Telebačańnie, filmy, časo­pisy i rekłama prapahandujuć idealnaje žyćcio, idealnyja formy i idealnych žančyn. Časam ludzi stanoviacca apantanymi dasiahnieńniem hetych ideałaŭ.

Dziela pryhažości dziaŭčyny adrakajucca ježy, źniščajučy zdaroŭje i psichiku. Takoje zachvorvańnie nazyvajecca anareksijaia. Samaje strašnaje, što chvory nie zaŭvažaje i nie ŭśviedamlaje, što pierajšoŭ dazvoleny minimum i praciahvaje tracić vahu, pakul nie davodzić siabie da źniščeńnia.

Pra toje, što adbyvajecca ŭ hałavie anareksički, pra jaje adnosiny z navakolnym śvietam i blizkimi, pra fizičny i psichałahičny bol my pasprabavali daviedacca ŭ 21-­hadovaj Chryściny, jakaja ledź nie papłaciłasia žyćciom za ideały pryhažości, ale ŭ čas spyniłasia.

Chryścina: Usio, što adbyvajecca z anareksičkami na pačatku pachudzieńnia, im padabajecca. Heta stan ejfaryi, adčuvańnie ŭnutranaj čyścini… Adzinaje, što azmročvała, — heta bol, jaki ja pryčyniaju svajoj siamji.

«Naša Niva»: Tabie nie było strašna, što ŭ peŭny momant nie zmožaš spynicca, navat kali važyła 34 kh?

Ch: U naš čas amal kožny čymści zabivaje siabie. Niebiaśpiečnyja pałavyja suviazi, narkotyki, ałkahol, biezadkaznaje kachańnie… Kali ja i zabivała siabie, to ŭ imknieńni da ŭłasnaha ideału. A ci nie apraŭdvaje naša samaźniščeńnie žadańnie być idealnym? Heta našmat lepš, čym stracić siabie ŭ pahoni za hrašyma ci inšym niezrazumiełym materyjalnym ščaściem.

«NN»: Z čaho, ułasna kažučy, usio pačynałasia?

Ch: Padajecca, nie z prostaha žadańnia pachudzieć, heta nie prosta pryhožyja vyjavy, vabnaja rekłama, idealnyja madelki, jakija vyklikajuć zajzdraść i dajuć stymuł raŭniacca na ich. Usio našmat hłybiej. Heta pierad usim žadańnie dasiahnuć svajho ŭłasnaha ideału, jakim ty b chacieła bačyć svajo cieła. Usio pačynajecca ź dziciačych kompleksaŭ, niezadavalnieńnia saboj i kpinaŭ adnakłaśnikaŭ. Usim chočacca pakazać, što ty čahości varty. Žadańnie ŭdaskanalić siabie źjaŭlajecca naturalnym u naš čas tatalnaha spabornictva va ŭsim.

«NN»: To bok da hetaha ty pryjšła asensavana?

Ch: Spačatku mnie padavałasia, što ja nie takaja durnica, jak usie hetyja maniekieny, ja nie dajdu da takoha. Navošta mnie tak ździekavacca ź siabie? Dumała, 40 kh — heta miaža i mienš nie budzie.

«NN»: Ale ŭ vyniku ty straciła hety samakantrol?

Ch: Samakantrol — heta ŭžo samapadman. Ź pieršaha dnia pačynaješ traplać u absalutna inšy śviet, nie zrazumieły raniej. Ale ty traplaješ tudy i ŭ vyniku sychodziš z hałavoj, uciahvaješsia nastolki, što dźviery nazad u realnaść začyniajucca dla ciabie nazaŭždy. Voś i ja pajšła pa šlachu źmienaŭ pavodzin charčavańnia, nie viedajučy, što heta tak prosta nie spynić.

«NN»: Ty niejkim čynam sačyła za svaim stanam?

Ch: Ja viała dziońnik, zapisvała vyniki pachudańnia. Sačyła za svaim nastrojem. Ja pieračytała bieźlič sajtaŭ i forumaŭ. Viedała, peŭna, amal usio.

«NN»: Ty, uvohule, dumała pra toje, navošta tabie heta treba?

Ch: Idealnaść — voś moj kryter. Niedaskanałaje cieła śviedčyć pra niedaskanałuju dušu.

«NN»: A paśla źmienaŭ u charčavańni ty adčuła niejkija źmieny ŭ śvietaŭsprymańni?

