Jak kiraŭnictva Dnieprapiatroŭščyny zabiaśpiečvaje spakoj u rehijonie — raspaviadaje namieśnik staršyni abłasnoj dziaržadministracyi Hienadź Korban, piša časopis «Krajina».

Kali b Dnieprapiatroŭščyna była kampanijaj, Ihara Kałamojskaha možna było b nazvać staršynioj jaje praŭleńnia, a Hienadzia Korbana — vykanaŭčym dyrektaram.

Jon uvieś čas na miescy. Kab trapić u jaho kabiniet u abłdziaržadministracyi, treba prajści praz čatyry kardony achovy. Pieršy — pry ŭvachodzie ŭ ADA. Druhi — na siomym paviersie, dzie siadzić kiraŭnictva. Pravieryŭšy asobu naviednika, milicyjant adkryvaje elektronny zamok na dźviarach — možna zajści ŭ pieršuju pryjomnuju. Tam taksama jość achoŭnik. Jašče adny dźviery z elektronnym zamkom viaduć u druhuju pryjomnuju ź niekalkimi achoŭnikami i sakratarami. U nastupnym pakoi — užo namieśnik hubiernatara. Takija srodki biaśpieki tamu, što Korbana-pradprymalnika niekalki razoŭ sprabavali zabić.

— Napeŭna, na mianie nasyłajuć šmat praklonaŭ, — miarkuje jon.

Za što? Korban — minarytarny akcyjanier dziasiatkaŭ ukrainskich pradpryjemstvaŭ. Siabry žartujuć, što jamu naležyć 1 pracent Ukrainy. Vorahi nazyvajuć jaho «rejdaram numar adzin» u dziaržavie.

Bo niaredka hetyja akcyi vykarystoŭvali dla atrymańnia poŭnaha kantrolu nad pradpryjemstvam. Navat adna akcyja stanaviłasia dastatkovaj padstavaj, kab pastavić «svajho» dyrektara abo sklikać terminovy schod akcyjanieraŭ dy pamianiać strukturu ŭłasnaści. Kali nie ŭdajecca tak — možna źniščyć rejestr ułaśnikaŭ ci zavieści paralelny. Kali ž apanienty dalej admaŭlajucca — padklučajucca sudovyja vykanaŭcy i bajcy achoŭnych firmaŭ. A kali pamiž biznesmenam i kryminalnym aŭtarytetam Maksam Kuračkinym i hrupaj «Pryvat» razharnułasia bitva za dnieprapiatroŭski rynak, zahinuli Kuračkin i čaćviora jaho paplečnikaŭ.

Korban pradumvaŭ i braŭ pad kantrol dziasiatki pradpryjemstvaŭ. Bolšaść schiem rabiŭ u intaresach siabroŭ, čaściej za ŭsio — Ihara Kałamojskaha.

Jaho vabili nie hrošy, a składanaść zadačy: kaža, heta — jak hulnia ŭ šachmaty, jakoj zachaplajucca abodva biznesmeny. Korbanu naležać bolš za dziasiatak handlovych centraŭ u Dnieprapiatroŭsku.

U Korbana-čynoŭnika taksama bahata vorahaŭ: ad zvolnienaha kiraŭnika abłasnoj milicyi Hieorhija Hahuadze da sieparatystaŭ, jakim nie daŭ raschistać situacyju ŭ vobłaści. Jon praciahvaje być «kanfliktołaham». Tolki ciapier — hulaje za Ukrainu.

Kala hadziny čakajem u pieršaj pryjomnaj. Narešcie nas kličuć. Hienadź Korban — u futbołcy i štanach.

Na levaj ruce zaviazanaja čyrvonaja šarścianaja nitka. Heta tradycyjny dla habrejaŭ abiareh ad surokaŭ:

nitku nosiać, nie zdymajučy, pakul nie pratrecca. Kali pracierłasia i zhubiłasia — usie suroki źnikajuć.

Jak tolki vitajemsia, u Korbana źvinić mabilny.

— Jura, u mianie prośba da vas, — kaža ŭ słuchaŭku. — Ja tut uvajšoŭ u pieramovy z hetym Biesam (viadomy žorstkaściu teraryst Ihar Bieźler z Horłaŭki. — Red.). Damovazdolny čałaviek — pa razmovach.

