Adnoj sa znakavych padziejaŭ hodu ŭ kulturnym žyćci krainy stała vystava «Dziesiać stahodździaŭ mastactva Biełarusi». Ciaham sakavika-lipienia pad dacham Nacyjanalnaha mastackaha muzeju byli vystaŭlenyja bolš za paŭtysiačy ekspanataŭ, jakija mielisia adlustravać tysiačahadovuju evalucyju mastactva na biełaruskaj ziamli. Praviadzieńnie maštabnaj imprezy stała mahčymym dziakujučy ambitnamu prajektu «Art-Biełaruś», inicyjavanamu «Biełhazprambankam». Ad pačatku ideja hruntavałasia na vyvučeńni i prapahandzie spadčyny mastakoŭ Paryskaj škoły ź Biełarusi, ale pastupova karparatyŭnaja kalekcyja pašyryłasia za košt pracaŭ inšych vybitnych tvorcaŭ.

Pra rolu biznesu ŭ viartańni nacyjanalnych artefaktaŭ sa staršyniom praŭleńnia «Biełhazprambanku» Viktaram Babarykam pahutaryŭ Ihar Karniej.

«My nikoli nie pazycyjanavali siabie ni mecenatami, ni sponsarami»

— Viktar Dźmitryjevič, chaciełasia b krychu pahutaryć z Vami pra našumiełuju padzieju 26 sakavika — adkryćcio vystavy «Dziesiać stahodździaŭ mastactva Biełarusi» ŭ Miensku. Pa-pieršaje, heta ŭnikalnaja źjava ŭ maštabach krainy, pa-druhoje, efektyŭnaja źviazka biznesu i kultury. Kali bankiraŭ abaviazvajuć spansiravać stratnyja kałhasy ci sumnieŭnyja budoŭli — heta ŭžo byccam u paradku rečaŭ, a voś fundavać mastactva nie prymušaje nichto. Toje, što impreza adbyłasia, — čyja heta zasłuha ŭ bolšaj stupieni? Ci ŭsio ž heta vynik kalektyŭnych vysiłkaŭ?

— Dla nas takoje pytańnie, jak mnie padajecca, uvohule pamyłkovaje z hledzišča razumieńnia dziejnaści banka ŭ halinie, skažam tak, niefinansavaj. To bok, uvieś čas ci prynamsi vielmi časta hučać słovy «mecenactva», «sponsarstva», «padtrymka», usio astatniaje. A my nikoli nie pazycyjanavali siabie ni jak mecenaty, ni jak sponsary, ni jak chtości, chto padtrymlivaje niešta. My namahajemsia być partnerami ŭ tych sferach, jakija nam cikavyja. I heta pryncypovaje adroźnieńnie ŭsiaho taho pohladu na našu dziejnaść, jaki moža časam navat razychodzicca z pohladami tych, chto, jak vy kažacie, «prymušaje niešta rabić». Dla nas heta nie źjaŭlajecca prymusam, nie źjaŭlajecca niejkim abaviazkam. Nam heta prosta cikava, i my chočam być partnerami.

Sensacyjaj vystavy stała «Jeva» Chaima Sucina

Sensacyjaj vystavy stała «Jeva» Chaima Sucina

— To bok, vy dasiahnuli takoha stanu, što možna sabie dazvolić układać u prajekty, aryjentavanyja nia tolki na materyjalnuju addaču?

— Jak bank, jaki spryjaje farmavańniu siaredniaha klasu, my namahajemsia vykonvać svaju misiju i farmavać jaho nia tolki ŭ vuzkaj, finansava-materyjalnaj častcy, a farmavać roznabakovaha, hodnaha pradstaŭnika siaredniaha klasu. A chto taki naš klijent, jakim by my chacieli jaho bačyć? My jaho adnaznačna chacieli b bačyć razumnym, pryhožym, bahatym. Adpaviedna, pavinny niejkim čynam dapamahać šukać partneraŭ. Tamu sami my takija prajekty nikoli nie rasceńvali jak mecenackija ci sponsarskija, my zaŭsiody ich rasceńvali jak partnerskija.

