Uvajšoŭšy ŭ dom, pierš za ŭsio kidajucca ŭ vočy panaramnyja vokny i prastornyja pakoi. Płaniroŭku doma Dźmitryj pradumvaŭ sam. Jon zaŭsiody maryŭ pra vialiki dom z utulnaj mansardnaj. Dom Dźmitryj budavaŭ sam, i pamiaškańnie jašče całkam nie adramantavana.

Pakul Dźmitryj znajomić nas sa svaimi ŭładańniami, z susiedniaha pakoja danosicca dziciačy śmiech.

«Znajomciesia, maje Mikita i Nika. Jany pahodki 2013 i 2014 hoda naradžeńnia», — pradstaŭlaje svaich dziaciej Dźmitryj Klimuk.

Pakul my znajomimsia, Dźmitryj chutka nakryvaje sałodki stoł i zaprašaje ŭsich vypić čaju. Haspadaru 36 hadoŭ. Jon užo čatyry hady adzin vychoŭvaje dvaich dziaciej.

Syn Mikita — invalid. Paśla hoda žyćcia chłopčyku pastavili dyjahnaz DCP. Dačka Nika, na pieršy pohlad, zvyčajnaje dzicia, ale i jana ŭ svaje vosiem hadoŭ prajšła niamała abśledavańniaŭ i lačeńniaŭ. U dziaŭčynki — kista ŭ levaj skronievaj vobłaści hałaŭnoha mozhu i hienietyčnaje zachvorvańnie.

Niahledziačy na dyjahnazy, dzieci žyvuć zvyčajnym žyćciom. Abodva vučacca ŭ pieršym kłasie Kuranieckaj siaredniaj škoły.

«Kali nie stała žonki, pieršaje, pra što ja padumaŭ: jak zabrać dziaciej?»

A pačynałasia hetaja historyja ŭ 2012 hodzie. Dźmitryj paznajomiŭsia ź dziaŭčynaj, raśpisalisia, razam čakali źjaŭleńnie pieršynca. Usio było dobra. Ale chłopčyk naradziŭsia niedanošanym: važyŭ usiaho 980 hramaŭ.

Adrazu paśla naradžeńnia Mikity baćkam paviedamili, što chłopčyk ślapy. Kab adnavić zrok, na pieršym miesiacy žyćcia dziciaci zrabili apieracyju. Siem tydniaŭ mały pravioŭ u reanimacyi, ciapier u jaho dalnazorkaść.

Dźmitryj uspaminaje, jak raspałasia siamja. Jon i sam nie razumieje, jak i kali ŭ siamji pačalisia svarki i nieparazumieńni. Praz paŭhoda paśla naradžeńnia syna žonka sabrała rečy i syšła. Dźmitryj kaža, što zvanki i prośby parazmaŭlać i vyrašyć pytańni byli marnymi.

Jašče praz paŭhoda jon daviedaŭsia, što staŭ baćkam druhi raz. Ale žonka, pa słovach Dźmitryja, nie žadała jaho bačyć i nie dazvalała sustrakacca ź dziećmi. Pieršy raz baćka ŭbačyŭ dačku Niku, kali joj byŭ hod. Syna baćka nie bačyŭ čatyry hady.

Adnojčy pa telefonie Dźmitryju paviedamili sumnuju navinu: jahonaj žonki bolš niama. Pra śmierć žonki (jany tak i nie paśpieli raźvieścisia) Dźmitryju havaryć składana. Na toj momant jany nie žyli razam. Ale ŭsio ž ŭspaminy pra jaje jon zachoŭvaje ciopłyja.

«Kali nie stała žonki, pieršaje, pra što ja padumaŭ: jak zabrać dziaciej? Heta byŭ 2018 hod. Pieršym zabraŭ Mikitu, a praź niejki čas i Niku», — kaža baćka.

U toj čas za dziećmi hladzieła maci pamierłaj žonki. Dźmitryju pryjšłosia zvolnicca z pracy, kab zabiaśpiečyć dohlad za dačkoj i synam.

«Padtrymlivała maralna i materyjalna maja mama, siabry dapamahali, chto čym moh. Prynosili cacki, rečy, navat hrašyma dapamahali», — kaža Dźmitryj.

Dziciačyja balnicy, lačeńnie, reabilitacyja

Dźmitryj raspaviadaje, što, kali jon zabraŭ dziaciej, jany praktyčna nie naviedvali dziciačy sadok, nie byli pryvučanyja da harška, «nie mieli paniaćcia, što takoje zubnaja ščotka». Nika u try hady drenna razmaŭlała, a Mikita nie moh chadzić i pierasoŭvaŭsia ŭ invalidnym vazku.

U 2020 hodzie chłopčyku zrabili apieracyju, paśla šaścimiesiačnaj reabilitacyi jon pačaŭ chadzić. Ciapier navat hulaje ź siastroj u dahaniałki.

Nicy patrabavałasia dapamoha łahapieda i psichijatra. Dźmitryj chadziŭ pa lekarach i naviedvaŭ z dačkoj zaniatki. Nika stała bolš adkrytaj, pačała śpiavać pieśni.

Ciapier dzieci znachodziacca pad nahladam śpiecyjalistaŭ, kožnyja paŭhoda jany naviedvajuć reabilitacyjnyja centry.