Hatovy addać usich žyŭcom, całkam i cełymi. Za adnu madam, jakaja tam u ich siadzić — niejkaja FSBšnaja šlucha. Jaje kličuć Volha Ivanaŭna. A jon addaść vosiem aficeraŭ našych i jašče dvuch zakładnikaŭ. Toje, što jon pakazvaŭ videa z pakarańniem śmierciu — heta ŭsio fejk. Ja patelefanavaŭ Pašynskamu (na toj momant v.a. kiraŭnika Administracyi prezidenta Ukrainy. — Red.), jon pačaŭ pienu ŭ trubku vyviarhać, što «my nie budziem, heta nie toje, jon zajaviŭ, ultymatum».

Nu, žyćcio čałaviečaje daražejšaje za ultymatum — ja tak dumaju.

Ja Iharu Valerjeviču (Kałamojskamu. — Red.) raspavioŭ, jon taksama budzie razmaŭlać. Ja prašu, kab vy padpisalisia, i my cicha, spakojna, bieź pijaru vyratujem ludziej. Za Volhu Ivanaŭnu. Dobra?

Havorym pa-rasiejsku. Korban kaža spakojnym i cichim hołasam, pra što b ni havaryłasia.

— Tut pastajannaja płyń ludziej. Kali sychodzicie z pracy?

— Kali ŭ hadzinu nočy, kali — pad ranicu. Raniej, viadoma, hrafik svabodny byŭ. Ja žyŭ jak narmalny čałaviek.

— Ź jakim nastrojem pryniali prapanovu Kałamojskaha stać jaho namieśnikam?

— Z peŭnym entuzijazmam. Ale navat nie ŭjaŭlaŭ, z čym pryjdziecca sutyknucca. I nichto nie ŭjaŭlaŭ.

— Što stała samym ciažkim?

— Vajna.

Treba było naładzić pracu śpiecsłužbaŭ, milicyi. A karupcyja i ŭsie padobnyja prablemy — vyrašajucca na raz. Vyklikaju dyrektaraŭ abo adkaznych čynoŭnikaŭ — i prapanuju im źjeździć na ekskursiju ŭ «Danieckuju narodnuju respubliku». Na hetym karupcyja skančajecca.

Jany sumlenna raspaviadajuć usio, jak jość. Ciapier samyja bahatyja čynoŭniki niasuć sacyjalnuju nahruzku. Naprykład, žančyna, jakaja 15 hadoŭ čakaje kvateru. Pad koły dumała kidacca. Ciapier asabliva dziorzki i bahaty čynoŭnik vystupić sponsaram. Ja jamu prapanavaŭ heta zrabić, a jon nie zmoh mnie admović. Tak adnaŭlajem spraviadlivaść.

— Jaki ŭ čynoŭnikaŭ uzrovień prafiesijanalizmu?

— Dastatkova vysoki. Im prosta treba pravilnyja stymuły i ideałohija, i tady jany pačynajuć pa-inšamu pracavać. Vočy harać. Jakasna i vielmi prafiesijna robiać svaju pracu. Tym, u kaho jość kanflikt intaresaŭ pamiž biznesam i pracaj čynoŭnika, prapanuju iści ŭ biznes.

— Vy ž taksama biznesmen.

— Ja ŭ svaim ofisie ŭžo daŭno nie byŭ, miesiacy try.

Korban zapalvaje Marlboro.

— Vy stasujeciesia z aliharchami. I z tymi, u jakich procilehły punkt hledžańnia na padziei ŭ krainie. Naprykład, z Vadzimam Navinskim, jaki patrabuje spynić antyterarystyčnuju apieracyju. Jakija heta znosiny ciapier?

— Ich praktyčna niama. Pytajusia pra spravy, zdaroŭje. Vinšujem adzin adnaho ŭ dzień naradžeńnia i ŭsio. Z Navinskim niama sensu abmiarkoŭvać ciapierašniuju situacyju. Tamu ja nie marnuju na heta čas.

— Na Achmietava taksama nie marnujecie? Jon z pačatku kanfliktu svaju pazicyju nie źmianiŭ?

— Nie źmianiŭ. Jon nam ničym nie dapamahaje, i my ni pra što nie prosim. Užo chutčej jamu dapamoha patrebna. Chacia i jon ni pra što nie prosić.

Dumaju, jon trochi straciŭ pačućcie realnaści.

— A vychadcy z Dnieprapiatroŭska — Pinčuk, Cihipka — niejak dapamahajuć?