Zhadanaja vystava — heta praciah partnerskaha prajektu ŭ mastackaj halinie, ja maju na ŭvazie kankretna ŭ vyjaŭlenčym mastactvie. Dla nas, mabyć, heta i jość pryncypovaje adroźnieńnie našaj pazycyi ad inšych, jakija rasceńvajuć heta jak hvałt. Što takoje mecenactva, sponsarstva ŭ zvyčajnym razumieńni? Ty hrošaj daŭ — i ty pra ich zabyŭsia. A jak jany vykarystoŭvajucca, što z hetaha atrymałasia?.. My tak nia chočam. My chočam razumieć, navošta heta robim sami, navošta heta robiać ludzi, jakija źjaŭlajucca našymi partnerami. I taja vystava dla nas jość startavaj acenkaj taho, što nasamreč isnuje Biełaruś, jakaja prajšła šlach u cełaje tysiačahodździe. A heta praŭda, što Biełaruś pa svajoj historyi prajšła 1000 hadoŭ raźvićcia, i važna azirnucca, čaho jana za hety čas dasiahnuła, što zrabili ludzi, jakija tut naradzilisia.

«I na Christie's, i na Sotheby's pradajucca rečy pa 50, pa 100 dalaraŭ»

— Siarod inšaha na vystavie ekspanavalisia karciny z karparatyŭnaj kalekcyi «Biełhazprambanku» — pracy Šahała, Sucina, Kikoina, Vańkoviča, rarytetnaje vydańnie Simiaona Połackaha. A litaralna ŭčora ŭnikalny zbor papoŭniŭ jašče adzin słavuty majstar — knižny ilustratar Leŭ Bakst. Kali nie sakret, jak, dzie vy nabyvajecie hetyja tvory?

Ilustravanaja spadčyna vialikaha Baksta

Ilustravanaja spadčyna vialikaha Baksta

— Nasamreč heta nijaki nie sakret, bo farmavańnie kalekcyi adbyvajecca standartna. Kali čałaviek kali-niebudź zajmaŭsia kalekcyjanavańniem, to jon dakładna viedaje, dzie heta ŭsio šukać. Pieršaja i samaja prostaja reč — heta aŭkcyjony. Pa ŭsim śviecie isnuje proćma aŭkcyjonaŭ, jakija pradajuć tvory mastactva, treba tolki ŭ ich udzielničać. My, napeŭna, byli pieršyja, chto raptam pieraadoleŭ niejkuju aściarohu: maŭlaŭ, Christi's, Sotheby's — heta dzieści tam, heta žachliva doraha i heta prosta niedasiahalna. Na samaj spravie heta nia tak: akazałasia, što i na Christie's, i na Sotheby's pradajucca rečy i pa 50, i pa 100 dalaraŭ. Zrazumieła, što heta nie karciny Šahała ci Sucina, ale ŭsio roŭna heta nia tak strašna. To bok, pieršaje — heta miescy, dzie jany pradajucca. My nabyvali hetyja pracy na aŭkcyjonach.

Druhi składnik — biezumoŭna, ludzi, jakija prafesijna hetym zajmajucca, — utrymalniki halerejaŭ. To bok halerysty, pryvatnyja kalekcyjanery, u jakich takija pracy jość. Heta druhaja krynica. Nu, i treciaja mahčymaść, u bok jakoj my chacieli b i dalej ruchacca, — niepasredna sami mastaki, ich naščadki, kali heta staryja majstry. Tyja, chto ŭłasna i źjaŭlajucca pieršymi trymalnikami takich karcinaŭ. Voś tyja miescy, dzie zvyčajna i znachodziacca takija pracy.

