Na dadzieny momant u Biełarusi niama palitviaźniaŭ. Pierad vybarami na volu vyjšli Mikoła Statkievič i asudžanyja anarchisty.

Tym časam piaciora maładzionaŭ čakajuć, čym skončycca rasśledavańnie ichniaj «spravy hraficistaŭ». Abvinavačańnie nie źniataje, adnak chłopcaŭ vypuścili pad padpisku ab niavyjeździe. Razhlad ich spravy adbudziecca ŭžo paśla vybaraŭ.

Nahadajem, piaciora chłopcaŭ: Jarasłaŭ Uljanienkaŭ, Maksim Piakarski, Viačasłaŭ Kasinieraŭ, Vadzim Žaromski i hramadzianin Rasii Pavieł — byli žorstka zatrymanyja 11 žniŭnia. U vinu im pastavili stvareńnie biełaruskamoŭnych hrafici «Biełaruś maje być biełaruskaj» i «Revalucyja śviadomaści», a taksama zapeckvańnie farbaj sacyjalnaha biłborda z vyjavami supracoŭnikaŭ milicyi. Pravaabaroncy pryznali chłopcaŭ palityčnymi źniavolenymi. Dziejańni hraficistaŭ kvalifikavali jak złosnaje chulihanstva, im pahražaje da 6 hadoŭ źniavoleńnia.

24-hadovy Maksim Piakarski zajmajecca veb-dyzajnam. Svoj dzień narodzinaŭ jon sustreŭ na Vaładarcy

24-hadovy Maksim Piakarski zajmajecca veb-dyzajnam. Svoj dzień narodzinaŭ jon sustreŭ na Vaładarcy

Adzin z zatrymanych, Jarasłaŭ Uljanienkaŭ, užo raskazvaŭ «Našaj Nivie», jak jaho zatrymlivali ludzi ŭ maskach ź pistaletami, vybiŭšy dźviery kvatery. Ciapier svaje historyi raskazvajuć inšyja fihuranty hučnaj spravy.

«U mianie rot napoŭniŭsia kryvioju, ja jaje hłytaŭ, kab nie zapeckać padłohu»

«Hety było 11 žniŭnia. Pryblizna a pałovie na čaćviortuju chtości pazvaniŭ u dźviery. Zvyčajna apranuty mužčyna skazaŭ, što jon nibyta santechnik, a ŭ mianie prablemy z tualetam. Chviliny dźvie my ź im spračalisia: ja tłumačyŭ, što ŭsio ŭ mianie ŭ paradku, jon nastojvaŭ, što nie, — pačynaje raspovied Viačasłaŭ Kasinieraŭ. — Ni pra jakuju milicyju hutarka nie išła, ale ja pačaŭ zdahadvacca, što adbyvajecca. Ja zrazumieŭ, što kali nie adčyniu, to dźviery prosta vyłamajuć. Aproč mianie, doma byli žonka i małaja dačka, jakoj trochi bolš za hod.

Ja adamknuŭ, u kvateru imhnienna ŭvarvalisia niekalki čałaviek, mianie pastavili na kaleni, załamali ruki. Adzieli kajdanki i ŭ tvar na niekalki siekundaŭ tycnuli abvinavačvańniem.

Usio, što ja paśpieŭ pračytać, heta byŭ adzin radok pra hrafici «Biełaruś maje być biełaruskaj». Ja nie supraciŭlaŭsia zusim, tolki kazaŭ, kab maje «hości» pavodzili siabie adekvatna i nie kryčali, bo ŭ chacie žonka i dzicia. Spytaŭ, ci jość papiery na vobšuk, adkazali, što jość, ale ž nichto mnie ich nie pakazaŭ. Nichto nie nazyvaŭ ani imionaŭ, ani zvańniaŭ. Usie, aproč adnaho, byli apranutyja ŭ cyvilnaje. Potym ź ich razmovaŭ ja zrazumieŭ, što heta byli apieratyŭnyja supracoŭniki».

Viačasłava vyvieli pad ruki pa leśvicy, zakinuli ŭ mikraaŭtobus, pastavili na kaleni. Chłopiec kaža, što zaŭvažyŭ, jak niekatoryja milicyjanty zdymali broniekamizelki, što byli ŭ ich pad cyvilnaj vopratkaj. Cikava, da čaho jany tak rychtavalisia?

