Padletak paklikaŭ na dapamohu baćku, da miesca zdareńnia padciahnulisia inšyja rybałovy.
Paśla abmierkavańnia situacyi darosłyja zrazumieli, što svaimi siłami vyzvalić žyvioł z pałonu ŭ ich nie atrymajecca. Tady baćka chłopčyka źviarnuŭsia da znajomaha palaŭničaha — supracoŭnika lashasa. Pryjechaŭšy na miesca i acaniŭšy situacyju, toj paviedamiŭ, što adzin i jon tut nie spravicca dy pajechaŭ pa dapamohu.
Apieracyja pa vyratavańni babroŭ zaciahnułasia da poźniaha viečara. Baćka i syn viarnulisia dadomu, nie dačakaŭšysia jaje zaviaršeńnia. A na nastupny dzień, kali Jahor znoŭ adpraviŭsia na vadaschovišča, žyvioł u reziervuary ŭžo nie było.
«Paźniej nam stała viadoma, što źviarkoŭ dastali rabotniki lesu ŭžo ŭ ciemry, — raspaviadaje Jahor, — z vykarystańniem śpiecyjalnaj techniki i prystasavańniaŭ. Ja rady, što jany zastalisia žyvyja».