Cyrymonija adkryćcia vystavy

Cyrymonija adkryćcia vystavy

— Treba adznačyć, što ŭ vas salidny kansultant u halinie mastackich rarytetaŭ — były ambasadar Biełarusi ŭ Vialikaj Brytanii, eks-staršynia Nacyjanalnaj kamisii JUNESKA ŭ Biełarusi Ŭładzimier Ščasny…

— Tak, za što jamu — vializnaja ŭdziačnaść. Nasamreč heta jon daŭ nam «załatoje kalco», za jakoje my paciahnuli i ciapier majem tvory mastakoŭ Paryskaj škoły, našych ziemlakoŭ. U hetaj častcy jon nam dapamoh vielmi mocna. Darečy, pra što vy zhadali, a ja, peŭna, nie zusim na hetym akcentavaŭsia — chacieŭ by aznačyć dźvie rečy. Najpierš, my — nie kalekcyjanery. Metaj hetaj akcyi nie źjaŭlajecca farmavańnie kalekcyi «Biełhazprambanku», metaj usioj zadumy — maštabny prajekt «Art-Biełaruś», to bok, heta častka inšaj vialikaj pracy. I druhaja, pryncypova važnaja reč — hety prajekt nia źviernuty ŭ minułaje, heta navat nie prajekt siońniašniaha dnia, heta sproba sfarmavać systemu, jakaja zabiaśpiečyć naša zaŭtra.

My vielmi chočam zrabić tak, kab Biełaruś zaŭtra była lepšaj, čym siońnia. Adnak nielha zrabić śvietłaje zaŭtra, nia viedajučy, što było ŭčora, i nie razumiejučy, što jość siońnia. Ale ž my nie skiravanyja ŭ minułaje, my nie zacyklivajemsia i nie źbirajemsia pryjści i skazać: voś, maŭlaŭ, my lepšyja źbiralniki, demanstrujem, čym nasamreč była Biełaruś ci Vialikaje kniastva Litoŭskaje 500 hadoŭ tamu. Nie. My havorym: vy pavinny viedać, što było, i vy pavinny razumieć, što jość siońnia. I davajcie zrobim systemu, jakaja dazvolić być lepšamu zaŭtra.

Prajekt «Art-Biełaru» u ideale, jak my heta bačym, — heta halereja, jakaja pradstaŭlaje ŭčora, daje mahčymaść pakazać siońnia i vyvieści systemu, jakaja stymuluje raźvivacca zaŭtra. Voś, ułasna kažučy, heta i jość meta «Art-Biełarusi». Tamu nielha stavicca da našaha prajektu jak da prajektu kalekcyjnaha.

Dziŭna, što «Žyvie Biełaruś!» raptam stała palityčnym lozunham»

— Nie było aściarohi, što prajekt nie adbudziecca jakraz z-za svajoj maštabnaści? Nadta šmat čaho treba było złučyć u adnym miescy i ŭ adzin čas…

— Sapraŭdy, my vielmi bajalisia, što prajekt nie adbudziecca z dvuch pryčynaŭ. Skrajniaja stadyja strachu — «u nas niama ničoha, što my, ułasna kažučy, stvaryli?». U niekatorych ludziej jość peŭnaje adčuvańnie, što Biełaruś — heta zadvorki śvietu, i navat kali niechta niešta zrabiŭ, to jano nia vartaje pachvalby.

Ź inšaha boku, my bajalisia nierazumieńnia taho, što hety prajekt adnaznačna musić być partnerskim dla mnohich. Upieršyniu ŭ adnym miescy (a jak mnie padajecca, heta realna było ŭpieršyniu) brali ŭdzieł bolš za dva dziasiatki muzejaŭ, jakija, zahareŭšysia idejaj pakazać, što nasamreč ujaŭlaje saboj mastactva Biełarusi za 10 stahodździaŭ, dali svaje lepšyja ekspanaty. Hety strach na samaj spravie byŭ, asabliva kali my zrazumieli maštab, pierahavaryli z usimi kiraŭnikami, Ministerstvam kultury. Ale akazałasia, što zusim nie taho my baimsia, bo treba było bajacca niedachopu miesca. Nasamreč 10 stahodździaŭ našaj kultury — heta 10 stahodździaŭ bahaciejšaj eŭrapiejskaj kultury.

