Smarhonskija pamiežniki zaŭvažyli parušalnika miažy. Mužčyna sprabavaŭ źbiehčy. Skončyłasia ŭsio stralaninaj, ciapier parušalnik u balnicy. Heta aficyjnaja viersija taho, što adbyłosia 27 krasavika na biełaruska-litoŭskaj miažy.

Ale miascovyja žychary śćviardžajuć, što ŭ hetaj historyi nie ŭsio tak prosta. I stralali ŭ mužčynu nie ŭ lesie la miažy, a pasiarod baćkoŭskaj vioski.

Viadoma, što mužčynu zavuć Uładzimiram Zinkievičam. Jamu 31 hod. Uładzimir rodam ź vioski Mulary, što ŭ Pastaŭskim rajonie. Žyvie ŭ Pastavach razam z «hramadzianskaj žonkaj». Hadujuć trochhadovaha syna.

Uładzimir z synam

Uładzimir z synam

Čym zajmajecca Uładzimir, dakładna nieviadoma. Jaho znajomyja ŭchilajucca ad pramoha adkazu.

Inšyja znajomyja kažuć, što aficyjna mužčyna nidzie nie pracuje:

«Jon paśla škoły pajšoŭ u technikum. A paśla jeździŭ na Maskvu. Pryjechaŭ, pabudavaŭ vialiki dom. Zaraz rabiŭ unutry ramont. Aficyjna nidzie nie pracavaŭ. Čym moh zarabić hrošy na nieruchomaść, taksama nieviadoma».

Siastra mužčyny, Iryna, raspaviała «Našaj Nivie», što jaje brat pracavaŭ na budoŭli ŭ Rasii, zajmaŭsia ŭsim, čym možna.

A ŭ toj dzień Uładzimir z pamahatym jeździŭ pa palach na mašynie i źbiraŭ mietałałom. Pamahaty — miascovy žychar Michaił, ciapier jon zatrymany.

«Jon ałkaholik, bomž, jaki žyŭ na budoŭli jak vartaŭnik, dapamahaŭ Vałodziu», — koratka acharaktaryzavali Michaiła miascovyja žychary.

Mašynu, u jakoj byli Uładzimir i Michaił, spynili pamiežniki, spytali dakumienty. Ale ŭ mužčyny nie było z saboj pašparta.

Svajaki nastojvajuć: Uładzimira spynili nie na miažy, a na darozie kala vioski Čyčeli. Pa ich słovach, heta za 6—7 kiłamietraŭ ad miažy. Ale ŭ hetaj zonie znachodzicca z pašpartam — abaviazkovaje patrabavańnie.

Paśla Uładzimir pazvaniŭ Andreju — siabru z Mularoŭ. Paprasiŭ, kab toj zabraŭ jaho na mašynie.

«Naša Niva» źviazałasia z Andrejem.

«Ja jakraz byŭ za styrnom u susiedniaj vioscy. Vałodzia pazvaniŭ mnie, kaža: treba dapamoha, chutka padjazdžaj u Čyčeli. Pa darozie ja sustreŭ jašče adnaho znajomaha, jon sieŭ da mianie.

Ja padjechaŭ u Čyčeli. Było dva «uaziki» i vosiem pamiežnikaŭ. Vova stajaŭ ź imi, sa svaim sabakam hulaŭ, — raspavioŭ Andrej. —

Vałodzia spakojna padyšoŭ da mianie, pasadziŭ sabaku ŭ mašynu. Sieŭ sam i skazaŭ: pajechali. Kaža, treba pa pašpart jechać. Pra niejki kanflikt jon nie kazaŭ.

Ja pajechaŭ chutka, my pa darozie navat nie havaryli pra tych pamiežnikaŭ — nu treba i treba pašpart. Ja nie bačyŭ, kab za nami jechali pamiežniki».

Andrej kaža, što na mašynie jany spakojna pryjechali ŭ Mulary, heta mienš za 2 kiłamietry darohi.

«Ja vyjšaŭ z mašyny i pajšoŭ u svoj dom, a Vałodzia pabieh u svoj. Čuju — skryp tarmazoŭ, hladžu: padjechaŭ «UAZ» ź mihałkami, — kaža Andrej. —

Pačałasia niejkaja mituśnia, prahučali streły. Pačalisia kryki, ja pabieh tudy. Hladžu — Vałodzia na ziamli, pobač ź im siastra, jaho syn mały, jaho maci… Ludzi stajać vakoł…

Ja spytaŭ: chto stralaŭ? Pamiežnik kaža: «Ja». 

Iryna, siastra Uładzimira, raspaviała «Našaj Nivie» svaju viersiju padziej. U toj dzień jana była na baćkoŭskim padvorku razam ź plamieńnikam — trochhadovym synam Uładzimira.

«Vałodziu stralali ŭ śpinu, heta było mietraŭ za 50 ad baćkoŭskaj chaty. Prosta na vulicy.

Ja była ŭ dvary ź plamieńnikam. Kažuć, spačatku pamiežnik stralaŭ u pavietra. Ja čuła dva chłapki. Adzin i praź siekund 10 — druhi.

Ja pabačyła, jak pamiežnik pabieh z krykam: «Na kaleni!». Ja pabiehła na šum, a za mnoj pabieh trochhadovy syn Vałodzi.