Ch: Paśla ty adasablaješsia ad inšych, ty zaŭsiody na svajoj chvali, asobna ad tych žyćciaradasnych ludziej, jakija mohuć jeści i nie chvalavacca pra svaju vahu. A ty ŭ hety čas bačyš nie ježu, a kolkaść kałoryj i ŭjaŭlaješ, jak jany mohuć adbicca na tvaim i biez taho tłustym ciele. Hladzieć u lusterka stanovicca prosta ahidna, ty bačyš nie zvykłuju miłuju dziaŭčynu, a śvińniu, ty ahladaješ kožnuju častku svajho cieła. Lubaja tłuščavaja prasłojka vyvodzić ciabie ź siabie.

«NN»: Hetaja niezadavolenaść časta davała pra siabie viedać? Byvali niejkija emacyjnyja zryvy?

Ch: Časam ja stajała hołaja kala lusterka, razhladała siabie i kryčała: «Tłustaja pačvara! Nienavidžu, nienavidžu siabie!» Tady ja jašče bolej abmiažoŭvała siabie ŭ ježy. Pieršyja dni składana, a paśla razumieješ, što ježa nie była nieabchodnaściu… Praciahnuła adzin dzień — možna pasprabavać dalej.

«NN»: I jak ty siabie adčuvała, kali nie jeła na praciahu niekalkich dzion?

Ch: Ja była nieadekvatnaja. Spačatku heta ščaślivaje adčuvańnie, asabliva kali bačyš, što rebry pačali vyłučacca značna bolš. Voś ty ahladaješ siabie, ciešyšsia z taho, jak pachudzieła taja ci inšaja častka tvajho cieła. A paśla vočy spyniajucca na dupie. «A­a­a, jaki žach! Tłustaja, tłustaja dupa! Sens ad usiaho, kali maja dupa jak tank?!»

«NN»: Ciabie heta razdražniała, i ty pačynała chudzieć ź jašče bolšaj apantanaściu?

Ch: Tak, hoład stanovicca zvyčkaj. Pačynaješ z prostych abmiežavańniaŭ u sałodkim, mučnym, nie jasi paśla šaści, paśla piaci, paśla troch, paśla dvanaccaci dnia… I ŭ vyniku sama nie zaŭvažaješ, jak pierastaješ jeści ŭvohule. Navošta napaŭniać svajo cieła hetaj miarzotnaj ježaj, zdajecca tabie. U ciabie ŭnutry pusta i heta kajf, ź ciaham času pačućciehoładu stanaviłasia ejfaryčnym, heta štości kštałtu dozy niejkich narkotykaŭ.

«NN»: Tabie padabaŭsia hety ejfaryčny stan hoładu?

Ch: Viadoma ž! Ja tady znajšła asałodu ŭ haładańni, mnie nie chaciełasia zabrudžvać svaje vantroby ježaj. Viedajecie, heta adčuvańnie taho, što ja bliskučaja i ružovaja ŭsiaredzinie, čystaja. Pusteča — heta dobra.

«NN»: Chto­-niebudź viedaŭ pra toje, što z taboj adbyvałasia?

Ch: Nie, ja źjechała na vučobu ŭ inšy horad. Ja ŭvieś čas adčuvała siabie zusim adzinokaj. Nie było da kaho źviarnucca, bo nichto pobač, zdavałasia, nie moh zrazumieć tvajoj misii. Ad hoładu ty ŭpadaješ u svojeasablivy trans. Lohkaść i samazadavalnieńnie. Voś tut i prychodzić jana — tvaja lepšaja siabroŭka i samy nienavisny vorah — anareksija.

«NN»: To bok ty atajasamlała chvarobu z žyvym čałaviekam?

Ch: «Anna» — tak skaročana, ź cieniem pavahi i lubovi nazyvajuć anareksiju. Bo jana — heta nie prosta chvaroba, heta taja idealnaja «ty», što znachodzicca ŭnutry ciabie. Mnie padavałasia, što źniščyŭšy siabie, možna adkryć siabie novuju.

«NN»: A ty adčuvała vinu pierad saboj, kali navat troški jeła?

Ch: Časam navat pitvo vady prymušaje ciabie adčuvać vinu. I tady ja išła vanitavać. Pastupova ad biaskoncaha vyklikańnia vanitaŭ raźvivajecca bulimija. Arhanizm ježu nie ŭsprymaje, choć jeści chočacca, adrazu paśla ciahnie na vanity. Pry kožnym zryvie ty pačynaješ jeści i ad pačućcia viny ničoha nie zastajecca, jak iznoŭ skarystacca dvuma palcami ŭ rocie. Kožny dzień. I horła tvajo stanovicca čyrvonym, jano apuchaje. Ale i heta nie dapamahaje pazbavicca zhryzotaŭ sumleńnia.