Jašče raz chaču padkreślić: u dadzienym vypadku niezvyčajnaściu moža być tolki paniaćcie partnerstva. A što da ŭsiaho astatniaha, to my nia ličym heta niejkaj niezvyčajnaj rečču, tamu što kali mieć na ŭvazie ŭsie prajekty ŭ hetaj sfery jak prajekty partnerskija, tady prosta treba šukać supadzieńnie intaresaŭ. U dadzienym vypadku našy intaresy supali ź intaresami partneraŭ, jakija ŭdzielničali ŭ hetaj vystavie.

Perlina vystavy — kniha Simiaona Połackaha «Posach kiravańnia»

Perlina vystavy — kniha Simiaona Połackaha «Posach kiravańnia»

— Nia mienšuju cikavaść u ramkach imprezy vyklikała vaša pramova. U pryvatnaści, vy adznačyli, što biełarusy — roznyja, ale abjadnoŭvaje ich jakraz historyja, kultura, mastactva. Skončyli prapisnymi iścinami: pakul budzie ideja i dumka, jakaja moža abjadnać, była, jość i budzie naša bieł-čyrvona-biełaja siniavokaja Biełaruś. A zamacavali kličam «Žyvie Biełaruś!». Pa-pieršaje, «Žyvie Biełaruś!» daŭno nie hučała pad dacham dziaržaŭnych ustanovaŭ, i adsiul pytańnie — nakolki kramolny lozunh, jak jaho namahajucca interpretavać? Pa-druhoje, Biełaruś usio ž bieł-čyrvona-biełaja, ci zaležyć ad taho, pad kim jana ŭ toj ci inšy momant?

— Dla mianie, kali ščyra, vielmi dziŭnaja ŭvohule pastanoŭka pytańnia ŭ halinie kulturnickich padziejaŭ adnosna taho, jakaja jana, Biełaruś. Jana — roznaja, ja pra heta jakraz i skazaŭ. Akcent, jaki mianie vielmi mocna zasmuciŭ, — heta sproby Biełaruś niejkim čynam kamuści addać, prysvoić ci ad niekaha abaranić. Nasamreč uvieś sens hetaj vystavy byŭ u tym, kab skazać, što Biełaruś — ahulnačałaviečaja. To bok, jana častka vialikaj usiaśvietnaj kultury, jana ŭplecienaja ŭ hetuju kulturu. Kali ja havaryŭ pra toje, što abjadnoŭvaje ludziej — nia tolki biełarusaŭ, abjadnoŭvaje ŭsich nas, to jano pavinna prymirać, dać mahčymaść šturška. Nacyjanalnaść, nacyjanalnaja kultura — heta tolki identyfikacyja siabie jak prynaležnaści da peŭnaha etnasu. Bo ty —častka niečaha vialikaha i značnaha, ty častka biełarusaŭ, jakija jość častkaj Eŭropy, častkaj śvietu, kulturnaha śvietu.

— To bok, vy suprać «pryvatyzacyi» Biełarusi ŭ lubych jaje prajavach?

— Moj adkaz vielmi prosty: jana na samaj spravie vielmi roznaja. U kožnaha biełarusa jana svaja, ale vielmi chaciełasia b, kab hetaja roznaść nie abaročvałasia albo nie vylivałasia ŭ sproby dakazać, što «maja» Biełaruś lepšaja, čym «tvaja». Kali Biełaruś bieł-čyrvona-biełaja — to jana dobraja, a kali jana tam čyrvona-zialonaja — to jana drennaja. Ci naadvarot: skažam, dziaržaŭnaja, siońniašniaha dnia — dobraja, a voś učora jana była drennaja. Biełaruś u kožnaha svaja, ale jana zaŭždy dobraja. Tamu ja adnaznačna liču: palityzavańnie takich rečaŭ, asabliva ŭ halinie kultury, absalutna niapravilnaje. I akcent, jaki byŭ zrobleny, mianie vielmi zasmuciŭ. Heta raz.