— Absalutna pasiŭnyja. Niekatoryja rečy im składana rastłumačyć. Spytaŭ niadaŭna Pinčuka: «Vaša dačka tut, u Dnieprapiatroŭsku, žyvie?» Adkazvaje: «Tak». — «I što, joj kamfortna?» — «Vidavočna, jana spakojna chodzić pa vulicach ź dziciom, jeździć kudy choča». — «Moža, i vy ŭ niečym voźmiecie ŭdzieł?» Jon adkazaŭ: «Nie. Usio, što ty robiš, pravilna. Ale łaŭry pažynaje Kałamojski». Pinčuk usio ŭsprymaje praz pryzmu asabistych adnosin. A heta tut ciapier ni da čaho.

— Vam naležyć fraza: «Kali hałodnyja prychodziać da ŭłady, jany ŭ pieršuju čarhu pačynajuć rabavać». Ciapier prezidentam staŭ Piatro Parašenka. Zdajecca, nie hałodny. Nadziei na jaho ŭskładajecie?

— Spadziajusia na mocnaha, rašučaha, spraviadlivaha prezidenta. Pieralik taho, što jon pavinien zrabić, vielmi doŭhi. Rastłumaču na prykładzie. Adnojčy ja kupiŭ kramu «Dziciačy śviet», na miescy jakoj zaraz staić handlovy centr «Pasaž». Heta byŭ simpatyčny dom, škada było jaho łamać. A moj siabar Hienadź Aksielrod chadziŭ-chadziŭ, a potym i kaža: «Daviadziecca źnieści». Ja jamu: «Jak? Centr, taki dom… Škada znosić, davaj rekanstrujujem». Jon: «Ničoha nie vyjdzie». Źnieśli, pabudavali novy z nula. Tak i z hetaj krainaj. Jaje biessensoŭna rekanstrujavać. Heta jak lapić harbataha. Treba prosta ŭsich zvolnić i pastavić inšych, jakasnych i bolš novych. Dać im narmalnyja stymuły.

— Vy va ŭładu čamu pajšli?

— Pa niekalkich pryčynach. U Tory napisana, što habrei — zaŭsiody za ŭładu. Viedajecie, čamu? Tamu što kali niama ŭłady — ludzi pačynajuć jeści adzin adnaho. I pieršyja, kaho jany źjadajuć, — heta habrei. Ale heta nie hałoŭny stymuł.

Kazać pra patryjatyzm ciapier zanadta pafasna i niaščyra. Ale ŭ Dnieprapiatroŭsku ź im ciapier usio surjozna. Dla Kijeva i Zachodniaj Ukrainy heta zvyčajnaja sprava, jany — ukraincy da mozhu kaściej. A ŭ Dnieprapiatroŭsku heta — jak pieršy seks. Zusim inšyja adčuvańni. Kvietkava-cukierkavy pieryjad u nas z Ukrainaj ciapier.

— A što zachapiła?

— My prosta nie chočam u Rasiju. Nie žadajem.

Nam padabajecca heta kraina, jana vielmi ŭtulnaja, tut niama rasijskaha žachu i nikoli nie było. U Rasii tajha — zakon, a prakuror — miadźviedzi. Nam tak žyć niekamfortna. Tamu my i abaraniajem Ukrainu.

— Situacyju ŭ horadzie i vobłaści ŭdałosia pierałamać, tamu što vaša kamanda takaja krutaja, abo tut ad pačatku było spakajniej, čym na Danbasie?

— Spačatku było davoli napružana. Taksama byli bunty i ŭsio astatniaje. Išła karpatlivaja praca, my sprabavali ŭsich pačuć, sami kazali. Padkidvali hrošy. Na Uschodzie jość pryncyp: «Kiraŭnik pavinien u siabie zakachać. Kali kahości nie možaš zakachać — pavinien jaho kupić. A nie možaš kupić — pavinien zabić». Hetaje praviła pracuje. Kahości my zakachali, kahości — kupili, a kahości i zabivajem.

Znoŭ źvinić telefon. Ihar Kałamojski. Korban 2 chviliny ŭvažliva słuchaje.

— Nie, ja nie chacieŭ. Nie chaču tudy jechać. Ja lepš na kancert pajdu. Vakarčuk, tak. Padstrachujecie z hetaj nahody? — Na nastupny viečar, 7 červienia, u Dnieprapiatroŭsku vystupaŭ «Akijan Elzy». Tady ž u Kijevie praciahvałasia inaŭhuracyja Piatra Parašenki.