«NN»: Ty pamiataješ, jak pieršy raz prymusiła svoj arhanizm vanitavać?

Ch: Pamiataju, kali ŭ pieršy raz ja sprabavała zvanitavać usio sažranaje mnoj, u mianie zdaryłasia varjackaja isteryka, było tak ahidna ad svajoj nikčymnaści, ad ujaŭleńnia taho, što ty siadziš kala ŭnitaza i nie možaš zvanitavać hetuju ježu. U mianie jašče i kroŭ z nosa pajšła… U vyniku vyjšła ŭsio, što ŭva mnie było, a voś soram zastaŭsia.

«NN»: Voś zaraz, uzhadvajučy svoj stan, jak by ty apisała svaju chvarobu?

Ch: Anareksija — heta biaskoncaje zabojstva ŭ imia ideału, jaki, pa sutnaści, nie isnuje. Ale ty padsieŭ, i samastojna darohu nazad ty nie znojdzieš. Heta jak ałkahalizm, tolki pamiraješ ad anareksii značna chutčej.

«NN»: Ty palubiła siabie, kali stała chudoj?

Ch: Nie, ja jašče bolš siabie ŭźnienavidzieła. Ty hublaješ kiłahramy, ale ŭžo nie zaŭvažaješ, jak tvaje ideały źmianšajucca ŭ vazie. Spačatku ideałam było 40, paśla 38, 37, 35, 32 kh. I hetaha nikoli nie budzie dastatkova.

«NN»: Jak idzie raźvićcio chvaroby paźniej?

Ch: Vanity ŭvachodziać u zvyčku, stanoviacca samaj zvyčajnaj spravaj, jak pačyścić zuby. Što jašče charakterna, ja palubiła hatavać, mnie prynosiła varjackaje zadavalnieńnie hatavańnie roznych straŭ, ja zaprašała haściej i vielmi kłapatliva častavała ich, pry hetym sama nie čapajučy ni kavałačka.

Ja rasčesvała vałasy i vyciahvała žmuty. Siadzieła za stałom i płakała, bo jeści zanadta strašna. Pračynałasia i fizična nie mahła ŭstać z łožka, tamu što nie było mocy….

«NN»: Ty spyniłasia i ciapier ź ciažkaściu, ale viarnułasia da narmalnaha ładu žyćcia. Mocna sapsavała sabie zdaroŭje, ale, prynamsi, zastałasia žyvoj. Što ciabie strymała?

Ch: Strašniej za ŭsio było trapić u balnicu, ja viedała, što mianie mahło čakać lačeńnie ŭ varjatni. Miedsiastra va ŭniviersitecie zaŭvažyła maju chvarobu, kali ja raz-­poraz była vymušana źviartacca da jaje z mocnymi hałavakružeńniami, mlavaściu i skokami cisku.

Ja nie chacieła, kab mianie lačyli. Ale ŭ adzin momant razumieješ, što jašče troški — i ty stanieš śmiar­dziučym trupam. Ja spyniłasia. Nie viedaju, što mnie dapamahło, moža, leki, moža, Boh nahadaŭ pra svajo isnavańnie… Bo nijakija leki nie dapamohuć, kali sam nie ŭśviadomiš, što ty chvory.

«NN»: Ciapier ty adčuvaješ siabie całkam svabodnaj ad hetaj chvaroby?

Ch: Usio adno strach jeści šmat zastaŭsia. Heta žudasnaja chvaroba, ale ty ŭśviedamlaješ jaje tolki ŭ tym vypadku, kali ačuniaješ. Mnie strašna ŭzhadvać usio toje, što ja adčuvała. I bolš za ŭsio soramna pierad matulaj, jakaja stolki pieraciarpieła.

***

20% chvorych na anareksiju nie vyžyvajuć. Heta samy vysoki pracent śmiarotnaści siarod psichičnych razładaŭ.

Prykmiety anareksii:

- admova ad ježy;

- strata masy cieła na 10-­15%;

- adsutnaść mienstruacyj na praciahu 3 miesiacaŭ;

- depresija;

- uzrost chvoraha — nie bolš za 35 hadoŭ;

- chvory nie zaŭvažaje svajho źniasileńnia.

Čym raniej atrymajecca pačać lačeńnie, tym lahčej i chutčej jano projdzie. Pry ciažkich stadyjach samastojna anareksija nie lečycca. Pry anareksii ŭ čałavieka moža zachoŭvacca krytyčnaje myśleńnie. Adnak navat pry razumieńni, što arhanizm rujnujecca, strach nie dazvalaje pačać jeści.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?