Dazvanicca na karotki numar u nas nie atrymałasia, tamu my nabrali telefon davieru KDK. Akazałasia, što hety numar pracuje dla skarhaŭ na supracoŭnikaŭ kamiteta. Tym nie mienš, žančyna, jakaja padniała słuchaŭku, pahadziłasia vysłuchać i prablemu cen.
Paskardzilisia na ceny na cišotki poła z aŭtohrafam Łukašenki, jakija kaštujuć pa 50 rubloŭ — takija niadaŭna pradavali ŭ kramie ŭ «Stalicy». Padobnyja poła ŭ inšych biełaruskich kramach možna znajści za 28 rubloŭ (naprykład, takija pradajuć u «Śvitanku») ci 35 rubloŭ.
Fota: «Minskaja praŭda»
— Handlovy centr «Stalica», — pavolna paŭtaraje žančyna z kamiteta: peŭna, paznačaje infarmacyju. — Krama «Pieršy».
— Ja prosta ŭ šoku ad cen. Ja nie viedaju, chto ŭ nas stolki zarablaje!
— Ja nie viedaju… Cišotka poła?
— Tak.
— Kolki?
— 50 rubloŭ.
— Dobra. A jana [cišotka] mienavita pa pavyšeńni cen? Vy ž nie viedajecie, kolki jana kaštavała, naprykład, na minułym tydni? — pytaje žančyna.
— Ščyra kažučy, nie viedaju, ale ździviłasia, što tam takija ceny. Mnie takuju cišotku kupić nie pa kišeni, jak i zvyčajnym biełarusam, ja miarkuju. Usie maje siabroŭki ździvilisia.
— Dobra.
— Skažycie, a budzie, moža, jakaja pravierka?
— Ja pieradam našym śpiecyjalistam, a dalej jany buduć hladzieć.
Nahadajem, pieršaja krama ź mierčam Łukašenki «Pieršy» adčyniłasia ŭ Minsku ŭ minułym śniežni ŭ handlovym centry «Zamak». Druhaja, što ŭ «Stalicy», — sioleta ŭ lipieni.