— U vas rejdarskaje minułaje. Ludzi aścierahajucca, što pačniecie padciskać pad siabie rehijon.

— Heta nie adpaviadaje rečaisnaści. Ja nikoha nie padciskaju, tolki čynoŭnikaŭ.

Sabraŭ niadaŭna harvykankam, usie hetyja kamunalnyja pradpryjemstvy. Zachodžu da ich, kažu: «Nu vinšuju, spadary maradziory. Krok numar adzin — usie na detektar chłuśni. Krok numar dva — usie stanoviciesia na rejestr płaciažoŭ, heta značyć pad poŭny kantrol vydatkaŭ». Dalej padniaŭ adnaho, pytajusia, kolki zarablaje. Adkazvaje: 2600 hryŭniaŭ. Jašče kaža, što žyvie na hetyja hrošy. Adrazu prapanavaŭ jamu napisać zajavu ab zvalnieńni. «A čaho?». Kažu: «Tamu što vy chłusicie, prosta chłusicie. Na 2600 hryŭniaŭ žyć abjektyŭna nielha.

Tamu ŭ minułym kapacca nie budu, ale ź siońniašniaha dnia ŭsio, što vy zarablajecie abo tyrycie — budu praviarać. Naprykład, sa svaich krynic viedaju, što haradskija mohiłki zarablajuć 700 tysiač hryŭniaŭ u miesiac. Spadar dyrektar, u nastupnym miesiacy na rachunkach mohiłak pavinna być 700000. Nie budzie — ja nie paviadu vas da prakurora, nie. Pajedziecie na ekskursiju ŭ «Danieckuju narodnuju respubliku».

Takija voś mietady — časam i da ścienki ludziej davodzicca stavić. Milicyju, naprykład.

— U hetym kabiniecie?

— Tak.

Jany zajšli siudy, ja ŭziaŭ aŭtamat i kažu: «A nu, suki, stanaviciesia da ścienki, svołačy. Pakul nabivajecie kišeni, tam ludzi hinuć». Jany tut transpartnikaŭ pryciskali — praciahvali svaju brudnuju spravu. Pryjšłosia pamianiać milicyju.

 — Sapraŭdy, niadaŭna načalnik milicyi pajšoŭ.

— Ale doŭha, had, supraciŭlaŭsia. Kryčaŭ: «Ja ciabie aryštuju!» Ja kažu: «Nu, idzi siudy, aryštoŭvaj. Ty mianie aryštuješ, a ja ciabie rasstralaju. Davaj, chto raniej». Žorstka, ale što rabić? Vajna.

— Jość mierkavańnie, što heta nie zusim pravilna. Ihnarujecca zakon, inšyja farmalnaści.

— Viadoma. Ale

kali b my dziejničali pa zakonie, u nas tut daŭno ŭžo čačency byli b.

Kali b ja nie pierakryŭ darohu, jany b siudy bieśpieraškodna pryjechali. Tamu elektryčku Jasinavataja — Dnieprapiatroŭsk naohuł nichto nie praviaraje i nie spyniaje. A Jasinavataja — heta ŭžo za Danieckam. U niejki momant

daviałosia patelefanavać dyrektaru Ukrčyhunki Astapiuku i skazać: «Spyni ciahniki». Kaža: «Ja nie mahu». «Tady pieradaj mnie pad kantrol stancyi na našaj terytoryi». — «Taksama nie mahu. U mianie dyśpietčaryzacyja złamajecca». A ja jamu tady: «Čuješ, ty? Mnie plavać na tvaju dyśpietčaryzacyju. Ja zaraz pastaŭlu KamAZy na rejki, i nichto nikudy nie pajedzie».

— Pieradaŭ kantrol?

- Viadoma. Zrabiŭ prypynki, źmianiŭ raskład ciahnikoŭ. I ŭsio - u adzin dzień.

— Jakaja ŭ vas zaraz śfiera adkaznaści?

— Ja ŭmiešvajusia ŭ lubuju śfieru. Va ŭsio.

— Kažuć, vy «trymajecie» vobłaść u taktyčnym płanie, tady jak Kałamojski vystupaje chutčej jak brend.