Žonka z dačkoj zastalisia ŭ chacie. Tam niekalki supracoŭnikaŭ pravodzili vobšuk.

27-hadovy Viačasłaŭ Kasinieraŭ. Jon maje vyšejšuju histaryčnuju adukacyju, raniej pracavaŭ u Muziei biełaruskaj narodnaj architektury i pobytu, ale syšoŭ — płacili 2-3 miljony, a ŭ Viačasłava žonka i hadavałaja dačka. Siońnia pracuje na składzie

27-hadovy Viačasłaŭ Kasinieraŭ. Jon maje vyšejšuju histaryčnuju adukacyju, raniej pracavaŭ u Muziei biełaruskaj narodnaj architektury i pobytu, ale syšoŭ — płacili 2-3 miljony, a ŭ Viačasłava žonka i hadavałaja dačka. Siońnia pracuje na składzie

«Pry zatrymańni mianie nie źbivali. Ale kali my adjechali, chtości ź ich spytaŭ maje proźvišča, imia, imia pa baćku. Ja byŭ u stresie, i ci to nadta cicha adkazaŭ, ci to nie tak chutka, jak treba było, ale adrazu atrymaŭ mocny ŭdar u skivicu. Ja zajmajusia tajskim boksam, i mahu ŭpeŭniena skazać — mnie «prapisali» dobry chuk. U mianie adrazu rot napoŭniŭsia kryvioju, ja niekalki razoŭ jaje hłytaŭ, kab nie zapeckać padłohu, — kaža Kasinieraŭ. — Jašče taki momant — mnie nadta ščylna zacisnuli ruki kajdankami. Ja paprasiŭ, kab pasłabili, vyśvietliłasia, što kluč ad kajdankoŭ jany pakinuli niedzie ŭ mianie doma».

Viačasłaŭ śćviardžaje, što va ŭpraŭleńni pa arhanizavanaj złačynnaści (HUBAZ) pačaŭsia cisk na jaho: maŭlaŭ, my ŭsio viedajem, davaj kalisia, «hruzisia», pišy ŭsio, jak było. Na jaho cisnuli: «Zaraz ty siadzieš, žonka ź dziciom zastanucca adnyja, što, nie lubiš ich?» Kazali: «Vami my zajmajemsia daŭno, vy paŭhoda ŭ nas u raspracoŭcy, my ŭsio pra vas viedajem». Pryčym, adznačaje Kasinieraŭ, milicyjanty ŭzhadvali momanty i drobiazi, jakija jon pryvatna abmiarkoŭvaŭ z žonkaj pa telefonie.

«Cikava, što kali mianie z HUBAZa pieradavali ŭ Śledčy kamitet, ja zajšoŭ u adzin z kabinietaŭ, a tam na ścienach, jak hanarovyja hramaty, visieli tak zvanyja «ružy» — šaliki futbolnych kłubaŭ «Tarpieda» i «Dynama», nie zvyčajnyja, a fanackija, z kielckimi kryžami. Ich było štuk ź dziesiać. Kabiniet hety naležaŭ adnamu z tych, chto cikaviŭsia maimi ankietnymi dadzienymi. Na žal, imia i zvańnie jaho ja nie viedaju», — kaža Kasinieraŭ.

U HUBAZie chłopiec pabačyŭsia z advakatam, pakazańniaŭ jašče nie davaŭ. Skivica vielmi baleła, jon skardziŭsia na heta. Viačasłava pavieźli ŭ skivična-tvarnaje adździaleńnie.

Tam vyśvietliłasia, što ŭ jaho dvajny pierałom skivicy z adkrytaj ranaj u rocie. Pastavili šynu — heta kali praz kožny zub praciahvajuć drot i ściahvajuć skivicy. Pryčym, kaža chłopiec, kajdanki zdymać milicyjanty admovilisia.