Druhoje. Toje, što prahučała, z majho punktu hledžańnia, prahučała całkam vidavočna. Kali my havorym pra vykazvańnie na biełaruskaj movie rasiejskaha adpaviednika «Da zdravstvujet Biełaruś!» — to jakaja tut kramoła? Voś ja vyjdu i pa-rasiejsku skažu «Da zdravstvujet Biełaruś!» Nichto ŭ žyćci nie dadumajecca zajavić, što heta palityčnaje vykazvańnie. Ale čamuści pierakładzienyja na biełaruskuju — a finalnaja častka majoj pramovy hučała pa-biełarusku — zaviaršalnyja słovy «Žyvie Biełaruś!» raptam stali palityčnym lozunham, — dyk heta taksama dziŭna. Što ja chaču skazać: Biełaruś — u kožnaha svaja, ale jana ničyja persanalna, razumiejecie? I voś hetuju dumku mnie vielmi chaciełasia b, kab my padzialali. Jana — naša!

«Jakuju pieravahu mnie daje viedańnie adnoj movy? Nia vielmi vialikuju»

— Nakolki biełarusy nie ryzykujuć «razmycca», pastupova hublajučy adzin z asnoŭnych faktaraŭ identyčnaści — rodnuju movu? Jana, kaniečnie, naša, ale biełaruskaj movy ŭ ciapierašniaj Biełarusi ŭsio mienš…

— Pytańnie movy taksama nadzvyčaj składanaje. Heta vielmi dobraja tema, ale nie krytyčnaja. Prykładam, ja razmaŭlaju na biełaruskaj movie, razmaŭlaju na rasiejskaj, viedaju anhielskuju movu. Ale kali my chočam bačyć Biełaruś zaŭtra lepšaj, čym siońnia — treba hladzieć nie ŭ minułaje, a ŭ budučyniu. Kali my chočam nie nastalhiravać ab praminułych časach, nie siadzieć i hałasić, jakija my byli vialikija, davajcie parazmaŭlajem na movie, na jakoj havaryli 200 hadoŭ tamu, i nam budzie cudoŭna i kamfortna — niby adčuli, jak było dobra dva stahodździ tamu. Davajcie lepš padumajem, što budzie dobra dla taho, kab Biełaruś zaŭtra stała najcudoŭniejšaj nacyjaj, kab biełarusaŭ lubili va ŭsim śviecie. Dyk voś, jak by my ni chacieli, tendencyja na moŭnuju ŭnifikacyju — jana paŭsiudnaja. My možam nie pahadžacca z hlabalizacyjaj, my možam bačyć jaje ryzyki i ŭsio astatniaje, ale my prychodzim da razumieńnia ahulnačałaviečnaści.

«Pejzaž la raki» Michaiła Kikoina — z karparatyŭnaj kalekcyi banka.

«Pejzaž la raki» Michaiła Kikoina — z karparatyŭnaj kalekcyi banka.

— Subjektyŭnaja vyhada zaćmić nacyjanalnyja movy?