— Nie, heta nie tak. Kałamojski ruchajecca ŭ svaim hrafiku, ale jon vielmi šmat robić i źjaŭlajecca hałoŭnym natchnialnikam našych inicyjatyŭ. Časta źviartaje ŭvahu na rečy, jakija ja nie paśpieŭ ubačyć. Skažu tak: za im zamacavana stratehičnaja, a za mnoj — taktyčnaja praca. Kab kaardynavacca, my stelefanoŭvajemsia razoŭ pa 20 u dzień.

Znoŭ źvinić telefon. Na suviazi — dyrekcyja zavoda «Paŭdnieŭmaš».

— Ličycie, kantrakt užo padpisany. Dla aficyjnaj papiery treba, kab byŭ Ihar Valerjevič. Jon zaŭtra na inaŭhuracyi, vy tam taksama budziecie? Nu voś, tam i ŭbačyciesia. A ŭ mianie dla vas pryjemnaja navina: pazvaniŭ vialiki francuzski kancern, i kaža: stukajem, šukajem — dzie hety «Paŭdnioŭmaš?» Dzie hetyja rakiety? Nie možam dastukacca. Ja ich zaprasiŭ, kab pryjechali pa vašy rakiety. Jany hatovyja brać. Kali možam ubačycca? Ja ŭvieś čas na miescy. A adnosna strelbaŭ — davajcie na nastupnym tydni. Dobra? Damovilisia.

— Kali my zrazumieli, što ŭ krainie vajna — a my zrazumieli heta, napeŭna, pieršyja — ja skazaŭ: my, viadoma, možam rabić, jak napisana ŭ Suń-Czy: «Pakul ty słaby, rabi vyhlad, što ty — mocny».

My rabili vyhlad, što mocnyja. Ale ciapier treba stać sapraŭdy mocnymi. Što treba dla hetaha? Stvarać terytaryjalnuju abaronu, nabirać bataljony, uzbrojvać ludziej.

My heta zrabili, i ciapier možam dazvolić sabie druhuju fazu: «Kali ty mocny, rabi vyhlad, što ty — słaby».

— Što budzie z Danieččynaj i Łuhanščynaj u siarednieterminovaj pierśpiektyvie?

— Jość dva scenary. Horšy — heta juhasłaŭski, i ja miarkuju, što tak i budzie. Choć mnie i nie chočacca pra heta dumać.

— Juhasłaŭski varyjant abmiažujecca tolki tymi abłaściami abo mahčymyja jašče?

— Nie, tolki tam.

— A druhi varyjant jaki?

— Jon dosyć chutki. Treba abviaścić vajennaje stanovišča, pryznačać vajennuju kamiendaturu — i zabivać. Jak čałaviek, dosyć blizki da vajny i jaki razmaŭlaje z apałčencami pa tych ci inšych pytańniach, ja razumieju, što prosta tak jany zbroi nie składuć.

Im treba biehčy ŭ Rasiju, a jana dla žyvych zakryvaje miažu. Truny prapuskajuć, a dla žyvych — začyniajuć. Jany, umoŭna, skinuli siudy svoj «Pravy siektar».

— I raźvitalisia ź im?

— Tak. Paabiacali im hrošy, siemjam — niešta jašče. I ŭsio.

— A što rabić z danbaskim nasielnictvam, jakoje nie lubić Ukrainu?

— Ja dumaju, ludzi tam hatovyja da luboha varyjantu, kab było spakojna.

— Krym stračany?

— Tak. Krym stračany, i liču, što nazaŭsiody.

— Navat kali Pucin sydzie?

— U Rasii budzie pierajemnaść ułady. Plus u ich ambicyi, impierskaja hetaja štuka. Jany Krym nie addaduć.

— Rasija, vidavočna, zastaniecca takim ža susiedam Ukrainie, jak ciapier.

— Ukraina pavinna pieratvarycca ŭ Łatviju. Łatvija nienavidzić Rasiju. Pakaleńni pavinny nienavidzieć Rasieju, mienavita nienavidzieć.

— Što heta daść?

— My staniem narmalnaj jeŭrapiejskaj krainaj. Z narmalnymi, jeŭrapiejskimi kaštoŭnaściami. Tak, u nas nie budzie Kryma. I čort ź im.

— I nie budzie Danbasa?

— Danbas budzie. Pytańnie, ci treba jon.