«Daktary pakłali mianie ŭ stacyjanar. Abkałoli abiazbolnikami, plus taja šyna — razmaŭlać ja faktyčna nie moh. Apieratyŭniki jašče z paŭhadziny vyrašali, jak mianie pryčapić kajdankami da łožka. Ja prasiŭ, kab kajdanki źniali zusim — adčuvaŭ siabie vielmi drenna plus pałata na trecim paviersie, kudy ja źbiahu? Ale nie, admovilisia, — raspaviadaje Kasinieraŭ. — Na nastupny dzień na ŭsie pracedury ja chadziŭ z apieratyŭnikami. Navat prybiralniu jany praviarali pierad tym, jak mianie tudy zapuścić. A na druhi dzień apieratyŭnikaŭ źmianili kanvojnyja i pačałosia piekła. Adzin byŭ u pałacie, dvoje — pierad dźviaryma. Kanvojnyja ŭvohule doŭha nie razmaŭlali. Adnojčy jany viali mianie na zdymak i zabłukali ŭ kalidorach, jak tolki ja spyniŭsia i kiŭkom chacieŭ pakazać, u jaki bok iści, mianie adrazu prycisnuli da ściany, prakryčaŭšy litaralna ŭ adno słova: «Šahvstoronupryžoknamiestiepopytkakbiehstvuohońnaporažienije!!!» A kali ja čyściŭ zuby, što treba było rabić paśla kožnaha pryjomu ježy, dvoje kanvojnych stajali pobač, adzin z dubinkaj u rukach — kala akna.

Zatym ja dva dni prosta lažaŭ u łožku, prykavany kajdankami, navat u prybiralniu chadziŭ u kajdankach.

Na pracedury i ŭ stałovuju ŭžo nie vadzili, prynosili ŭsio ŭ pałatu. Z susiedziami pa pałacie — a ja byŭ u ahulnaj — razmaŭlać nie davali. Pryčym za dvoje sutak tych kanvojnych kala 20 razoŭ pryjazdžali praviarać».

Praz dva dni kanvoj źniali. Viačasłaŭ zastaŭsia ŭ špitali. Ahułam jon lažaŭ tam kala 9 dzion. Praź pierałom skivicy nie moh narmalna jeści — zuby byli ścisnutyja. Za tydzień chłopiec skinuŭ 7 kiłahramaŭ.

«Padčas sustreč sa śledčymi pradjaŭlali mnie i hrafici, ale ja bačyŭ, što jany i sami ŭsio dakładna viedajuć, chto i što rabiŭ. Ja pryznaŭ svaju vinu pa zapeckanym farbaj biłbordzie. Štraf zapłacili i ja, i Vadzim prykładna pa 3,5 miljona, — kaža Kasinieraŭ. — Ciapier kožny tydzień nas ciahajuć na dopyty. Jašče i nas usich ablili brudam, zrabili złačyncami, chiba nie terarystami».

Chłopiec hatovy doŭha raskazvać pra parušeńni padčas rasśledavańnia.

«Naprykład, ekśpiertyza pavinna pravodzicca paśla taho, jak padazravany budzie pra jaje infarmavany. Ale ž nam paviedamili tolki 31 žniŭnia, kali Śledčy kamitet užo vyviesiŭ naviny z vynikami toj ekśpiertyzy, — kaža Viačasłaŭ. — Pryčym my vystupajem suprać nacyzmu i nieanacyzmu, a ekśpierty pryznali, što materyjały, jakija znajšli ŭ nas, — ekstremisckija, utrymlivajuć nacysckuju simvoliku. To bok pierakreślenaja svastyka prapahanduje nacyzm? Heta ž absurd!»

Padčas pieratrusu ŭ Kasinierava zabrali telefony, dva kampjutary, uvieś abutak i niekatoruju vopratku. «Mnie zaraz chadzić niama ŭ čym», — skardzicca jon.

Padčas samoha vobšuku paniatyja znachodzilisia ŭ adnym pakoi, a apieratyŭniki — pa niekalki čałaviek u kožnym, kaža chłopiec, spasyłajučysia na słovy maci i žonki. Heta parušeńnie, ale hetak ža prachodzili pieratrusy ŭ astatnich chłopcaŭ.

