Niezvyčajnaja sustreča z drapiežnikam adbyłasia ŭ adnoj sa šmatpaviarchovak u Navabielicy. Prykładna la dziasiataj viečara ptuška prylacieła na kuchniu i pačała ź cikaŭnaściu zazirać u rondal.
— Ja jaje vyhaniać, a jana — ni ŭ jakuju. To na taburetku siadzie, to na padakońnik, ale lacieć navat nie dumaje, — raspaviała čytačka «Mocnych Navin». — Paŭtary hadziny jaje vyhaniali. Siak-tak udałosia vypravadzić na bałkon. Ale i adtul joj źlatać nie chaciełasia: sieła pad dźviaryma i zaziraje na kuchniu.
Pa papiarednich dadzienych, načny hość — nie chto inšy jak syč machnanohi. Žyvie hety drapiežnik ŭ lesie i siłkujecca hryzunami, ziemlaryjkami i drobnymi ptuškami. Była zaniesiena ŭ druhoje vydańnie Čyrvonaj knihi Biełarusi, u trecim ža vydańni ptuška ŭklučana ŭ anatavany śpis vidaŭ, jakija patrabujuć uvahi ŭ metach prafiłaktyčnaj achovy.