Fota: Siarhiej Hudzilin / Naša Niva

Fota: Siarhiej Hudzilin / Naša Niva

«Vylecieli na apošnim samalocie»

Maryja, jak i mnohija biełaruskija žurnalisty, nie maje mahčymaści ciapier žyć i pracavać u Biełarusi.

«My jašče doŭha trymalisia ŭ paraŭnańni z kalehami. Pajechali šeść miesiacaŭ tamu. Dumali, što i nie daviadziecca jechać, niejak pierasiadzim. Ale paśla taho, jak na ofis «Biełsata», dzie ja pracavała na toj čas, pryjšli ź pieratrusam i zatrymali kaleh, pryjšło razumieńnie, što kali heta pakul nie poŭnaja začystka, to jaje pačatak», — kaža žurnalistka.

Joj i mužu (jon taksama niedziaržaŭny žurnalist. — RS) milicyjanty «pieradavali pryvitańnie» i prapanovu «padkinuć da aeraportu». 25 traŭnia 2021 hoda byŭ apošni samalot va Ukrainu pierad «zakryćciom nieba».

«Nie toje, kab my chacieli va Ukrainu, ale atrymałasia, što najbližejšy samalot byŭ da Lvova, jon ža byŭ i apošni tudy ź Biełarusi.

Pakul my byli za miažoj, u nas doma i ŭ maich baćkoŭ byŭ pieratrus, jaki ładziŭ KDB. Pryčyny pieratrusu byli niaŭciamnyja — ci naša datyčnaść da ekstremizmu, ci da teraryzmu. Šukali vybuchovyja rečyvy», — kaža žurnalistka.

Paśla Lvova jana z mužam i małoj dačkoj pierabralisia ŭ Vilniu.

«My jechali ź Biełarusi nibyta ŭ adpačynak. Ale jon zaciahnuŭsia. I maju kampaniju, i tuju, dzie pracavaŭ moj muž, pryznali ekstremisckimi farmavańniami. Jak my ŭdvaich ekstremisty, to musić, naša dačka — «ekstremisckaja pradukcyja», — žartuje Maryja.

«Śmierć taty była raptoŭnaj»

Doma ŭ ich zastalisia baćki, svajaki. Z baćkami ŭ Maryi byli ciopłyja, tryvałyja stasunki. Jany štodzień źviazvalisia praz mesendžary. «Było adčuvańnie, što my pobač i ŭsio, jak raniej. Ale heta nie tak», — zaznačyła žurnalistka.

Śmierć jaje baćki była raptoŭnaj. Jamu byŭ usiaho 61 hod, pa słovach Maryi, jon byŭ mocnym i zdarovym čałaviekam. «Stała niadobra, vyklikali chutkuju dapamohu, na svaich nahach sieŭ u jaje… Sprabavali reanimavać, ale jon pamior. Infarkt mozha.

Jon pajšoŭ takim, jakim my jaho pamiatali», — kaža žurnalistka.

Stefanija, dačka Siarhieja i Maryi, mocna pryviazanaja da babuli i dziaduli. Joj siem hadoŭ, pakul jana nie moža ŭśviadomić trahiedyi — dzie dziadula, kudy jon adyšoŭ i kali vierniecca.

«Naniali fatohrafa, kab zrabiŭ zdymki z pachavańnia»

«Pieršaje pamknieńnie było pajechać u Biełaruś. Ale my darosłyja ludzi, adkaznyja i pierad svajakami, i pierad dziciom. Jakraz tady zatrymali Illu Vajciachoviča, jaki jechaŭ u Biełaruś na pachavańnie baćki.

Ci stała b lepš kamu, kab mianie ci muža, ci abaich zatrymali na miažy?

Tamu dosyć chutka ad hetaj dumki (jechać u Biełaruś) admovilisia. Dy i maja maci była kateharyčna suprać našaha pryjezdu. Usie svajaki i siabry razumieli, što situacyja nietypovaja. Što my nie pryjechali nie tamu, što nie chacieli ci paškadavali hrošaj.

My naniali fatohrafa, kab jon zrabiŭ dla nas zdymki z pachavańnia. U Biełarusi raniej była takaja tradycyja — zdymać pachavańni. Ciapier jana adyšła. Ale, peŭna, jana moža adnavicca ŭ ciapierašnich varunkach, kali mnohija ludzi nie zmohuć pryjechać na pachavańnie ŭ Biełaruś», — razvažaje žurnalistka.

