Novy čas

Novy čas

Z samaha pačatku mnie nie padabaŭsia ź niečaj lohkaj ruki ŭviedzieny va ŭžytak vyraz «vietlivyja ludzi» ŭ dačynieńni da zachopnikaŭ Krymu.

Na moj pohlad, jon moh być častkaj infarmacyjnaj vajny, jakaja pracavała na ahučanaje Pucinym ćvierdžańnie, nibyta nie byvaje interviencyj biez adzinaha strełu, a značyć, u Krymie była nie interviencyja. Niešta kštałtu apieracyi pa naviadzieńni paradku. 

Znajomamu z historyjaj čałavieku viadoma, što takija interviencyi byvali, mienavita hetak Hitler uziaŭ Sudety. Ale ja nie pra histaryčnyja anałohii, ja pra chłuślivaść «vietlivaha» vobrazu akupanta. Mnie chapiła adnoj sustrečy ŭ chiersonskim špitali z chłopcami, jakija amal dva tydni znachodzilisia ŭ krymskim pałonie, kab hety vobraz rassypaŭsia ŭ prach. 

Maich surazmoŭcaŭ zavuć Andrej Ščakun i Jury Šaŭčenka. Abjadnoŭvaje ich tolki piekła krymskaha pałonu, praź jakoje jany prajšli, da taho chłopcy byli nieznajomyja. 

Andrej — śviadomy ŭkrainiec, rodam ź Lvoŭščyny, fiłołah pa adukacyi, apošnija 23 hady žyŭ u Bachčysarai z žonkaj i tryma dziećmi. Žonka ź miascovych, dzieci naradzilisia i vyraśli ŭ Krymu. Uznačalvaŭ hramadskuju arhanizacyju «Ukrainski dom», zmahaŭsia za ŭkrainskuju škołu, apošnimi miesiacami byŭ aktyvistam krymskaha Jeŭramajdanu. Asoba viadomaja i publičnaja. Napiaredadni śviatkavańnia 200-hodździa Tarasa Šaŭčenki jon pryjšoŭ na vakzał u Simfieropali, kab zabrać piaćdziesiat ukrainskich ściahoŭ, jakija pieradali dla jaho z macierykovaj Ukrainy. Heta skončyłasia dla jaho amal dvuchtydniovym pałonam. 

Juryj — zusim małady chłopiec z Paŭłahradu, što na Dnieprapiatroŭščynie, biez asablivaj cikaŭnaści da palityki. Mahčyma, mienavita hetaja adsutnaść cikaŭnaści ledź nie stała dla jaho fatalnaj. Bo jon pavieryŭ svajmu krymskamu siabru, što na paŭvostravie «ŭsio cicha, narmalna», i pryniaŭ jaho zaprašeńnie pryjechać u hości, uziaŭšy z saboj zaplečnik «z rečami pa siezonie». Jon taksama byŭ zatrymany na vakzale ŭ Simfieropali, bo jaho pryniali za «aktyvista niejkaj radykalnaj arhanizacyi». 

«Heta byli vielmi ahresiŭna nastrojenyja ludzi, — raspaviadaje Juryj. — Na majo pytańnie, milicyja jany ci chto, mnie prosta załamali ruki za śpinu, nadzieli kajdanki, uziali za kaŭnier i kinuli ŭ lehkavuju mašynu. Na padłohu pamiž piarednim i zadnim siadzieńniami. Kryčali, što ty kazioł, urod, pryjechaŭ nam tut usiu malinu psavać. Potym čałaviek, jaki siadzieŭ na piarednim siadzieńni, dastaŭ nož, pryhraziŭ, što zaraz parežuć mianie tut na kavałki. I adrezaŭ kavałak vucha…»

 

Juryja niekudy pryvieźli, vykinuli na vulicy, dzie źbili na horki jabłyk prosta na asfalcie, potym pieradali inšaj hrupie. Kali pieršaja padobna pa apisańni da tak zvanaj «samaabarony Krymu», druhaja była apranuta ŭ formu «Ruskaja biarozka», ludzi ŭ maskach, z racyjami, uzbrojenyja aŭtamatami. Chtości ź ich skazaŭ: «Prastrelcie jamu, na chren, nohi». I Juryju sapraŭdy prastrelili abiedźvie nahi, kuli dastavali ŭžo ŭ Chiersonie, bolš čym praz tydzień.

