Nievierahodnuju historyju kachańnia 90-hadovy starejšyna biełaruskaj litaratury ŭpieršyniu navažyŭsia raspaviesci mienavita napiaredadni 8 sakavika.

U 1937 hodzie dzieviacikłasnik Kola ź vioski Plosy, što pad Babrujskam, zakachaŭsia pa vušy ŭ šascikłasnicu Aniutu ź vioski Stupiani. Jany vučylisia razam u škole ŭ Ciałušy. Stali sustrakacca — niekalki hadoŭ — płanavali navat ažanicca. Kola, jaki pisaŭ vieršy, dasłaŭ ich u Minsk, sustreŭsia tam ź vialikim Kupałam, jaho dabrasłaviŭ na paetyčny los sam Jakub Kołas. Kola pastupaje vučycca ŭ minski piedinstytut, Aniuta — u babrujskuju miedvučelniu. Paśla Aniuta raptoŭna vychodzić zamuž za... Kolevaha adnakłasnika Pašu. U Koli taksama źjaŭlajecca svaja siamja. Tak prachodzić žyćcio. Koleva žonka i Aniucin muž pamirajuć — i voś praz 60 hadoŭ Mikałaj Jakaŭlevič i Hanna Siamionaŭna znoŭ sustrakajucca. I z taho dnia nie razłučajucca voś užo 10 hadoŭ.

...Hetuju nievierahodnuju historyju Mikoła Aŭramčyk zhadaŭ mimachodź jašče ŭ studzieni, kali my hutaryli z nahody jahonaha 90-hodździa. Napiaredadni 8 sakavika — śviata žančyn i kachańnia — ja paprasiŭ starejšynu biełaruskaj litaratury raspaviesci svaju fantastyčnuju historyju kachańnia dla čytačoŭ «Źviazdy» bolš padrabiazna.

Aniuta

Mikoła zakachaŭsia ŭ Aniutu ŭ dziaviatym kłasie — jamu było 17, joj 15 hadoŭ, Aniuta chadziła ŭ šosty kłas. Sustrakalisia, budavali sumiesnyja płany. Kali Mikoła Aŭramčyk zakančvaŭ škołu, jahonyja vieršy ŭžo drukavalisia ŭ rajonnym i navat respublikanskim druku. Uzimku 1938 hoda jaho vyklikali ŭ redakcyju babrujskaj rajonki — i paprasili nikudy nie pastupać, a adrazu isci pracavać da ich. Mikałaj zhadziŭsia. Ale paralelna praciahvaŭ dasyłać vieršy ŭ kabiniet maładoha aŭtara Sajuza piśmiennikaŭ. I raptam Aŭramčyka vyklikajuć u Minsk na miesiačnyja kursy maładych aŭtaraŭ. Adrazu ž paśla kursaŭ Mikałaj — tak skłałasia — pastupiŭ u piedinstytut. Aniuta ŭ svaju čarhu pastupiła ŭ miedtechnikum u Babrujsk (kinuła praz dva hady, bo strašenna bajałasia kryvi). Kali b nie hetyja kursy, jany b pažanilisia, kaža Aŭramčyk ciapier.

Kali Mikoła Aŭramčyk zakančvaŭ škołu, jahonyja vieršy ŭžo drukavalisia ŭ rajonnym i navat respublikanskim druku. Uzimku 1938 hoda jaho vyklikali ŭ redakcyju babrujskaj rajonki — i paprasili nikudy nie pastupać, a adrazu isci pracavać da ich. Mikałaj zhadziŭsia. Ale paralelna praciahvaŭ dasyłać vieršy ŭ kabiniet maładoha aŭtara Sajuza piśmiennikaŭ. I raptam Aŭramčyka vyklikajuć u Minsk na miesiačnyja kursy maładych aŭtaraŭ. Adrazu ž paśla kursaŭ Mikałaj — tak skłałasia — pastupiŭ u piedinstytut. Aniuta ŭ svaju čarhu pastupiła ŭ miedtechnikum u Babrujsk (kinuła praz dva hady, bo strašenna bajałasia kryvi). Kali b nie hetyja kursy, jany b pažanilisia, kaža Aŭramčyk ciapier.

Mikałaj vučyŭsia i pracavaŭ. Hady ŭ rady — u čas adpačynku, vakacyj, śviataŭ — pryjazdžaŭ da Aniuty. Tak ciahnułasia jašče dva hady, jak raptam...

