Hvałtoŭnyja dziejańni milicyi ŭ adnosinach da žurnalistaŭ «Narodnaj voli», interniet‑vydańnia «Chartyja ‑97», rasijskaj «Novoj haziety» vyklikali adekvatny rezanans na Zachadzie. Piša Vital Taras.

 Natalla Radzina z padbitym vokam, fota svaboda.org

Natalla Radzina z padbitym vokam, fota svaboda.org

Na žal, reakcyja ŭ samoj Biełarusi, jak zaŭždy, davoli mlavaja. Ci to hramadstva pryzvyčaiłasia da padobnych rečaŭ, ci prosta robić vyhlad, što ich nie zaŭvažaje.

Ale ja nie pra heta.

Ja pra niekatoryja kamientary, jakija źjavilisia na papularnych interniet‑sajtach, što trymajucca niezaležnickich i demakratyčnych pazicyj.

Nie budu nazyvać hetyja resursy, bo sprava nie ŭ ich, a ŭ reakcyi peŭnaj častki aŭdytoryi.

Voś, naprykład, adzin ź pieršych typovych vodhukaŭ da fatahrafij z Natallaj Radzinaj paśla ich publikacyi:

«A dzie finhał?»

(Heta ŭ suviazi ź infarmacyjaj, što supracoŭnik milicyi ŭdaryŭ žurnalistku).

Druhi charakterny vodhuk pryjšoŭ adrazu paśla pres‑kanfierencyi Radzinaj, Sańnikava, Chalip ŭ siadzibie partyi BNF:

Heta ich nam prapanujuć u jakaści novych hierojaŭ?». Nu, i dalej, zrazumieła, pra prezidenckija vybary, pra «pijar» i h.d.

Lahčej za ŭsio było b skazać, što tyja kamientary pišuć «bryhadniki» na zamovu śpiecsłužbaŭ ci što heta niejkija nadzvyčaj redkija ŭrody. Na žal, ich nie tak i mała. I hałoŭnaje, stylistyka mnohich «kamientaŭ» pakazvaje:

ich aŭtary pišuć, jak kazaŭ paet, pa zahadzie ŭłasnaha serca.

I pišuć jany nie tolki pra žurnalistaŭ, jakija apynulisia ciapier u centry hramadskaj uvahi, ale ŭvohule pra ŭsich zaŭvažnych ludziej.

Ananimy ŭ svaich kamientach lubiać prypisvać abjektam krytyki samyja horšyja matyvy — vidać, zychodziačy z ułasnaha žyćciovaha dośviedu.

Ja nie vystupaju za cenzuru kamientaroŭ — za vyklučeńniem nienarmatyŭnaj leksiki. Usie majuć prava vykazacca. (Mnie, naprykład, nie padabajecca, što na sajcie toj samaj «Chartyi» publikujucca pieravažna vodhuki, jakija supadajuć z dumkaj redakcyi i amal nikoli — niehatyŭnyja ci choć by palemičnyja. Ale heta nie maje dačynieńnia da temy.)

Mnie chaciełasia b — choć ja i razumieju ŭsiu marnaść hetych spadziavańniaŭ — kab spadary kamientatary, jakija ličać siabie, niesumnienna, ludźmi hodnymi i intelektualnymi, zrazumieli adnu prostuju reč.

Kali jany pišuć — «dzie finhał?», to jany mała čym adroźnivajucca ad milicyjaniera, jaki hvałtam uryvajecca ŭ kvateru žurnalistki. Ci ad taho amonaŭca, jaki niekali publična ŭdaryŭ u tvar žonku źnikłaha žurnalista Źmiciera Zavadskaha na Kastryčnickaj płoščy.

Vam mohuć padabacca ci nie padabacca asobnyja palityki i žurnalisty. Ale kali adbyvajecca hvałt nad čałaviekam, nieprystojna bluźnieryć: «a, jon, mabyć, prosta vyrašyŭ siabie prapijaryć, kab pra jaho napisali, što jon hieroj!»

Pastaŭcie siabie spačatku na miesca hetych ludziej — ci chacieli b vy, kab vas prapijaryli padobnym čynam i zrabili z vas hieroja?

U rasijskaha paeta Kanstancina Vanšenkina jość vierš, jaki časta zhadvać moj baćka:

    Trus pritvoriłsia chrabrym na vojnie,
    Poskolku trusam spusku nie davali.
    On, blednyj, v boj katiłsia na bronie,
    On viało bałahurił na privale.
    Jeho vsieho krutiło i triasło,
    Kohda my popadali pod bombiežku.
    No strach skryvał on tŝatielno i zło
    I svojeho dobiłsia poniemnožku.
    I tak vošieł on v rol, čto nakoniec
    Stał chrabriecom, počti užie prirodnym.
    Niepłocho by, čtob, skažiem, i podlec
    Naviečno pritvoriłsia błahorodnym.
    Skryvaja podłosť, dień by oto dnia
    Takoje žie vykazyvał uporstvo.
    Vo vsiem druhom jestiestviennosť cienia,
    Privietstvuju podobnoje pritvorstvo!

Hety vierš, napisany ŭ 1961‑m, pa‑mojmu, nie straciŭ svajoj aktualnaści.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?