Žaŭniery 5-j Vilenskaj bryhady AK. 1945 hod. Fota: Wikimedia Sommons.

Žaŭniery 5-j Vilenskaj bryhady AK. 1945 hod. Fota: Wikimedia Sommons.

AK i polskaje partyzanskaje zmahańnie ŭ Zachodniaj Biełarusi — tema pa aznačeńni kantraviersijnaja. U joj sutykajucca jak minimum try padychody: polski, saviecki i nacyjanalna biełaruski.

Hieroi

Dla palakaŭ usio ŭ hetym pytańni prosta i zrazumieła.

Pierad Druhoj suśvietnaj vajnoj jany mieli dziaržavu, jakaja ŭ vieraśni 1939 hoda była padzielenaja pamiž nacysckaj Hiermanijaj i stalinskim SSSR pavodle ŭmoŭ sumnaviadomych sakretnych pratakołaŭ da pakta Mołatava — Rybientropa. Naturalna, što palaki pryniać novuju rečaisnaść nijak nie mahli i, adyšoŭšy ad vajennaha paražeńnia, arhanizavali na ŭsich akupavanych terytoryjach mocny ruch supracivu. Udzielniki hetaha ruchu dla palakaŭ — hieroi narodnaha zmahańnia za volu i niezaležnaść, a niejkija niepryvabnyja baki toj baraćby — prykryja, ale niepaźbiežnyja ŭ takoj situacyi vydatki.

Złačyncy

Prostym byŭ i saviecki pohlad na prablemu. Jon, choć i ŭ miakčejšaj formie, žyvy ŭ Biełarusi da siońniašniaha času.

Pavodle jaho, na terytoryjach, dzie paśla 1917 hoda ŭstalavałasia savieckaja ŭłada, raspačałasia pabudova novaha, spraviadlivaha hramadstva. Niahledziačy na toje, što padčas hetaha budaŭnictva dapuskalisia «hrubyja pamyłki» (takim eŭfiemizmam, naprykład, nazyvali masavyja represii 1930-ch hadoŭ), histaryčnaja prahresiŭnaść takoha hramadstva nie staviłasia pad sumnieŭ. I heta nibyta kali nie rozumam, to sercam razumieli «pracoŭnyja ŭsiaho śvietu», a siarod ich i biełarusy-zachodniki, hramadzianie «buržuaznaj» Polščy. Usie jany tolki i maryli, kab dałučycca da sacyjalistyčnaha budaŭnictva, i ŭ vieraśni 1939 hoda ichniaja mara ździejśniłasia. «Palaki-ekspłuatatary» byli niezadavolenyja takim zychodam spravy, tamu razharnuli suprać savieckaj ułady, jakaja nieŭzabavie ŭstupiła ŭ vajnu z hitleraŭskaj Hiermanijaj, uzbrojenuju baraćbu. I nie spynili jaje navat paśla zakančeńnia niamieckaj akupacyi. U vyniku, adnak, polskija «bandy» paciarpieli histaryčnuju parazu, a budaŭnictva śvietłaj budučyni na ŭsioj terytoryi Biełarusi praciahnułasia.

Viadoma, takaja idyličnaja karcina maje mała supolnaha z rečaisnaściu. Siońnia dobra viadoma, jakoj była tady savieckaja dziaržava. Hvałtoŭnaja kalektyvizacyja, raskułačvańnie, masavyja rasstreły «vorahaŭ naroda», razhalinavanaja sistema HUŁAHa. Usio heta napoŭnicu paspytali biełarusy, jakija byli hramadzianami SSSR da vajny. Ale i zachodnikam, što pabyli pad Savietami mienš za dva hady, chapiła času, kab pierakanacca ŭ sutnaści hetaha režymu.

A što dumać biełarusam?

Jak polski, tak i saviecki pohlady nie biaruć da ŭvahi ich intaresy i pretenzii na ŭłasnuju dziaržaŭnaść. Hetaj dziaržaŭnaści biełarusam nie ŭdałosia atrymać paśla Pieršaj suśvietnaj vajny, choć jany za jaje zmahalisia. Bolš za toje, biełaruskaja etničnaja terytoryja tady była štučna padzielenaja polska-savieckaj miažoj.