«Zajavu na «sobraŭca», jaki mianie ŭdaryŭ, ja napisaŭ paźniej. Tvar jaho ja bačyŭ. Pieršy tydzień jašče byŭ niejki ruch — mianie vyklikali ŭ Śledčy kamitet i vielmi padrabiazna raspytvali pra zatrymańnie: ci nie mahli mianie ŭdaryć dźviaryma, kali ŭvachodzili, ci nie padaŭ ja, kali mianie vyvodzili. Brali ŭ mianie hienietyčny materyjał, kab paraŭnać z tym, što znajšli ŭ mikraaŭtobusie, ja navat malavaŭ im schiemu, dzie ŭ mašynie byŭ ja, a dzie toj «sobraviec». Ale apošnija dva tydni — cišynia», — kaža Viačasłaŭ.

«Nu što, suki, savieckuju ŭładu nie lubicie?»

Raskazaŭ pra svajo zatrymańnie i Maksim Piakarski.

«Ja sa svajoj dziaŭčynaj Nastaśsiaj i siabram Vadzimam Žaromskim zdymajem dvuchpakajoŭku na trecim paviersie piacipaviarchovika. 11 žniŭnia my byli doma ŭtraich — Nastaśsia pajechała pa spravach, ale ŭ Vadzima haściavaŭ znajomy z Rasii. Dzień byŭ ciopły, my adčynili vokny, — kaža Maksim. — Ja pačuŭ niejki šum za aknom, i raptam u kvateru praz vokny zalacieli dva čałavieki ŭ poŭnaj ekipiroŭcy sa zbrojaj. Jany pad svaju ž łajanku źbili nas z noh, pakłali na padłohu, pryčym adzin ź ich kryčaŭ: «Nu što, suki, savieckuju ŭładu nie lubicie?», a druhi: «Vosiemdziesiat vosiem!», što mianie ździviła [u nieanacysckich kołach ličba 88 źjaŭlajecca zakadavanym pryvitańniem «Heil Hitler!» («Chajl Hitler!»), bo litara «H» staić u łacinskim ałfavicie vośmaj — «NN»]. Adzin ź ich adrazu pabieh da dźviarej, adamknuŭ ich, i ŭ kvateru zabiehli niekalki čałaviek taksama ŭ ekipiroŭcy i niekalki ŭ cyvilnym. Ahułam ich było kala 10 čałaviek. Adrazu paniesłasia łajanka, abiacańni, što nas zakryjuć u turmu i my adtul bolš nie vyjdziem, KDB nami budzie zajmacca i hetak dalej… Kazali, što my nibyta žadajem, kab adbyłosia toje ž, što i va Ukrainie, tamu nas i biaruć».

Traich chłopcaŭ raźviali pa roznych pamiaškańniach. U kožnym pakoi adnačasova znachodziłasia pa niekalki supracoŭnikaŭ milicyi, pryčym vobšuk faktyčna pačaŭsia adrazu, a paniatych pryviali tolki chvilin praz dvaccać, śćviardžaje Maksim.

«Pakul paniatych nie było, nas trymali na padłozie, bili elektrašokieram, bili nahami. Mnie kazali, što i maju dziaŭčynu pasadziać u turmu, što jany viedajuć, dzie jana», — kaža jon.

Toje, što było treba, milicyjanty adkładali ŭ adnu kuču: farby, noŭtbuki, vopratku. Pryčym vobšuk pravodzili biez cyrymonij, naprykład, raźbili šklanuju palicu. Ani zvańniaŭ, ani proźviščaŭ nichto nie nazyvaŭ.

«Krajem vucha ja pačuŭ, što byŭ niejki Manastyrny i niejki Łunievič», — uzhadvaje Piakarski.

Jarasłavu Uljanienkavu 32 hady. Jon ipešnik, zajmajecca aptovym handlem praduktami charčavańnia. Niadaŭna ŭ jaho naradziłasia dačka.

Jarasłavu Uljanienkavu 32 hady. Jon ipešnik, zajmajecca aptovym handlem praduktami charčavańnia. Niadaŭna ŭ jaho naradziłasia dačka.

Łunieviča ŭzhadvaje i Jarasłaŭ Uljanienkaŭ, jakoha taksama zatrymali 11 vieraśnia.

«Ihar Paŭłavič Łunievič — zvańnie nie pamiataju — akazvaŭ psichałahičny cisk na mianie. Jon pahražaŭ tym, što dabiarecca da majoj ciažarnaj žonki, jakaja była ŭ Mahilovie. Kazaŭ: «Navošta tabie tyja kazły, tabie dzicio hadavać, kažy toje, što nam treba, — i pra ciabie praź miesiac zabuduć», — kaža Uljanienkaŭ.