— Mova, na žal, adzin ź instrumentaŭ raźjadnańnia ludziej. Identyfikacyi, ale raźjadnańnia. Tamu majo staŭleńnie da movy vielmi prostaje: z punktu hledžańnia zachavańnia svajho razumieńnia, adkul ty, — biezumoŭna, viedańnie rodnaj movy abaviazkovaje. Ale z hledzišča raźvićcia budučaha, kamunikacyj, ty musiš viedać movy, na jakich budzie havaryć i havoryć bolšaja častka planety Ziamla. Ja liču tak: asablivaść, jakaja nadaje admietnaści tabie, tvaim dzieciam, jakaja daje asensavać svaje karani ŭ minułym — biezumoŭna, abapiracca na heta treba ŭ abaviazkovym paradku. Biełaruskaja mova — jana i jość u nas movaj dziaržaŭnaj

Adnak z pazycyi vyhadaŭ u budučyni — čym bolš ty movaŭ viedaješ, tym bolš ty čałaviek. Pra heta kaliści kazali jašče klasyki marksizmu. Dla mianie hetaj prablemy nie isnuje. Kali z hledzišča kamunikacyj, z hledzišča pabudovy pravilnaj krainy my pavinny viedać anhielskuju, francuskuju, niamieckuju, rasiejskuju — značyć, my ich pavinny viedać, kali heta daje pieravahi. Jakuju pieravahu mnie daje viedańnie tolki adnoj movy? Nia vielmi vialikuju, niezaležna ad luboj ź ich. Dźvie movy — užo lepš. Moŭnaja prablema — heta prablema ŭ bolšaj stupieni kulturalahična-vychavaŭčaja. Viedać, adkul my, biassprečna, treba. Hanarycca tym, što było ŭ nas, — tak. Zacyklivacca nielha.

— Kali znoŭ viarnucca da pytańnia histaryčnaj spadčyny, vostra staić prablema restytucyi kulturnych kaštoŭnaściaŭ. Šmat biascennych ekspanataŭ raskidana pa ŭsim śviecie — što vyvieziena, što skradziena. Na aŭkcyjonach, jak vy paćviardžajecie, raz-poraz uspłyvajuć relikvii, i ŭ hetym sensie pakazalny jakraz prykład asobnych biznesoŭcaŭ. Čym možna zacikavić zamožnych ludziej, kab jany bolš aktyŭna ŭkładali srodki? Zrazumieła, što nia moža być biaskoncaje kalekcyjanavańnie dla siabie, ale možna zrabić dabro dla dziaržavy, dla hramadztva.

— To bok, vy majecie na ŭvazie matyvacyju z boku dziaržavy? Z majho punktu hledžańnia, heta vielmi važnaje pytańnie i voś u jakim planie. U nas u małym maštabie jość dobry prykład u hetym sensie. My byli pieršapačynalnikami ŭ niekatorych spravach, samy pieršy prajekt u hetaj sfery — Mižnarodny dabračynny fond «Šaniec». Spačatku jon abapiraŭsia vyklučna na finansavuju padtrymku «Biełhazprambanku», a na siońniašni dzień na naš 1 rubiel užo prypadaje bolš za 15 rubloŭ starońnich.

Znakavy pradstaŭnik Paryskaj škoły ź Biełarusi Mark Šahał («Zakachanyja»)

Znakavy pradstaŭnik Paryskaj škoły ź Biełarusi Mark Šahał («Zakachanyja»)

Dyk voś, u mienšym maštabie, ale dakładna taja ž prablema — jak zamatyvavać ludziej? My vybudavali nastupnuju systemu: nam nia vielmi važna, jakim čynam čałaviek matyvavany zrabić dabro. Što ja maju na ŭvazie? Ci choča jon hetym prasłavicca, ci choča jon zastacca ŭ cieniu, choča jon dać miljon albo adnu kapiejku — nia važna. Jon moh hetaha nie rabić, a jon heta zrabiŭ, i my adnolkava ŭsim udziačnyja. My adnolkava razmaŭlajem z čałaviekam, kali jon prychodzić i havoryć: voś ja daŭ hetyja hrošyki i chaču, kab pra mianie napisali. Cudoŭna! Ty moh uvohule nie prychodzić, tamu jak tabie treba, tak i zrobim. To bok, my matyvujem ludziej u nakirunku taho, kab jany rabili toje, što mahli nie rabić.

«U nas dabračynnaść vielmi časta pieraŭtvarajecca va ŭhodu»

— Heta na ŭzroŭni biznesu, a što ž dziaržava?