 

Juryja zaciahnuli ŭ niejkaje pamiaškańnie, kinuli tvaram na padłohu, dzie jon pralažaŭ u łužynie ŭłasnaj kryvi, paśla čaho raspranuli da majtkoŭ, pryviazali skotčam da kresła tak, što varušycca było zusim niemahčyma. Chłopiec zapytaŭsia ŭ svaich zachopnikaŭ, dzie jon, što ź im… 

«A ty padumaj, adkazvali jany mnie, navošta ty jechaŭ, što ty płanavaŭ, chiba nie razumieješ, kudy ty trapiŭ? U takim nachabnym tonie ŭsio…» — raspaviadaje Juryj. 

Adbyvałasia ŭsio, kaža chłopiec, jak na vajnie, navat biez stvareńnia bačnaści zachavańnia zakonnaści. Chacia heta tolki ŭ pobycie havorycca, što «vajna ŭsio śpiša», na samaj spravie złačynstva zastajecca złačynstvam navat va ŭmovach vajny. I za jaho, chočacca vieryć, vinavatyja adnojčy adkažuć. 

Raz-poraz da Juryja zachodziŭ čałaviek z aŭtamatam, moŭčki navodziŭ na jaho zbroju i rabiŭ vyhlad, što zaraz strelić. Paśla taho, jak jon zmoh vyzvalicca ad skotča, jaho prykavali kajdankami da batarei. 

«Dopyty, dopyty, dopyty… Nu, mnie nie było čaho chavać, ja ŭsio raskazvaŭ, ale ich maja prostaja historyja nie zadavalniała. Jany chacieli raskazaŭ pra bajavikoŭ «Pravaha siektaru», dzie ichnyja atrady chavajucca ŭ harach… Dy adkul mnie viedać?!» — havoryć chłopiec.

 

Potym Juryja pryvieźli da astatnich zakładnikaŭ. Tut jany znachodzilisia ŭsie z zaviazanymi vačyma, niekalki dzion ich nie vyvodzili navat u prybiralniu, davodziłasia chadzić pad siabie… 

Juryj dadaje, što jamu «jašče pašancavała». Praz naniesienyja adrazu mocnyja ranieńni jaho ŭžo asabliva nie čapali, navat dazvolili spać na matracy – astatnija niejak tulilisia chto na padłozie, chto na kresłach. A voś z chłopca, jaki byŭ na Majdanie ŭ Kijevie, ździekvalisia pastajanna. Aproč fizičnych katavańniaŭ i «trenirovak» («upaŭ-adcisnuŭsia») prymušali śpiavać rasijski i saviecki himny, kryčać «Słava Rasii!» i da t.p. Uvieś čas prychodzili novyja ludzi, kab pamučać jaho. 

«Choć ja taho chłopca i nie viedaŭ zusim, vy razumiejecie, dušu rvali hetyja ździeki ź jaho, jany ž pry nas usich adbyvalisia… a jak jon strašna kryčaŭ! Mnie padałosia, što ja naviečna trapiŭ u piekła», — dryhotkim hołasam zhadvaje Juryj. 

Praz tyja ž samyja vyprabavańni daviałosia prajści i Andreju Ščakunu razam z svaim paplečnikam, 64-hadovym Anatolem Kavalskim, vykładčykam ahrarnaha ŭniviersitetu ŭ Simfieropali. Adzinaje, što jany sapraŭdy znachodzilisia na vakzale z «palityčnaj» metaj i spačatku byli zatrymanyja milicyjaj «dla vyśviatleńnia». Dakładniej, družyńnikami z čyrvonymi paviazkami savieckaha ŭzoru i hieorhijeŭskimi stužkami, jakija adviali ich u adździaleńnie. Ale ŭžo adtul ich zabrali asoby ź nieviadomym statusam, advieźli ŭ niejki padvał na mašynie Anatola Kavalskaha, jakuju, naturalna, pryŭłaścili. Mužčynaŭ źbili, skrucili ruki, zaviazali vočy i raździeli dahała… 

Da Andreja i Anatola ŭžyvalisia ŭ tym liku katavańni tokam. Čaho damahalisia? Usio taho ž — bazy, paroli, imiony bajavikoŭ «Pravaha siektaru»…

 

Niejkaje pradčuvańnie biady prymusiła Andreja za kolki dzion da akupacyi vyvieźci siamju na maciaryk. Ale ŭ Bachčysarai ŭ jaho zastajecca trochpakajovaja kvatera. U Anatola Kavalskaha — dom u Simfieropali. Kudy jany nie zmohuć viarnucca, pakul na ich ziamli znachodziacca «vietlivyja ludzi», a kali być dakładnym — paranaidalnyja sadysty.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?