— Adnaho dnia da mianie ŭ Minsk pryjazdžaje adnakłasnik Paša, jaki za dva hady skončyŭ vučelniu, staŭ vajskoŭcam i jakraz jechaŭ na miesca słužby, — zhadvaje Mikoła Aŭramčyk. — Stali hutaryć, jak Paša kaža: «Kola, a ja ž ažaniŭsia!» Pytajusia, z kim. Z Hannaj... U mianie movu zaniało... Hanna źjechała z im na Daloki Uschod, a ja hady dva nie moh jašče hladzieć na dziaŭčat — taki heta byŭ dla mianie ŭdar.

Aŭramčyk kaža, što pierad hetym ščyra vieryŭ u kachańnie na adlehłasci. I, choć žyŭ užo ŭ Minsku, adnak uvieś čas dumaŭ pra Hannu, pry luboj mahčymasci imknuŭsia da jaje ŭ Babrujsk. A jana nie dačakałasia...

— Pryśviačaŭ joj vieršy, — kaža Aŭramčyk. — Saniet «Kvietka bezu» z pryśviačeńniem «A.Kr.» — Aniucie Kryčcy. Adzin vierš navat u «Połymi» nadrukavali — praŭda, biez pryśviačeńnia.

Karaciej, Hanna apynułasia na Dalokim Uschodzie, dzie i prabyła ŭsiu vajnu...

Ad taje historyi kachańnia zastaŭsia zdymak miłaj dziaŭčyny z nadpisam na advarocie «Na pamiać Kolu ad Ani. 13.VI.1940» Praz dva miesiacy Hanna vyjšła zamuž za inšaha.

Palina

Mikoła jašče doŭha zachoŭvaŭ toje mocnaje pačućcio. Jość navat adzin vierš, davoli viadomy, dzie Aŭramčyk pastaviŭ pryśviačeńnie budučaj žoncy Palinie — a nasamreč, pryznajecca ciapier, vierš toj byŭ napisany pra Aniutu...

...Z Palinaj Mikoła paznajomiŭsia za try miesiacy da pačatku vajny. Jon žyŭ tady ŭ baraku dla studentaŭ — na vulicy Studenckaj, u rajonie ciapierašniaha Instytuta kultury. Jaje padsialili tudy ž.

— Upieršyniu ja jaje ŭbačyŭ na kuchni, dzie braŭ kipień dla harbaty — tak što pieršaja sustreča była «ciopłaj»!.. Druhi raz mianie paklikali da telefona, jaki — adzin na ŭsich — visieŭ u internacie. Mnie telefanavali z redakcyi, ja parazmaŭlaŭ i pajšoŭ da siabie ŭ pakoj. I ŭ adčynienych dźviarach adnaho pakoja pabačyŭ dziaŭčynu, jakaja prybirała, padmiatała pakoj. Spyniŭsia. Zahavaryŭ ź joj.

— Napeŭna, jak paet, vy skazali: «Dziaŭčyna, jak vy pryŭkrasna mieciacio pakoj!»?..

— Što vy — ja zaŭždy biantežyŭsia, kali treba było voś tak zahavorvać ci kazać niešta na ludziach!.. Mnie niby cialaty jazyk adžavali!.. Pyknuŭ-myknuŭ niešta, jana kaža: «Zachodź, čaho na kalidory staiš!..» Stali sustrakacca... Pačałasia vajna, usie ŭciakali. CK usio ŭciakło, redakcyja «Źviazdy» ŭciakła — i navat nam nie paviedamili, my jašče piać dzion siadzieli!.. Ja piechatoj pabieh da svaich na Babrujsk — ciahniki nie chadzili, byŭ uzarvany most. U darozie mnie paviedamili, što Babrujsk užo zaniali niemcy. Ja paviarnuŭ — i pabieh na ŭschod. Tam daviedaŭsia, što idu pa Kiraŭskim rajonie — a Palina ž jakraz adtul — pajšoŭ u jejnuju viosku. A jana hadziny dźvie jak prybiehła z Minska! Ja pieranočyŭ, mnie znajšli školnuju hieahrafičnuju kartu, nakłali cełuju torbu miodu i sała — i ja pabieh dalej na Mahiloŭ...

Kachanyja razvitalisia na doŭhija piać hadoŭ. Mikoła paśpieŭ pabyć u samym piekle frontu, byŭ uziaty ŭ pałon, pracavaŭ u niemcaŭ na šachtach, cudam vyžyŭ, paśla vyzvaleńnia byŭ adpraŭleny jak «pałonny» ŭ Danbas na ceły hod.

Viarnuŭšysia ŭ Minsk, Aŭramčyk zachacieŭ praciahvać adukacyju. Ź piedinstytuta pieravioŭsia na adździaleńnie žurnalistyki fiłfaka BDU. Staŭ šukać Palinu.