Naturalna, dziejačaŭ biełaruskaha ruchu takoje stanovišča zadavolić nie mahło. Badaj što, nie było ŭ mižvajenny čas nivodnaj biełaruskaj arhanizacyi ŭ Polščy, jakaja b pahadžałasia z najaŭnym stanam rečaŭ. U roznym vyhladzie — niezaležnaja dziaržava, dałučeńnie Zachodniaj Biełarusi da SSSR, dałučeńnie Uschodniaj Biełarusi da Polščy, — ale pastułat nacyjanalnaha abjadnańnia zaŭsiody prysutničaŭ u ich prahramach.

I nichto ź biełaruskich palitykaŭ nie mieŭ iluzii, što abjadnańnie moža zdarycca mirnym šlacham. Publicyst vilenskaj haziety «Biełaruski zvon», padpisany psieŭdanimam «Jarašeŭski», u 1922 hodzie praroča pisaŭ:

«Raŭnavaha» ŭ Jeŭropie patryvaje mo niekalki hadoŭ, pakul nie pryjdzie novaja zavirucha, ad jakoj mo vielmi źmienicca palityčnaja karta Jeŭropy. Tady i pałažeńnie biełarusaŭ moža surjozna źmianicca — na dabro ci mo i na zło. Voś ža ad taho, što my zdolejem zrabić za hetyja hady, budzie zaležać i ŭvieś naš nacyjanalny byt. Budziem silnymi kulturna i ekanamična — dyk svajo voźmiem! Budziem kvołymi, słabymi — dyk takaja ž budzie i dola naša!»

Sproby stać «silnymi kulturna i ekanamična» ŭ 1920—1930-ja hady sapraŭdy rabilisia. Ale pa roznych pryčynach jany nie mieli pośpiechu. Da vieraśnia 1939 hoda, kali ŭ śviecie realna pačałasia «novaja zavirucha», biełarusy ŭ Polščy byli va ŭsich adnosinach «kvołymi, słabymi». Dobra, što choć žyvymi, — bo tyja, chto pavieryŭ u savieckija chimiery i paśla polskich turmaŭ skiravaŭsia šukać lepšaj doli ŭ SSSR, padzialili los svaich uschodniebiełaruskich bratoŭ.

Čamu adny biełarusy padtrymali AK, a inšyja nie

Paśla pačatku vajny adzinaje, što zastavałasia biełarusam, — zrabić staŭku na kahości z bujnych hulcoŭ: hitleraŭskuju Hiermaniju, stalinski SSSR ci razhromlenuju, ale niaskoranuju polskuju dziaržavu, jakuju ŭ Biełarusi pradstaŭlała ŭzbrojenaje padpolle — Armija Krajova.

Poŭnaha adzinstva siarod biełaruskich dziejačaŭ, jakija zastalisia na akupavanaj terytoryi, nie było. Mnohija ź ich stali pracavać u niamieckaj akupacyjnaj administracyi, inšyja ŭklučylisia ŭ stvareńnie struktur savieckaha padpolla i partyzanskaha ruchu. U toj ža čas da polskaha padpolla nie dałučyŭsia, badaj, nichto ź biełaruskich palitykaŭ. Choć u hetym ruchu dastatkova aktyŭna ŭdzielničali prostyja žychary Zachodniaj Biełarusi. Čamu tak?

Atrad Olecha dziejničaŭ na Lidčynie. Admietna, što Olech (Anatol Radzivonik) byŭ pravasłaŭnym. Fota: Wikimedia commons.

Atrad Olecha dziejničaŭ na Lidčynie. Admietna, što Olech (Anatol Radzivonik) byŭ pravasłaŭnym. Fota: Wikimedia commons.