— Dziaržava, z majho hledzišča, pavinna dziejničać analahična. Kali jość žadańnie, kab u krainie było šmat kampanijaŭ, biznesoŭcaŭ, jakija padtrymlivajuć sacyjalnuju sferu, dziaržava musić zapytać: chłopcy, vy čaho chočacie za toje, što budziecie rabić heta i heta? Chočaš, kab my napisali ŭ hazecie, što ty cudoŭny chłopiec? — Na tabie na pieršaj staroncy, što ty taki- rastaki. Nia chočaš — nia treba. Inakš dabračynnaść u nas pieraŭtvarajecca va ŭhodu. Prychodzim i pačynajem prykidvać: ja patraciŭ miljon, davajcie ciapier padličym, što za hety miljon atrymaju ja. A heta ŭžo pačynajecca ŭhoda: ja pabuduju toje, a vy zakryjecie vočy na heta.

Najiaskraviejšy prykład — siaredniaviečnaja indulhiencyja, cudoŭnaja štuka: voś tabie stolki-ta hrošaj — voś tabie daravańnie hetulkich hrachoŭ. Elementarnaja ŭhoda, pra jakuju dabračynnaść mahła iści havorka? Tamu dziaržava spačatku pavinna adkazać na pytańnie: ci choča jana mieć biznesoŭcaŭ, jakija sami buduć vybirać, ci varta im rabić toje, što jany rabić nie abaviazanyja? Padtrymlivać muzyku, mastactva. To bok, kali jany skažuć: tak, nam važna, kab kultura raźvivałasia, značyć, tady — super, heta prosta cudoŭnaja štuka. Ale kali hetaha niama, kali dziaržava prychodzić i havoryć, što joj patrebnyja dabračyncy tolki takija, jakija nakiroŭvajuć srodki tudy ci siudy, to heta pieraŭtvarajecca ŭ prafanacyju. Tut treba razumieć, jakaja meta.

— Dyk našaj dziaržavie takija ludzi patrebnyja ci nie?

— Voś hetaha nia viedaju. Prynamsi ja nia baču nivodnaha ni zakanadaŭčaha akta, ni vybudavanaj systemy, jakija b zaachvočvali rabić hetyja rečy. U nas pabudavanaja systema, jakaja śviedčyć: dabračynnaść, hetak ža, jak i bolšaja častka ŭsiaho inšaha, pavinna iści na karyść dziaržavy. To bok, abjektam dabračynnaści musić być sama dziaržava. Dziaržava ŭ niejkaj sfery nia moža niešta zrabić — idzicie dabračyncy, zrabicie za jaje. A ja ŭsprymaju dabračynnaść tak: kali abjektam źjaŭlajecca toj, chto hrošy atrymlivaje. Dabračynnaść pavinna prynosić zadavalnieńnie, heta nie pakuty. Dla mianie vielmi dziŭna čuć, kali havorać: dobryja spravy pavinny prajści praz pakuty! Maŭlaŭ, na šlachu da dabra pieraadoleŭ kuču pieraškodaŭ i zrabiŭ dobruju spravu — voś tady ja razumieju. Dziŭnaja pazycyja; ja, naprykład, tak nie liču. Nas karajuć za toje, što my robim, abkładajuć dadatkovym padatkam. Ja nie hanarusia, što, pieraadolvajučy kalasalnyja ciažkaści, my ŭsio roŭna robim toje, što robim. Heta dziŭna, heta niapravilna. Dabračynnaść, jak i žyćcio, pavinna prynosić zadavalnieńnie. Ty musiš žyć u radaść, ty musiš tvaryć dabro z zadavalnieńniem. Jak mnie padajecca, tut u bolšaj stupieni treba razumieć metu, jakuju stavić toj, chto buduje hetuju systemu.

