Śviatłana Daŭhunienka z Voranaŭskaha rajona pracuje ahranomam. Hod tamu jana pierajechała rabočuju, jakaja ŭ pracoŭny čas zasnuła na darozie. Rabočaja zastałasia žyvaja, i ciapier jana choča niabłaha zarabić na hetym vypadku.

Padrabiaznaści historyi raspavioŭ «Našaj Nivie» Uładzimir, muž Śviatłany Daŭhunienka.

«Zdaryłasia ŭsio ŭ žniŭni 2018 hoda. Žonka pracuje ahranomam-sadavodam u sielskahaspadarčym pradpryjemstvie «Dociški». U toj złaščasny dzień jana jechała pa sadzie na pracoŭnaj «Nivie»: pamiž pasadkami zastajucca technałahičnyja prajezdy dla techniki. Pa ich jeździać mašyny, traktary.

Žonka ruchałasia pavolna, kala 20 kiłamietraŭ na hadzinu.

Paabapał prajezda pracavali ludzi: vydzirali travu i kidali jaje ŭ prajezd, u mižradździe pamiž drevami.

A ŭ toj travie, jak akazałasia, lažała 32-hadovaja rabočaja Hanna Žehzdryń. Prosta spała tam. I maja žonka pierajechała jaje na mašynie, — uzhadvaje Uładzimir. —

Žančyna zastałasia žyvaja. Adrazu ŭsie padbiehli da jaje, vyklikali chutkuju. I pieršaje, što skazała Hanna majoj žoncy: «Prabačcie, ja sama vinavataja».

Mužčyna pryznaje, paciarpiełaja nie była pjanaja. Ale i spała jana nie ŭ abied, a ŭ pracoŭny čas.

«Padčas pracy nie zabaraniajecca adpačyć. Ale rabočych papiaredžvajuć: kali stała śpiakotna, treba adpačyć, to siadźcie, kab vas bačyli, nie siadzicie na prajezdach», — tłumačyć Daŭhunienka.

Pryjechali daktary, kiraŭnictva. Žančynie akazali dapamohu i zabrali ŭ balnicu.

Paźniej rabočaj dyjahnastavali ciažkija cialesnyja paškodžańni: tresnuŭ taz, padazravali traŭmu mačavoha puzyra, ale abyjšłosia.

«Milicyja pryjechała, kali paciarpiełuju ŭžo zabrali daktary. Travu nie pabačyli, usiu staptali, bo ludzi kinulisia da paciarpiełaj, akazvali joj dapamohu. I ŭ vyniku, śledstva vyrašyła, što travy nie było. Choć śviedki i śćviardžali advarotnaje, — kaža Uładzimir Daŭhunienka. —

Paśla my z žonkaj jeździli da hetaj Hanny ŭ balnicu, pytalisia, čym dapamahčy. Jana ŭžo naniała advakata i ad dapamohi admaŭlałasia, adkazvała, što ŭsio vyrašyć sud».

Sud pastanaviŭ, što Śviatłana Daŭhunienka vinavataja: mahła ŭbačyć žančynu na darozie, parušyła praviły darožnaha ruchu.

«Prakuror prasiŭ 5 hadoŭ abmiežavańnia voli. Ale sud daŭ žoncy taki vyrak: 3 hady abmiežavańnia voli (chatniaja chimija), a taksama vypłacić paciarpiełaj 3300 rubloŭ za sudovyja vydatki», — kaža Uładzimir. Taksama Śviatłanu Daŭhunienka pazbavili pravoŭ na 5 hadoŭ.

Ale na hetym historyja nie skončyłasia. Pa słovach Daŭhunienkaŭ, paciarpiełaja spačatku napisała skarhu: prasiła, kab termin pakarańnia pavialičyli da 5 hadoŭ i kab adpravili nie na chatniuju chimiju, a ŭ kałoniju.

Paśla paciarpiełaja Hanna Žehzdryń padała pazoŭ na haspadarku: spačatku chacieła 100 tysiač rubloŭ kampiensacyi, paśla — 50 tysiač rubloŭ.

Sud pastanaviŭ, što kampiensacyju jana atrymaje — ale troški źmienšyŭ sumu. Paciarpiełaj prysudzili 45 tysiač rubloŭ za maralnuju škodu. Pryčym vyličvać sumu buduć ź siamji Daŭhunienka.

«Ciapier my sprabujem abskardzić kampiensacyju. Kali admoviać, pryjdziecca ŭtrymlivać hetuju žančynu», — aburajecca Uładzimir Daŭhunienka.

Siamja Daŭhunienkaj padała apielacyju na rašeńnie Voranaŭskaha rajonnaha suda.

30 lipienia Hrodzienski abłasny sud razhledzieŭ hetuju apielacyju. I ŭspłyli niečakanyja fakty.

«Vystupili z zajavaj niekatoryja śviedki. Jany raskazali, što svajačka paciarpiełaj pierakanała ich dać niepraŭdzivyja pakazańni na pasiadžeńniach rajonnaha suda. Taja svajačka abiacała dapamahčy śviedkam atrymać dobruju pracu ŭ kałhasie. Jany tady pahadzilisia.

A ciapier śviedki pryznali, što schłusili, paprasili prabačeńnia.

Tamu rašeńnie pa apielacyi pakul nie pryniataje, sud praciahnie razhladać spravu».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?