«Z 14 hadoŭ maryŭ pra svoj dom»

Pieršy čas Dźmitryj žyŭ ź dziećmi ŭ Minsku va ŭłasnaj kvatery. Da taho, jak zabraŭ dziaciej, pracavaŭ na dziaržaŭnym pradpryjemstvie budaŭnikom. Kali syšoŭ z pracy dziela dziaciej, zrazumieŭ, što ŭ horadzie jamu rabić niama čaho i vyrašyŭ pierajechać u viosku Vilejskaha rajona, na radzimu prodkaŭ. Tut jon pačaŭ budaŭnictva ŭłasnaha doma.

«Ja ździejśniŭ svaju maru. Z 14 hadoŭ maryŭ pra svoj dom, vialiki aharod, pładovy sad, dziaciej. Dy i žyćcio ŭ horadzie ŭžo stamiła», — kaža mužčyna.

Siamja pierajechała ŭ Kuraniec, kali raboty pa budaŭnictvie doma byli ŭ poŭnym razhary.

«A pakul budavaŭsia dom, my žyli z małymi na kvatery ŭ adnoj dobraj žančyny. Raniej jana pracavała ŭ škole, a ciapier na piensii. Jana žyła adna, voś i prytuliła nas na čas. Ja ščyra ŭdziačny joj za dapamohu», — kaža Dźmitryj.

Dom Dźmitryj pabudavaŭ sam, ale ad dapamohi viaskoŭcaŭ i siabroŭ nie admaŭlaŭsia.

«Kali patrebnyja byli «mocnyja ruki», na dapamohu prychodzili siabry i susiedzi. Susiedstva i dobryja adnosiny ź viaskoŭcami jašče nichto nie admianiaŭ. Vioska — heta nie horad. Tut kožny hatovy dapamahčy adzin adnamu. Za hod u mianie skłalisia dobryja adnosiny z susiedziami», — dzielicca mužčyna.

U domie Dźmitryj — tata i mama, a jašče — vychavaciel, lekar i chatniaja absłuha. Za hetyja čatyry hady jon navučyŭsia varyć smačnyja bulony, zapiakać miasa, smažyć tonieńkija blincy i varyć kisiel. «Praŭda z kramy, ale dzieci jaho lubiać», — kaža tata. A jašče Dźmitryj ź dziećmi pa vychadnych lubiać smažyć šašłyk.

«Mianie z bratam u dziacinstvie mama vychoŭvała adna, tamu ja navučyŭsia niadrenna hatavać i da pabytovych rečaŭ pryvučany. U płanie prybirańnia doma prystasavalisia chutka. Pakul jašče budoŭla całkam nie skončanaja, ramont zrabić nie paśpieŭ. Ale dzieci ŭžo viedajuć, što za saboj treba prybirać. Tak, talerku i kubak mohuć pamyć samastojna».

Nika vučycca hatavać

Nika vučycca hatavać

Pieršy čas było vielmi ciažka, nie budu chavać. Składana navat nie fizična, a psichałahična. Raniej ja dumaŭ, što kali žančyna siadzić doma ź dziciom, heta ničoha strašnaha — adpačyvaje. I tolki vyprabavaŭšy heta na svajoj «škury», ja zrazumieŭ nakolki heta składana. Heta ž «zamknionaje koła». Da viečara stomleny bolš maralna, čym fizična», — pryznajecca Dźmitryj.

«Možna ŭsio, ale ŭ mieru»

Dźmitryj raspaviadaje, što samaje składanaje dla jaho — heta vychavańnie dziaciej.

«Byvaje, viadoma, i nasvarusia, ale potym adčuvaju siabie vielmi niekamfortna. Ja, napeŭna, toj tata, ź jakim možna ŭsio, ale ŭ mieru», — kaža baćka.

Pa viečarach Mikita i Nika naviedvajuć sielski Dom kultury — chodziać na zaniatki hurtka, dzie jany zajmajucca narodnym falkłoram, tancami i pieśniami. Sa słoŭ dyrektara sielskaha kłuba Natalli Dzik, Dźmitryj prychodzić na zaniatki razam ź dziećmi. I sam źjaŭlajecca staršynioj amatarskaha abjadnańnia «Vytoki». U vioscy raskazali, što «maci takich mała, jak Dźmitryj».

«Maje dzieci — heta moj sens žyćcia! Kali b nie jany, nieviadoma, dzie b ja byŭ. A tak my razam, krok za krokam budujem svajo žyćcio. Chaj niešta ŭ nas nie atrymlivajecca ź pieršaha razu, ale ja ŭpeŭnieny, što žadańnie žyć i ruchacca napierad — heta samy vielizarny matyvatar. Ja kožnuju ranicu hladžu na svaich dziaciej i dziakuju Bohu, što jany ŭ mianie jość».

U budučyni Dźmitryj płanuje zaniacca sielskaj haspadarkaj. Pra asabistaje žyćcio mužčyna pakul nie zadumvajecca, kaža, što na ŭsio vola Božaja, a jahonaja zadača — vyhadavać i vychavać dziaciej.

Клас
88
Панылы сорам
2
Ха-ха
1
Ого
2
Сумна
2
Абуральна
6