…Dziakuj za vieršy Tanka. Nie chapaje takoj kłasičnaj pryhažości. Čytaju sam sabie. Šli jašče. Jon, darečy, taksama byŭ tut. Uspaminaŭ, jak u 1934-m niedzie pierajšoŭ savieckuju miažu, naturalna, jaho dla paradku pasadzili.

U kamiery byŭ adzin, padsadzili pravakatara — daŭ jamu ŭ vucha. Paśla Tanka vyzvalili (praz paru dzion) i adpravili nazad u Zachodniuju Biełaruś. Pašancavała, što rana pajšoŭ. Praz paru hod takich prosta rasstrelvali (pajšli byli chłopcy sa Słabady ŭ saviety — i bolš pra ich nichto ničoha nie čuŭ).

…Atrymaŭ siońnia tvaju telehramu pra Tamašovy [paŭtarahadovy syn — NN] pośpiechi. Ura!.. A sikańnie na harščok — heta ŭvohule supier! Naša ahitacyjnaja kampanija daje plon.

«Dni milhajuć, jak zajac u chmyźniaku» — piša «Naračanskaja zara» pra ŭborku kukuruzy ŭ vakolicach Pilkaŭščyny [rodnaja vioska ŭ Miadzielskim rajonie. — NN].

Śniŭ siońnia pilkaŭskuju chatu. Čytaŭ niekali, što dom u śnie — heta ty sam, tvoj psichałahičny stan. Hety ŭčarašni son byŭ nibyta praciah niejkaha bačanaha raniej. Dyk u tym raniejšym śnie ŭ pakoi, dzie šafa i zapiečak, nie było padłohi, a va ŭčorašnim śnie — užo była. Z čaho ja rablu vysnovu, što stabilizavaŭsia tut, nakolki heta mahčyma.

…Ja lublu tut ranicu, kali tłumu niama, i čas pierad samym adbojem — kali ja załažu ŭ svaju «karobku dla kata» i dumaju: voś dzień i prajšoŭ. Byvaje, i niejki vieršyk pryjdzie ŭ hałavu.

…Vychadnyja tut ciažka pieranosiacca. Zatoje jak my budziem lubić ich paśla!

Budź spakojnaja. Usio heta miniecca, a my zastaniemsia.

Dasyłać listy našaniŭcam možna pa adrasie:

SIZA-1, Minsk, vuł. Vaładarskaha 2, 220030

Marcinovič Jahor Alaksandravič

Skurko Andrej Hienadzievič

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0