— Siastra skazała mnie, što bačyła Palinu — taja zbirałasia ŭ Minsk vučycca, — zhadvaje Mikoła Jakaŭlevič. — Daviedaŭsia, što jana zajmajecca taksama na adździalenni žurnalistyki, pajšoŭ z tavaryšam da ich u internat. Ich tam žyło dvaccać dziaŭčat u pakoi — ja paśla pra heta napisaŭ vierš «Studenckaja byl».

Znajšoŭ jaje — i my stali sustrakacca ŭ škołach, tady ž univiersitet byŭ pa škołach raźmierkavany. Sustrakalisia ŭ druhoj škole nasuprać Pałaca pijanieraŭ, u čaćviortaj škole — pobač z Nacyjanalnaj biblijatekaj, i najbolš u škole № 17 kala Jubilejnaha bazaru. I praz dva-try miesiacy ažanilisia.

— Jak chutka!.. Zaličyli raniejšyja sustrečy?..

— Nu tak, my ž da vajny kožny dzień sustrakalisia, chadzili ŭ kino, u teatry...

— I dzie vy žyli kali ažanilisia?

— Spačatku asobna. Ja — u chimkorpusie BDU, tam adzin z pavierchaŭ byŭ pad internat adviedzieny. Paśla žyli ŭ susiednich pakojach u baraku — ja z chłopcami, jana ź dziaŭčatami. A paśla chłopcy (nas žyło čaćviora ŭ pakoi) adharadzili mnie šyrmaju kutočak — i my z žonkaj užo stali žyć razam. Paśla barak raździalili pieraharodkami — i my atrymali zakutočak, navat z aknom! Nam ničoha nie śviaciła ŭ sensie žytła. Jana raźmierkavałasia pracavać u maju rodnuju viosku, ja sabraŭsia jechać za joj. Pracavaŭ na toj čas u «Połymi» — zanios Tanku zajavu. Tank zajavu pračytaŭ i pakłaŭ pad škło tvaram uniz. Spytaŭsia, čaho tak. Ja patłumačyŭ. Tank pavioŭ mianie ŭ Sajuz piśmiennikaŭ da Broŭki. Kaža Broŭku: «Piatruś, Aŭramčyk u viosku sabraŭsia — žyć niama dzie». Broŭka zdymaje trubku «viartuški» i da niekaha źviartajecca: «Słuchaj, tut u mianie z Aŭramčykam drennaja sprava — kvatery ŭ jaho niama». Niechta na tym kancy adkazvaje: «Ja dam Aŭramčyku kvateru». Broŭka kładzie trubku — i kaža: «Dłuhašeŭski skazaŭ, što budzie tabie kvatera». A Kanstancin Navumavič Dłuhašeŭski byŭ tady meram Minska. Prajšło kolki času — usio cicha. Ja pajechaŭ u viosku da žonki. Praź niejki čas pryvioz vieršy ŭ redakcyju «Połymia» — sustrakaju na vulicy Broŭku. Jon kaža: «Schadzi da Dłuhašeŭskaha, jon kaža, što tabie kvateru padrychtavaŭ». Ja nabraŭsia śmiełasci, pajšoŭ. Tady harsaviet byŭ tam, dzie ciapier krajaznaŭčy muziej, pa Marksa. Ja pryjšoŭ — mianie zapisali 64-m u čarzie. Dačakaŭsia, zachodžu. Baču — jon mianie nie paznaje. Ja kažu: «Broŭka skazaŭ, što vy mnie kvateru daścio...». Jon uschapiŭsia: «A! Aŭramčyk! Ja ciabie nie paznaŭ!» I dastaje z šuflady order na kvateru. Kaža: «Daruj, tolki 17 mietraŭ z kalidoram i kuchniaj, aciapleńnie na drovach, u dvary — chlavok na drovy...». Ja adkazaŭ, što ščaslivy i z hetaha!.. Viadoma ž, adrazu pieravioz žonku ŭ Minsk.

— Dyk adkul Dłuhašeŭski vas viedaŭ?

— U toj čas u Kupałaŭskim teatry časta ładzilisia paetyčnyja viečary, na kožnym ź jakich ja dekłamavaŭ vieršy. A ŭsia viarchuška, i jon taksama, siadzieli tady ŭ pieršym šerahu. A paśla ja daviedaŭsia taksama, što jon z adnaje vioski z piśmiennikam Adamam Babarekam. Voś tak ja «za vieršy» atrymaŭ kvateru!..

U Mikoły Jakaŭleviča i Paliny Alaksandraŭny naradzilisia try dački. Jany pražyli razam 47 hadoŭ — pakul Palina Alaksandraŭna nie pamierła ŭ 1993 hodzie. Praz šeść hadoŭ, u 1999-m Aŭramčyk znoŭku sustreŭ... Aniutu! Tolki ciapier jaje bolš darečna nazyvać...