Maralnaj pieravahaj polskaha padpolla było toje, što tolki jano nie było pradstaŭnikom tatalitarnaha režymu. Choć mižvajennuju Polšču, asabliva ŭ 1930-ja hady, ciažka nazvać demakratyčnaj krainaj, usio ž taki jaje palityčnyja praktyki byli nie supastaŭnyja sa stalinskimi ci hitleraŭskimi. Tamu mnohim žycharam Zachodniaj Biełarusi (i nie tolki palakam), jakija hladzieli na situacyju prahmatyčna, viartańnie davajennych polskich paradkaŭ padavałasia nie najhoršym varyjantam. I heta pryciahvała ich u atrady Armii Krajovaj. Tamu AK nie idejna, ale demahrafična — u peŭnaj stupieni i biełaruskaja źjava.

Ale dla pradstaŭnikoŭ biełaruskaj elity, jakaja namahałasia vykarystać vajennuju zaviruchu dla stvareńnia ŭłasnaj dziaržavy i abjadnańnia etničnaj terytoryi, kamieniem spatyknieńnia stała pytańnie ryžskaj miažy. Biełarusy nijak nie mahli pahadzicca na toje, kab Biełaruś i paśla vajny zastałasia padzielenaj. Jany razumieli, što inšaha histaryčnaha šancu dla abjadnańnia moža nie nadarycca. Ale palaki chacieli adnaŭleńnia davajennaj uschodniaj miažy i hatovyja byli vieści surjoznyja pieramovy tolki na hetaj asnovie.

Tamu polski varyjant i nie staŭ dla śviadomych biełarusaŭ u hady Druhoj suśvietnaj vajny surjoznaj alternatyvaj niamieckamu dy savieckamu. I staŭleńnie ich da polskaha padpolla było zbolšaha varožym ci ŭ lepšym vypadku strymanym. Takim jano i zastavałasia ŭsiu vajnu, niahledziačy na peŭnyja sproby biełaruska-polskich pieramoŭ, pra jakija zhadvaje Andrej Pačobut. I naturalna, što brać u palakaŭ dazvoł na praviadzieńnie nacyjanalnaj pracy nichto ź biełarusaŭ nie źbiraŭsia. Pakolki nie ŭsprymali ich za adzinych haspadaroŭ hetaj ziamli, a siabie — za haściej na joj.

Ci zapeckanyja akaŭcy biełaruskaj kryvioj?

U dziejnaści luboj partyzanki jość usialakija staronki: i hieraičnyja, i haniebnyja. Armija Krajova tut anijakaje nie vyklučeńnie. Druhaja suśvietnaja vajna na terytoryi Biełarusi była sapraŭdnaj vajnoj «usich suprać usich».

Usie baki nie asabliva pierajmalisia etyčnymi momantami, kali išła havorka pra zabieśpiačeńnie svaich intaresaŭ. Tym bolš u hady vajny, kali kroŭ liłasia niaspynna i štodnia, kaštoŭnaść čałaviečaha žyćcia devalvavałasia, i nie kožny moh procistajać spakusie dziejničać pa pryncypie «niama čałavieka — niama prablemy».

Ideałahična-pravavuju bazu pad represii z boku AK pry žadańni možna było padvieści lohka. Luby čałaviek, jaki publična vykazvaŭsia za niezaležnuju i niepadzielnuju Biełaruś, tym samym admaŭlaŭ uznaŭleńnie Polščy ŭ raniejšych miežach. Adpaviedna, moh być kvalifikavany palakami jak zdradnik i na hetaj padstavie «puščany ŭ raschod». Ale ci zasłuhoŭvała hetaje «zdradnictva» najvyšejšaj miery pakarańnia i ci nie mieła miesca prosta rasprava nad niepažadanym čałaviekam — pytańni zastajucca.

