My ž tady, naprykład, nie viedali, što jeździć hladzieć inšyja krainy i kantynienty — heta ŭ paradku rečaŭ dla hramadzian kvitniejučych krain, heta chobi ŭ ich, a to i prosta žyćciovaja nieabchodnaść, voś nie mohuć jany nijak pražyć, nie pahladzieŭšy, naprykład, Indyi. Dziŭna nam usio heta było.

Potym žaleznaja zasłona pavaliłasia, i śviet nam adkryŭsia. Voś i ciapier ja siadžu ŭ haračaj Daminikanie, a ŭ Maskvie prachodzić mitynh suprać vajny. Niechta, praŭda, i «za» maršyruje.

Kali ŭžo zusim drenna byvała, ja zaŭsiody dumała: «Usio-tki choć i ciažka, ale nie tak, jak u inšyja časy, da mianie. Vajny niama, Stalina niama».

A voś nikoli nie kažy «nikoli». Ciapier i vajna praktyčna na parozie, i Stalin u pašanie, dy i žaleznaja zasłona, padobna, voś-voś nakryje pa novaj.

Tak by mović, «sardečna zaprašajem na dyskateku siamidziasiatych!»

I znoŭ pa teleku tryndziać, što vakoł našaj krainy adny praklatyja vorahi, tolki ciapier i ŭkraincy vorahami raptam stali.

A ja akurat pierad Daminikanaj jeździła ŭ Kijeŭ na zdymki, na TB miascovaje, ja jašče ich spytała: «A ja vam navošta? U nas, zdajecca, vajna pačynajecca?» Mnie niejak soramna było da ich jechać. A jany navat nie zrazumieli, pra što ja. «Nie viercie nikomu, T. A., u nas usio vielmi spakojna ŭ Kijevie».

I praŭda, słova mnie nichto drennaha nie skazaŭ, pozirku kasoha nie kinuŭ. Pieradača była i na ruskaj, i na ŭkrainskaj, nu nijakaha ŭcisku i kryŭdaŭ ruskim ja nie zaŭvažyła, što sa mnoj zrobiš?

A potym i pa vulicach pachadziła — usio spakojna, horad žyvie svaim zvyčajnym žyćciom. Ja ciapier taksama «piataja kałona »? Voś tolki za toje, što napisała praŭdu?

Jana ciapier, padobna, nie patrebnaja nikomu, praŭda hetaja praklataja, ciapier patryjatyzm u trendzie. Nu-nu…

Strašnavata mocna ad usiaho hetaha, chłusić nie budu, ale ž ja ŭžo niemaładaja, pažyła, šmat čaho bačyła ŭ žyćci, a voś vam, maładziejšym… Što ž… Zaraz vam tančyć pad muzyku siamidziasiatych, pryčym ajčynnaj vytvorčaści muzyku, inšuju abvieściać varožaj…

I sadžać buduć za prahlady filmaŭ, jakija Miłonavu zdaducca amaralnymi. A jamu vuń usio karcić, jamu ŭsio amaralnym zdajecca, takaja ŭ jaho maral, krychu chvaravitaja, na maju dumku.

Abo tak užo nielha pra miłaha Miłonava? Moža, i heta ŭžo złačynstva suprać patryjatyzmu?

Kino znoŭ stanie tolki ajčynnym, tolki zdymacca tam buduć tyja samyja 500 (ci kolki?), jakija list pravilny padpisali.

Nu i Boh im u dapamohu, pracaŭnikam sceny i ekrana! Chaj užo uhrajucca ŭ pravilnych scenarach u pravilnych režysioraŭ. Tolki ŭžo biez usialakich tam zakidonaŭ! Kab užo da kanca ŭsio pa praviłach, a praviły hetyja ŭ Miłonava spytajecie, kab nie abmišulilisia nieznarok. Ja ŭžo adzdymałasia…

Ech, jarkaja, ciopłaja Daminikana! Raźvitacca, ci što, z taboj na vieki viečnyja? Ci ŭbačymsia? Chto viedaje…

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?