Hanna Siamionaŭna

— Ja štohod biaru ŭdzieł u Puškinskim śviacie ŭ vioscy Ciałuša pad Babrujskam, — praciahvaje Mikoła Aŭramčyk. — Tam ža pachavanaja ŭnučka Puškina. Jana vyjšła zamuž za vajskoŭca, a kali jon pajšoŭ u adstaŭku — pajechała razam z im na jahonuju radzimu. Jany zbudavali najpryhažejšuju carkvu, pad ścienami jakoj i pravodzicca śviata. I voś u 1999 hodzie ja sustreŭ tam adnu Aniucinu susiedku-siabroŭku — staŭ raspytvać pra svajo pieršaje kachańnie. Jana mnie raspaviała, što Aniuta žyvaja-zdarovaja, žyvie to ŭ vioscy, to z dačkoj u Babrujsku, daŭno straciła muža — jon mocna piŭ... Mianie jak strałoj praciała! Ja viarnuŭsia dachaty, zamoviŭ telefonnuju razmovu. Jana padniała słuchaŭku, ja kažu: «Aniuta, ty mianie paznaješ?». Jana adkazała: «Tak, Kola, jak ja mahu ciabie nie paznać...». Ja pryznačyŭ spatkańnie, pajechaŭ, my sustrelisia — i ja zastaŭsia tam. I z taho dnia nie rasstajomsia voś užo 10 hadoŭ...

— I było vam 79 hadoŭ...

— Tak, a joj 77.

— Napeŭna, doŭha razmaŭlali paśla stolkich hadoŭ...

— Pierahavaryli šeśćdziasiat hadoŭ — razmaŭlali i dzień, i noč kožny dzień.

— Jak vy miarkujecie, kali vy znoŭ pabačyli Aniutu — u vas abvastryłasia daŭnišniaje pačućcio ci ŭznikła novaje?

— Niešta i toje, i novaje... U nas taki ŭzrost, što niekatoryja ŭvohule padumajuć: čort ich znaje... Ale vielmi śviaciłasia i sahravała toje pačućcio. Ja nie moh kryŭdavać na jaje, što nie dačakałasia tady — mnie ž jašče stolki vučycca zastavałasia... Žyćcio našaje skłałasia paralelna — u mianie try dački, u jaje dźvie dački i syn.

— Vy z 1999 hoda prosta žyviacie razam ci niejak uzakonili svaje adnosiny?

— Ničoha nie ŭzakońvali, viasiella nie było. Siemjami sabralisia — jaje ŭsie, maje ŭsie. Śmiešna — jakoje ŭ takim uzroście viasielle!.. Siastra maja ŭvohule jak daviedałasia — dyk strašenna pieražyvała. Kazała, što ludzi šaptacca pačali, što Aŭramčyk z hłuzdu źjechaŭ.

— Ale, ja tak baču, vy nie mocna zvažali na hramadskuju dumku...

— Absalutna nie dumaŭ pra heta! Ja ličyŭ: što ja dumaju — toje i dumaju, što mnie da inšych! Šaptalisia, viadoma ž, roznyja tam susiedki-siabroŭki... Ale nie dumaŭ ja, i jana nie dumała — chto što skaža.

— A dočki vašy jak adreahavali?

— Ty viedaješ, vielmi pryjazna — pryniali jaje jak rodnuju. Ja ž im cełaje žyćcio ničoha nie raskazvaŭ pra toje pieršaje kachańnie. A tut raskazaŭ. Vielmi lubiać jaje. I ŭnučki maje dobra pastavilisia...

— Mikoła Jakaŭlevič, a tady, kali vy daviedalisia, što Hanna taksama zastałasia adna — adrazu ŭznikła žadańnie syscisia?

— Dobra i nie viedaju. Chaciełasia sustrecca, ubačycca prosta. A jak sustrelisia — dyk i pavisli na šyi adno ŭ adnaho. I bolš nie razłučalisia. Usie hetyja 10 hadoŭ pralacieli imhnienna. Letaś u nas u abodvuch zdaryŭsia, vidać, mikrainsult. I jana mnie prapanavała — davaj pabudziem hetuju zimu asobna: niachaj maje mianie pahladziać, a tvaje — ciabie. Ciapier jana tam z dačkoj u Babrujsku, a da mianie tut maje napieraboj jeździać. Pierazvońvajemsia pa niekalki razoŭ kožny dzień. Siadžu, čakaju viasny, kab jechać da jaje.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?