Zachavałasia niamała śviedčańniaŭ i raspoviedaŭ pra žachlivyja rečy, jakija čynili ŭ biełaruskich vioskach žaŭniery Armii Krajovaj. Naprykład, adrazu paśla vajny viadomy biełaruski katalicki śviatar, dziejač Biełaruskaj chryścijanskaj demakratyi Adam Stankievič zanatavaŭ u svaim dziońniku (jaki, što važna, pisaŭsia dla siabie i nie pryznačaŭsia dla publikacyi):

«Była siastra, raskazvała ab ich žyćci na vioscy padčas vajny i vajennych pierachodaŭ. a) Usie dzierli i mardavali narod: niemcy, balšaviki i palaki-partyzany, ale hetyja apošnija «prievzošli» ŭsich, heta byli ahułam, z małymi vyniatkami, farmalnyja bandyty, i hrabiežniki, i źviarynyja šavinisty. Majho brata Valentaha ŭ Arlaniatach da śmierci zakatavali za toje, što jon nazyvaŭ siabie i pisaŭ biełarusam. Za heta ž bili da paŭśmierci švahra Ant. Astroŭskaha ŭ Višnioŭcy i mnohich-mnohich biełarusaŭ, asabliva pravasłaŭnych. Z bandami byli ksiandzy, ich «kapiełany»; unočy zabivajuć ludziej, a ŭdzień spaviadajucca, pryčaščajucca. Ksiondz adpraŭlaje imšu; tak, naprykład, było pad humnom u Astroŭskaha ŭ Višnioŭcy…»

Brat ksiandza Adama Stankieviča zahinuŭ ad ruk žaŭnieraŭ AK.

Brat ksiandza Adama Stankieviča zahinuŭ ad ruk žaŭnieraŭ AK.

Padobnych śviedčańniaŭ možna pryvieści šmat. Nie dumaju, adnak, što ŭ hetym jość patreba. Bo ja zusim nie staŭlu zadačy ačarnić AK i pakazać jaje, nasupierak polskamu pohladu, z vyklučna niehatyŭnaha boku. I tym bolš nie źbirajusia skočvacca ŭ abvinavaŭčy pafas.

Bo sam pa sabie polski supraciŭ byŭ nie lepšy i nie horšy za inšyja partyzanskija ruchi — saviecki, ukrainski, litoŭski. U lubym ź ich možna pry žadańni adšukać niamała prykładaŭ hieraizmu i achviarnaści — i nie mienš prykładaŭ złačynstvaŭ i teroru.

Pra luby ź ich śviedki mohuć raspavieści jak stanoŭčaje, tak i admoŭnaje — u zaležnaści ad ułasnaha dośviedu.

Nie hieroi, ale i nie bandyty

Aceńvajučy kolišnija padziei, važna nie paddavacca spakusie emacyjnaha raźviešvańnia stanoŭčych ci admoŭnych jarłykoŭ, nie bieručy pad uvahu kantekstu, u jakim hetyja padziei adbyvalisia.

Dla mianie niama sumnievu, što žaŭniery Armii Krajovaj nie mohuć pretendavać na rolu biełaruskich nacyjanalnych hierojaŭ. Bo arhanizacyja heta była ŭsio ž nie biełaruskaja, a polskaja i zmahałasia jana ŭ tym liku i za toje, kab Biełaruś pa-raniejšamu była padzielena napałam.

Z pazicyi biełaruskaha patryjota takoje stanovišča — nonsens. Dy i niemahčyma zakryć vočy na toje, što achviarami akaŭcaŭ rabilisia ŭ tym liku i biełaruskija patryjoty.

U toj ža čas nieprymalny pohlad na akaŭcaŭ, jaki zastaŭsia ad savieckich časoŭ i jaki mnohija z nas niekrytyčna retranślujuć i siońnia. Heta pohlad na žaŭnieraŭ AK jak na bandytaŭ, terarystaŭ, niaprošanych zachopnikaŭ, jakija nie mieli za dušoj ničoha śviatoha i žyli adno tolki dumkaj pra toje, jak by paździekavacca ź miascovaha nasielnictva.

Na samaj spravie Armija Krajova ŭ Biełarusi — źjava šmatabličnaja, a tamu i nieadnaznačnaja. Z razmachu lapić na jaje jarłyk nie vypadaje.

