Na pracesie Sańnikava i čatyroch inšych palitviaźniaŭ pačaŭsia dopyt paciarpiełych. Pieršym pakazańni daŭ namieśnik kamandzira roty śpiecnaza milicyi Siarhiej Łuščyk. U časie razhonu jon atrymaŭ hiematomu na jahadzicy.
Jak pieradaje z zały suda karespandent «Našaj Nivy», Łuščyk raskazaŭ, što pieršy raz śpiecnazaŭcam staviłasia zadača adcisnuć natoŭp ad Doma ŭrada, a druhi raz — raśsiekčy natoŭp na dźvie častki. Kaža, što im možna było ŭžyvać ščyty i humovyja pałki.
Łuščyk kaža, što kamandy jamu addavaŭ Alaksandr Łukomski, kamandzir padraździaleńnia PMNS.
Kolki čałaviek było ŭ rocie, Łuščyk skazać admoviŭsia, bo hetaja infarmacyja «dla słužbovaha karystańnia».
Sam Łuščyk byŭ siarod tych, chto adhaniaŭ ludziej ad Doma ŭrada. Kaža, što na hanku było čałaviek tryccać. I reparcioraŭ, i tych, chto biŭ vokny. Kaža, što prystupki byli ślizkija, tamu niekalki supracoŭnikaŭ śpiecnazu źjechała z hanku.
U mitynhoŭcaŭ byli vudy, dziaržalny ad rydlovak, kaža paciarpieły. Imi nanosili ŭdary pa supracoŭnikach milicyi.
Łuščyk śćviardžaje, što na jaho niechta zamachvaŭsia ledarubam. Ale ŭdar prypaŭ čarankom, bo milicyjant uchiliŭsia. Druhi ŭdar, ź jahonych słovaŭ, pryjšoŭsia ŭ vobłaść levaj jahadzicy.
Łuščyk, a druhoj nočy trapiŭ u špital MUS. Tam jon znachodziŭsia na stacyjanarnym lekavańni ciaham čatyroch dzion.