Piakarski praciahvaje: «Potym mnie patelefanavała maja dziaŭčyna, Nastaśsia. Telefon uziaŭ adzin ź milicyjantaŭ, skazaŭ joj, što nibyta ja na rovary źbiŭ dzicia, i Nastaśsia pavinna padjechać u HUBAZ: maŭlaŭ, moža, jana paspryjaje, kab baćki taho dzicia zabrali svaju zajavu.

Jana pajechała, i jaje pratrymali niekalki hadzin biez advakata, raspytvali nakont chłopcaŭ i hrafici, cisnuli na jaje, pratakoł nichto navat i nie składaŭ. Zatym Nastaśsiu advieźli ŭ Śledčy kamitet jak śviedku».

Zatym majomaść zabrali, chłopcaŭ paviali ŭ mašyny. Darečy, pratakoł ab kanfiskacyi majomaści, kaža Maksim, jon ŭbačyŭ tolki praź miesiac.

Chłopcaŭ advieźli ŭ HUBAZ. Pa ich słovach, uvieś čas na ich cisnuli, kazali, kab jany padpisvali pryznańni, bo astatnija nibyta ŭžo dali pakazańni.

«U HUBAZie ja i Nastaśsia byli ŭ susiednich pamiaškańniach. Ja čuŭ, jak jana hałasiła, płakała. Potym milicyjanty kazali, što Nastaśsi stała drenna, što joj vyklikali chutkuju i ŭ balnicu pavieźli. Ale jany chłusili», — kaža Piakarski.

Chłopcu z Rasii, Paŭłu, zahadali, kab jon u toj ža dzień źjechaŭ ź Biełarusi, paśla čaho adpuścili.

Na nastupny dzień Maksima advieźli na Akreścina. Tam jon pravioŭ troje sutak. Zatym — na Vaładarku, adkul jaho vypuścili tolki 31 žniŭnia. Darečy, svoj 24-y dzień narodzinaŭ chłopiec sustreŭ za kratami. Jakraz u hety dzień, 20 žniŭnia, jamu pradjavili abvinavačvańnie.

Maksim pryznaje, što malavaŭ tyja hrafici. Ale i jon, i astatnija chłopcy nie zhodnyja z tym, što ich dziejańni raptam trapili pad artykuł Kryminalnaha kodeksa.

«My nie pryznajem chulihanstva. Na toj ža ścianie było šmat inšych hrafici, ale milicyju zacikaviła tolki toje. Čamu? Čamu spravu ź biłbordam pierakvalifikavali z «paškodžańnia majomaści» taksama ŭ «chulihanstva»? My takim tvorčym mietadam vykazvajem svaje pierakanańni, paškodzili ścianu — dobra, zapłacim. Ale pryčym tut kryminał? Ekstremizm?» — kažuć jany.

Šmat ab čym Maksim nie moža kazać — jon padpisaŭ papieru, što nie moža razhałošvać materyjały spravy. Ale chłopcy ŭpeŭnienyja, što maŭčać im nie treba, i sprabujuć nadać rozhałas spravie.

«Usio, što nie supadaje z uładnymi pierakanańniami, razhladajecca jak ekstremizm. Zaraz pačynajucca represii suprać tych, chto moža ŭziać udzieł u pratestnych akcyjach. Ludziej zapałochvajuć «Majdanami». I nas chočuć ci to zapužać, ci to pasadzić «na ŭsiaki vypadak». I jany dumali, što zrobiać heta cicha, ale cicha ŭ ich nie atrymałasia — naša historyja trapiła ŭ ŚMI, z nami havaryli navat žurnalisty z Hiermanii. I milicyjanty spałochalisia taho, što narabili, bo jany vidavočna pieravysili svaje paŭnamoctvy, — kažuć chłopcy. — My chočam, kab naša situacyja stała prykładam inšym, kab ludzi vykryvali ŭsie padobnyja vypadki, nie maŭčali, nie byli zapałochanymi. U hramadstvie pavinna być čałaviečaja salidarnaść».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?