Źjaŭleńnie i dziejnaść hetaha farmavańnia ŭ Zachodniaj Biełarusi — źjava naturalnaja, uličvajučy toje, što hetaja terytoryja da vajny była častkaj polskaj dziaržavy. Šmat kamu ź miascovych žycharoŭ heta nie padabałasia, ale mnohich takaja situacyja całkam zadavalniała. Kali ž našy ziemli stali častkaj stalinskaha SSSR, žyćcio mnohich, chto i pry Polščy asabliva nie šykavaŭ, pieratvaryłasia ŭ piekła. Paśla pryjšła niamieckaja ŭłada, ničym nie lepšaja. To ci jość niejkim dzivam, što, pahladzieŭšy na adnych i na druhich, navat mnohija pravasłaŭnyja biełarusy nie zachacieli takoha ščaścia i pajšli zmahacca ŭ les za lubuju jamu alternatyvu? A mienavita Armija Krajova ŭvasablała hetuju alternatyvu na vialikaj častcy Zachodniaj Biełarusi. Tym bolš što mocnaj biełaruskaj nacyjanalnaj partyzanki stvaryć nie ŭdałosia.

Ci majem my maralnaje prava asudžać tych suajčyńnikaŭ, jakija nie chacieli stać udzielnikami biaźlitasnych sacyjalnych ekśpierymientaŭ i imknulisia luboj canoj hetaha paźbiehnuć?

Čorna-bieły pohlad na AK — niekanstruktyŭny. Jon dobra nadajecca da prapahandysckich metaŭ, ale da razumieńnia histaryčnaj praŭdy nie nabližaje.

* * *

12 maja 2013 hoda ŭ vioscy Račkaŭščyna Ščučynskaha rajona na miescy, dzie, jak miarkujecca, zahinuŭ adzin z apošnich kiraŭnikoŭ polskaha paślavajennaha padpolla Anatol Radzivonik (Olech), pradstaŭnikami polskaj mienšaści ŭ Biełarusi byŭ uračysta ŭstalavany čatyrochmietrovy kryž z pamiatnym nadpisam na polskaj movie.

Fota: polacygrodzienszczyzny.blogspot.com.

Fota: polacygrodzienszczyzny.blogspot.com.

Nadpis na kryžy: «Anatol Radzivonik (ps. Olech). Apošni kamandzir abjadnanych uzbrojenych siłaŭ Lida — Ščučyn. Zahinuŭ razam z adździełam AK u baraćbie z NKVD 12 maja 1949 h. pad Račkaŭščynaj, baroniačy ajčynu. Honar ich pamiaci».

Nadpis na kryžy: «Anatol Radzivonik (ps. Olech). Apošni kamandzir abjadnanych uzbrojenych siłaŭ Lida — Ščučyn. Zahinuŭ razam z adździełam AK u baraćbie z NKVD 12 maja 1949 h. pad Račkaŭščynaj, baroniačy ajčynu. Honar ich pamiaci».

Arhanizatary mierapryjemstva nieŭzabavie byli pakaranyja štrafami, a kryž, ustalavany na pryvatnaj terytoryi, prastajaŭ usiaho dva miesiacy. U lipieni 2013-ha jon byŭ u adsutnaść haspadaroŭ śpiłavany i vyviezieny ŭ nieviadomym kirunku.

Miesca, dzie stajaŭ kryž, paśla jaho źniščeńnia. Fota: svaboda.org.

Miesca, dzie stajaŭ kryž, paśla jaho źniščeńnia. Fota: svaboda.org.

Hetaja situacyja spravakavała vostruju dyskusiju ŭ biełaruskich ŚMI i sacyjalnych sietkach, jakaja zaśviedčyła hłybokuju raskołataść biełaruskaha hramadstva ŭ spravie staŭleńnia da Armii Krajovaj i ŭšanavańnia ŭ Biełarusi jaje žaŭnieraŭ.

Клас
1
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
2

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?