Zdymki byli patrebnyja, kab uśviadomić toje, što adbyłosia, kab takim čynam saŭdzielničać, prysutničać tam, tłumačyć Maryja.

«Usio žyćcio my majem peŭnyja rytuały. My ich vykonvajem nie prosta tak. Rytuały dazvalajuć nam adčuć siabie častkaj supolnaści ci razam pieražyć peŭnyja momanty. U nas nie było mahčymaści ŭdzielničać u rytuale, u arhanizacyi pachavańnia. Tamu paŭstała pytańnie — što ŭvohule rabić padčas pachavańnia?

My sabralisia nievialikaj kupkaj i pajšli ŭ kaviarniu. Kab byŭ niejki praces — niekudy iści, niešta zakazać, uspomnić tatu.

Relihija daje adkazy, jak pravieści hety čas. Naprykład, adzin sa svajakoŭ pajšoŭ u miačeć i maliŭsia. Ale my ludzi nie nadta relihijnyja», — kaža Maryja.

«Časam ludzi nie viedajuć, jak reahavać na biadu»

U svaim atačeńni žurnalistka znajšła padtrymku.

«Ludzi pierajmajuć zachodnija tradycyi — vietliva, z narmalnaj dystancyjaj prapanoŭvajuć svaju dapamohu — biez taho, kab zaleźci ŭ dušu.

U Biełarusi, mnie zdajecca, z hetym trochi składaniej. Časam ludzi nie viedajuć, jak reahavać na biadu. Tamu mohuć dasłać SMS sa słovami: «Trymajsia», ci na druhi dzień paśla pachavańnia blizkaha zahruzić čałavieka pracaj z dumkaj: «Hetak jamu ž budzie lahčej», — kaža Maryja.

U jaje baćkoŭ byŭ sabaka, jakoha vielmi lubiŭ tata Maryi (paśla vymušanaj emihracyi žurnalistaŭ baćki atrymali ad ich sabaku «ŭ spadčynu»).

«Ciapier jon, paśla pachavańnia taty, chodzić za maci śledam, usiudy. Bo spačatku straciŭ adnych haspadaroŭ — nas, potym zajmieŭ novych, i tut tata taksama prapaŭ. Sabaka, musić, nie razumieje, što adbyvajecca, tamu chodzić za maci i pilnuje, kab choć jana nie źnikła.

Heta ŭsio žarty, viadoma. Ale z druhoha boku, raniej čałaviek jechaŭ z rodnaj vioski ŭ «vialiki śviet« i časam i nie viedaŭ, što tam sa svajakami, jakija zastalisia. U nas ža, dziakujučy sučasnym srodkam suviazi, efiekt prysutnaści, stasunki — na luboj adlehłaści, tak zdajecca. Ale ciapier, pa śmierci taty, razumieješ, što tak, jak raniej, užo nie budzie.

I ci jość jašče taja Biełaruś, ź jakoj my vyjazdžali ŭ traŭni 2021-ha?» — razvažaje Maryja.

«Kab nie zvarjacieć, ja pracavała ŭ hetyja ciažkija dni»

Kaciaryna straciła baćku ŭviesnu 2021 hodu. Na toj momant jana jak žurnalistka nie mahła ani žyć, ani pryjazdžać u Biełaruś da rodnych ludziej.

«Ja pracavała na prajekt NIECHTA, heta było ŭ publičnym dostupie. Mianie niasłavili na roznych praŭładnych telegram-kanałach, pisali hadaści pra mianie i pra toje, što ja maju kryminalnuju spravu. Jechać u Biełaruś paśla hetaha było b nieabdumana. Asabliva dla mianie, asabliva paśla zatrymańnia Ramana Pratasieviča», — tłumačyć dziaŭčyna.

Jaje tata pamior paśla ankałahičnaj chvaroby.

Kaciaryna kaža, što joj było nievynosna ad taho, što jana nie mahła ani być z tatam, kali jon mocna chvareŭ, ani trymać jaho za ruku, ani pabyć na pachavańni.

«Pachavańniem zajmalisia svajaki. Dla mianie zdymali pachavańnie… Jon chvareŭ na rak, potym padčapiŭ karanavirus.

U špitali da jaho stavilisia nie pa-čałaviečy, chamili jamu, nie akazvali nieabchodnaj dapamohi. Treba było dabivacca, kab jaho zabrali ŭ špital, kab praviali nieabchodnyja miedycynskija manipulacyi. Vielmi chaciełasia pajechać i razabracca z usim na miescy, dapamahčy jamu, ale ja nie mahła. Było vielmi ciažka.