«Ja kalekcyjaner, źbiralnik pa žyćci — heta fakt»

— Viktar Dźmitryjevič, va ŭsich vypadkach, kali sprava tyčycca dabračynnaści, vy vystupajecie ad imia banka. A voś asabista, jak kalekcyjaner, na čym akcentujeciesia? Nabyvajecie karciny, moža, niejkija redkija vydańni?

— Na samaj spravie ŭ hetym sensie ja nia mocna lublu raskazvać, čym zajmajusia. Ja ź liku tych ludziej, jakija ličać, što jość asabistaje žyćcio, jakoje nia vielmi chočacca abmiarkoŭvać u niejkich pryvatnych momantach… Ale toje, što ja kalekcyjaner, źbiralnik pa žyćci — heta fakt. Pačynajučy jašče ź dziacinstva, źbiraŭ marki, šmat što inšaje. Tamu ŭ mianie jość peŭnaja ciaha da hetaha; jość peŭnyja rečy, jakija ja ciaham roznych hadoŭ nabyvaŭ dla siabie. Ale ja ŭžo nia toj kalekcyjaner, jaki, skažam tak, «čeźnie nad bahaćciem». To bok, jaki ŭviečary prychodzić, raźbiraje, razhladaje.

Ja ŭ bolšaj stupieni hetki intuityŭny kalekcyjaner. Voś mnie spadabałasia niešta — ja ŭziaŭ. Kaliści mnie padabałasia źbirać knihi i čytać. Mabyć, budzie pravilna ŭdakładnić — ja prykładny kalekcyjaner. Mnie padabajecca karystacca tymi rečami, jakija ja źbiraju. Voś kaliści źbiraŭ knihi i ich čytaŭ. Ciapier ja pierastaŭ źbirać knihi, tamu što jość elektronny farmat, to bok, što mnie chaciełasia — ja atrymaŭ. Ciapier knihi kuplajuć z punktu hledžańnia niejkaj unikalnaści: albo jana vielmi dobra aformlenaja, albo ŭjaŭlaje saboj pradmiet mastactva — inšymi słovami, maje ŭžo nie prykładnoje značeńnie. Heta što tyčycca majho kalekcyjanavańnia i ŭsiaho astatniaha. Ale samaje asnoŭnaje, jak mnie padajecca, — treba dobra ŭśviedamlać toje, što rablu nia ja, a robić bank. A pra heta ja ŭžo raskazaŭ vielmi padrabiazna…

Viktar Babaryka naradziŭsia ŭ Miensku 9 listapada 1963 hodu. U 1988-m skončyŭ Biełaruski dziaržaŭny ŭniversytet, u 1995-m — Akademiju kiravańnia pry Saviecie Ministraŭ, jašče praź piać hadoŭ — mahistraturu Biełaruskaha dziaržaŭnaha ekanamičnaha ŭniversytetu. Pracoŭnuju dziejnaść pačaŭ u Navukova-pramysłovym abjadnańni paraškovaj metalurhii, u bankaŭskaj systemie Biełarusi pracuje ad siaredziny 1990-ch. Staršyniom praŭleńnia «Biełhazprambanku» staŭ u červieni 2000 hodu. Žanaty, maje dačku i syna.

«Art-Biełaruś» — nacyjanalny historyka-kulturalahičny prajekt, inicyjavany «Biełhazprambankam». Deklaravanaja meta — raźvićcio na asnovie adukacyjnych prahramaŭ tvorčaha myśleńnia i inicyjatyvy dziejačaŭ kultury, prasoŭvańnie ich tvorčaści ŭnutry krainy i za miažoj. Šlacham vyvučeńnia i ekspanavańnia artefaktaŭ ažyćciaŭlajecca rekanstrukcyja cełasnaha i bieśpierapynnaha pracesu raźvićcia kultury Biełarusi, vyznačajecca jaje rola va ŭsiaśvietnaj kultury, padvyšajecca cikavaść da nacyjanalnaha mastactva siarod nasielnictva.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?