Rasiejcy kinuli Danieck i Łuhansk pa vielmi prostaj pryčynie. Hetyja rehijony majuć ekanamičny sens, tolki kali zabiraješ Adesu i Dnieprapiatroŭsk.

Danieck i Łuhansk — heta šachty i mietałurhičnyja mahutnaści, pierapracoŭka. Biez syraviny pierapracoŭka ničoha nie značyć. Syravina ž — u Dnieprapiatroŭskaj vobłaści. Tut usia ruda Ukrainy, ad žaleznaj da marhancavoj, uranavaj, redkaziamielnych mietałaŭ. A Adesa — heta party, amijakapravod, naftapravod, hazapravod. Biez hetych dvuch abłaściej Danieck i Łuhansk — prosta ciažar. Charkaŭ taksama Pucinu mocna nie patrebny — tamu što ničoha tam niama.

— «Turbaatam» chiba.

— Tak, heta pradpryjemstva zamknionaha cykłu. Ale dziela jaho adnaho niama sensu vajavać. Usie zamknionyja cykły znachodziacca tut i ŭ Adesie. Paŭdnieŭmaš, naprykład. Pucin nie zrabiŭ svaju rakietu, jaho «Praton» — poŭnaje fufło, jana vybuchaje, brudnaja. A naš «Zienit» pracuje na hazie, heta čystaja i nadziejnaja rakieta.

Takaja stratehija ŭ Pucina. I kali jon pačaŭ realizoŭvać svoj płan, za stałom raptam źjaviŭsia jašče adzin hulec — Kałamojski. I pieraškodziŭ troški rasijskim płanam. I tady Pucin vyrašyŭ: nu, raz tak, ja razburu vam vytvorčyja mahutnaści. Heta toje, što adbyvajecca ciapier na Danbasie. Što heta aznačaje dla krainy-susieda? Što na jaje vytvorčyja mahutnaści budzie vyšejšy popyt.

— A ludzi?

— Pucinu naplavać na ludziej. U jaho takich 150 miljonaŭ.

— Jašče niekalki miljonaŭ słavian jamu dakładna nie treba?

— Jamu chapiła i dva miljony, što jość u Krymie, pałova ź jakich — piensijaniery. A hetych lumpienaŭ kudy ciahnuć? U Rastoŭskaj vobłaści začynili ŭsie šachty. Usie! Tamu navošta jamu šachciorskija Łuhansk i Danieck?

Pucin — strateh, vialiki hłabalny hulec. Jon — toj, chto ruchaje šachmatnymi fihurami, a nie toj, chto znachodzicca na došcy. Pucin — za jaje miežami, i ja heta pryznaju.

Zachodzić sakratarka. Pakazvaje kanviert. Vidać, što tam pačak hrošaj.

— Heta 5000? — pytajecca Korban. — Pieradaj, heta za broniekamizelki.

Pucin nienavidzić Ukrainu. Nienavidzić kožnaj svajoj kletkaj, ja heta adčuvaju.

Jon i ŭvieś kaapieratyŭ «Voziera» (elitny dačny kaapieratyŭ u Karelii, bolšaść členaŭ jakoha składajuć ciapierašniuju palityčnuju viarchušku Rasii. — Red.). heta ludzi, jakija nienavidziać Ukrainu. Jakija ličać, što takoj nacyi niama.

— Što ŭratuje?

— Ja liču, što va Ukrainie pavinna być inšaja vajskovaja daktryna. Tamu što jak tolki ŭsio pačałosia — stała vidać, što armii ŭ nas niama. Pry hetym, vajskoŭcy — vielmi prystojnyja ludzi, na ich ciapier usio trymajecca. Pakul hetyja adkidy, mianty i kamunalniki, zarablajuć tut hrošy, vajskoŭcy — biednyja, u brudzie i ŭ łajnie — nie śpiać i nie jaduć. I ŭ luby čas možna im patelefanavać i zaŭsiody budzie adekvatnaje staŭleńnie, i pytańnie chutka vyrašycca.

Jość svaje niuansy, ale kali pačynaješ ź imi havaryć i kažaš: davajcie zrobim trochi nie tak, jak usie pryvykli — jany spakojna na heta iduć. Milicyja — nie. Heta prosta vorahi naroda, usie pahałoŭna. Zvalniać treba ŭsich biez vyklučeńnia. Tamu što jany ŭsprymajuć pracu jak svoj biznes. A kali ŭźnikaje vostraja, niestandartnaja situacyja — kładucca na śpinu i padhinajuć łapki. Chavajucca, vyklučajuć telefony. Ale pry hetym nie zabyvajucca rabavać. Takoje adčuvańnie, što vajna ich nie tyčycca. Voś i akazvajecca, što vorah — u tyle.