I siabry havaryli mnie, što mianie zatrymajuć prosta na miažy, i tata sam adhavorvaŭ mianie», — kaža Kaciaryna.

Paśla pachavańnia taty jana musiła źviartacca da psichołaha pa dapamohu.

«Kab nie zvarjacieć, ja sprabavała pracavać, niahledziačy ni na što.

Kab adciahnuć uvahu, ja vychodziła na pracu, rabiła naviny, pracavała z kamieraj. Psichołah raiła mnie nie praciahvać, pajechać adpačyć, ačucca. Ale ŭ mianie nie było takoj mahčymaści. Mnie zdajecca, usio ž mienavita praca dapamahła mnie. Choć mnie chaciełasia płakać, ale praca dapamahała mnie nie dumać šmat pra heta», — kaža Kaciaryna.

«Varta pravieści piersanalnyja rytuały, raździalić bol ź niekim, dać sabie čas na haravańnie»

Psichołah Hanna padzialiłasia niekalkimi paradami dla tych, chto nie moža pryjechać na pachavańnie ŭ Biełaruś.

«Kali jość takaja mahčymaść, to dobra było by sinchranizavacca sa svajakami ŭ momant pachavańnia. Kab čałaviek, jaki ŭ smutku, ale na adlehłaści, taksama pieražyvaŭ hetaje raźvitańnie. Naprykład, majučy pad rukoj partret ci zdymak blizkaha čałavieka. Možna raskazać blizkamu čałavieku, jaki pamior, pra svaje pačućci, pieražyvańni, vykazać jamu, jak tak atrymałasia, što vy nie pryjechali. Niavažna, što i tak usio zrazumieła, — važna heta ahučyć», — radzić psichołah.

Jana raić taksama raździalić svajo hora ź niekim. «Nie pieražyvać na samocie. Možna napisać list svajoj rukoj. Napisać blizkamu, jaki adyšoŭ, u liście ŭsio, što vy chacieli b skazać, ci toje, što nie paśpieli, jak vy ciapier usio ŭsprymajecie.

Važna zrabić svoj asabisty rytuał, jaki dapamoža padvieści rysu, kab adčuć stratu.

Naprykład, napisać list i spalić jaho, a popieł niedzie raźviejać. Ci pakłaści list u butelku i kinuć u vadajom, ci zakapać. Važna, kab hety rytuał, prydumany čałaviekam, znajšoŭ unutrany vodhuk, adpaviadaŭ pierakanańniam, kaštoŭnaściam čałavieka», — kaža Hanna.

Jašče adzin aśpiekt, na jakim psichołah prapanuje zasiarodzicca: zrabić niešta dobraje ŭ pamiać ab blizkim čałavieku.

«Heta toje, na što možna budzie ŭ budučyni abapiracca jak na resurs. Ale treba pamiatać, što haravańnie — składany praces, raściahnuty ŭ časie. I na hety praces varta abaviazkova vydzielić čas.

Zvyčajna samy składany pieryjad — heta hod. Ale va ŭsich indyvidualna. Heta zaležyć ad taho, jakaja stupień blizkaści była z čałaviekam, jakaja psichika ŭ čałavieka, jaki straciŭ blizkaha, čym jana pierahružana. Šmat aśpiektaŭ, jakija buduć upłyvać na hłybiniu i praciahłaść haravańnia.

U hety pieryjad varta naŭmysna iści na toje, kab źnizić nahruzku na siabie, kłapacicca pra siabie, vyzvalić čas na pieražyvańni, nie staracca ich vycisnuć.

Ale kab nie było pierakosu, kali čałaviek ci ŭvieś čas niečym zajmaje siabie, kab nie dumać pra hora, ci ŭvieś całkam addajecca pieražyvańniam», ‒ raić psichołah.

«Va Ukrainu maci pravodziła nibyta na vajnu ŭ Čačniu». Dzianis Dudzinski pra žyćcio i pracu ŭ Kijevie, stasunki z baćkami i prapahandystaŭ

Valaryna Kustava źjechała ź Biełarusi: Mianie evakujavali lasami dy bałotami, na mnie dźvie z chvościkam kryminałki

«Vybar byŭ nievialiki: pierajechać ci zusim źjechać z hłuzdu». Zorki — pra paŭhoda ŭ emihracyi

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
1
Абуральна
0