Vova ŭžo lažaŭ na ziamli ź dzirkaj na hrudziach: kula trapiła ŭ śpinu i prajšła navylet. Išła kroŭ, — raskazvaje Iryna. — Pamiežnik pabialeŭ i pačaŭ zvanić pa telefonie.

Ja kažu: ty chutkuju vyklikaješ? A jon kaža tam kamuści ŭ telefon, kab chutkuju vyklikali — to bok sam zvaniŭ nie daktaram.

Padbieh druhi pamiežnik. Ja kažu: zrabicie štości! Ale adzin pamiežnik staić i pa telefonie razmaŭlaje. Druhi staić i kryčyć na mianie: maŭlaŭ, čaho ja kryču na ich?!

U vyniku tyja pamiežniki ŭsio ž dastali sanitarny pakiet, zrabili marlevuju paviazku Vałodziu na hrudziach. A paśla ja sama vyklikała chutkuju. Prajšło na toj momant niedzie ŭžo čatyry-piać chvilin.

Ja nabrała chutkuju, paviedamiła, što stralali ŭ mužčynu, vioska Mulary — ci byŭ užo vyklik? Mnie adkazvaŭ apieratar, što moj vyklik pieršy.

Padbieh znajomy chłopiec, iznoŭ nabraŭ daktaroŭ, prapanavaŭ, kab my pakłali Uładzimira ŭ mašynu i pavieźli nasustrač chutkaj. Tak i zrabili. Praz 20 kiłamietraŭ sustreli chutkuju, mužčynu zabrali daktary.

Kab my čakali na miescy chutkuju 20 chvilin, ja nie viedaju, ci vyžyŭ by jon».

Iryna zapeŭnivaje, što pamiežniki stajali i nie viedali, što rabić.

«Pamiežnik, jaki stralaŭ, pajechaŭ z nami — my skazali jamu, kab sieŭ u mašynu, dy i treba było trymać ranu. Hety pamiežnik — nam tak i nie skazali navat, jak jaho zavuć — uvieś čas byŭ na suviazi z kimści, uvieś čas byŭ na telefonie.

Paśla ja pajechała ŭ chutkaj z bratam. Pamiežnik taksama pryjechaŭ u balnicu z našym kiroŭcam, — kaža Iryna. — I paśla pryjechała kuča pamiežnikaŭ — čałaviek siem. Nichto nie nazvaŭsia. Z nami sprabavaŭ razmaŭlać niejki major. Imia svajo nie nazvaŭ.

Zatym pryjechała niejkaja cyvilnaja mašyna z vajennym za styrnom. Na joj zabrali taho pamiežnika, jaki stralaŭ».

Pa słovach Iryny, pastaŭskija daktary vyklikali chirurha ź Viciebska, sami pastavili pieralivańnie kryvi i zrabili drenaž lohkaha. Pryjechała i bryhada daktaroŭ ź Minska.

«U tuju ž noč paśla zdareńnia da mianie nočču pryjechali ludzi. Kštałtu «pamiežnaha KDB», ja tam nie asabliva raźbirajusia. Karaciej, tyja, chto zajmajecca vajennymi. Byli ŭ cyvilnym. Skazali, što kali na nas budzie cisk z boku milicyi, pamiežnikaŭ, to kab adrazu źviartałasia naŭprost da ich», — raspaviała Iryna.

Što ciapier z pamiežnikam, jaki stralaŭ, i ŭ jakim jon statusie, Iryna nie viedaje.

Uładzimir žyvy, u reanimacyi ŭ Minsku. Ciažki, ale stabilny stan, prabita lohkaje.

Aficyjny pradstaŭnik Dziaržpahrankamiteta Anton Byčkoŭski prakamientavaŭ historyju žurnalistam BiełTA.

«Zatrymany znachodzicca ŭ 432-m hałoŭnym vajennym kliničnym miedycynskim centry, pahrozy žyćciu niama. Pry zatrymańni pahraničnym naradam jamu była akazana nieadkładnaja miedycynskaja dapamoha, a taksama arhanizavana jaho apieratyŭnaja dastaŭka ŭ rajonnuju balnicu, — skazaŭ Byčkoŭski. — Hety hramadzianin raniej nieadnarazova traplaŭ u pole zroku pamiežnikaŭ i inšych pravaachoŭnych orhanaŭ u suviazi ź jaho supraćpraŭnaj dziejnaściu. U pryvatnaści, pryciahvaŭsia da kryminalnaj adkaznaści i amal 50 razoŭ — da administratyŭnaj.

Akramia taho, u hrupie ź im znachodzilisia asoby, raniej sudzimyja za niezakonny abarot narkotykaŭ, jakija pryciahvalisia da administratyŭnaj adkaznaści, u tym liku za parušeńnie pamiežnaha zakanadaŭstva. Pry zatrymańni mužčyna z dapamohaj padzielnika pasprabavaŭ schavacca i akazaŭ niepadparadkavańnie zakonnym patrabavańniam supracoŭnikaŭ orhanaŭ pamiežnaj słužby, jakija znachodzilisia pry vykanańni słužbovych abaviazkaŭ».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?