Daktryna pavinna być prostaja. Niadaŭna Ukraina zrabiła siekviestr biudžetu i vydzieliła prykładna 8 miljardaŭ hryŭniaŭ na vojska. Jašče niešta vydzialajuć, i jašče niešta i jašče niešta.

Kali ŭsio heta «niešta» paličyć, to možna za paŭtara miljarda dalaraŭ u hod sfarmavać prafiesijnaje ŭzbrojenaje da zuboŭ piacidziesiacitysiačnaje vojska. A ciapierašniaje adpuścić,

skazać «dziakuj, chłopcy, idzicie dadomu». Tyja ž chaj vajujuć.

— Zaraz na Dnieprapiatroŭščynie ŭžo isnuje, pa sutnaści, pryvatnaja armija — bataljony «Dniepr».

— Pa sutnaści, tak. My im dapłačvajem, hrošy sami atrymlivajem.

Farmalna, hetyja bataljony pry Minabarony i MUS, ale faktyčna — u našym rasparadžeńni.

Suchimi pajkami my taksama ich zabiaśpiečvajem, jak i spalnymi miaškami, broniekamizelkami, formaj. Usim, akramia zbroi, bo na zbroju treba atrymlivać narady.

— Heta nie bje pa kišeni?

— A što rabić? Zatoje ludzi na Dnieprapiatroŭščynie spakojna špacyrujuć ź dziećmi, nie bačać vajny. Heta ŭsiaho tolki hrošy. Pryciahvajem sponsaraŭ, kažam: «Dajcie, kolki možacie. My vam za heta lubyja pasłuhi administracyjnyja damo. Padatkovuju prybiarem, pažarnych».

— Raniej vaša staŭleńnie da hrošaj było inakš: «Hrošy — heta mierka voli. Čym bolš maješ — tym daŭžejšy tvoj łancuh». Heta značyć, jany dla vas pierastali być kaštoŭnaściu?

— Napeŭna, pierastali.

Adna sprava — kali prychodziš va ŭładu za hrašyma, a inšaja — paśla biźniesu. Heta evalucyja. Raz užo tak vyjšła — dumaju, my niejak znojdziem sposab, dzie ŭziać potym.

— Heta značyć, vyhadu niejkuju budziecie mieć?

— Ja nie budu kryvić dušoj i nie budu kazać, što my tut — biassrebraniki.

My spadziajemsia, što znojdziecca ŭdziačnaja tema, dzie zmožam sumlenna zarabić. Heta ž spraviadliva? Tak.

Raźvitvajučysia, źviartajem uvahu na adzinuju siarod papier na pracoŭnym stale knihu: rasijskaje vydańnie «Dabrabyt dla ŭsich» Ludviha Ercharta — ministra ekanomiki i kanclera Hiermanii ŭ siaredzinie minułaha stahodździa.

— Heta kniha pra toje, što dla palapšeńnia stanu ekanomiki treba pavysić płaciežazdolnaść nasielnictva. Asabliva heta važna ŭ niespakojnyja časy — kab nie było revalucyi biednych. My prymusili ŭsie pradpryjemstvy vobłaści pavysić ludziam zarobak na 20 pracentaŭ. Heta zrabiŭ «Pryvat», zrabili i ŭsie astatnija. Ludziam treba dać niejkuju kapiejku ŭ kišeniu — chaj iduć u restaran, vydatkujuć na taksi, kašulu kupiać. Zaraz vajuju u hetym płanie z Kryvarožstallu. Indyjskija ŭładalniki supraciviacca. Ale ŭ nas jość dla ich adkaz. Ich ža rabotniki ich ža na pracu nie puściać. Kažu tamtejšym prafsajuzam: «Rychtujciesia. Kali nie padvysiać zarpłatu — źbiarem mitynh pierad ich ofisam. Ułaśnik pavinien dzialicca z rabočymi».

Kali ŭdasca — novaja ŭłada Dnieprapiatroŭščyny «zakachaje» ŭ siabie jašče niekalki dziasiatkaŭ tysiač čałaviek.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?