Sioleta niamieckaja ambasada ŭ Minsku razam ź Instytutam imia Hiote praviała try kulinarnyja sustrečy dla biełaruskich dziaciej i studentaŭ.
Meta — padtrymać cikavaść da niamieckaj movy i kultury.
Da ŭdziełu ŭ prahramie byli zaprošanyja dzieci 4-5-ch kłasaŭ, 8-9-ch i studenty.
Ambasadar Hiermanii ŭ Biełarusi Pieter Detmar havoryć sa studentami
Tut nie było nijakich padručnikaŭ, usio interaktyŭna. Hości ambasady hatavali razam ź niamieckim kucharam stravy, paralelna razmaŭlajučy ź joj i supracoŭnikami pasolstva. Kuchar — vielmi enierhičnaja i sučasnaja Safija Chofman, prylacieła ŭ Minsk na try dni admysłova, kab pazajmacca ź dziećmi.
«Ja lublu dziaciej, — skazała nam Safija, — bolš za toje, ja nie kuchar u kłasičnym razumieńni — ja nie pracuju ŭ restaranie, ale pišu svaje kulinarnyja knihi, viadu kałonki ŭ hazietach, pravodžu kursy. Słovam, lublu pahavaryć nie mienš jak hatavać. Spadziajusia, im sa mnoju cikava».
Patrapić na takija kursy nie prosta — udzieł uziali pa niekalki čałaviek ź minskaj, aršanskaj i maładziečanskaj škoł, a taksama pa adnym čałavieku ad roznych univiersitetaŭ.
Dla studentaŭ heta, moža, i nie tak cikava, a dla školnikaŭ patrapić u ambasadu — što palacieć u kosmas, tak jany sami kazali.
U pierśpiektyvie jany taksama płanujuć atrymać pieršuju ci druhuju vyšejšuju adukacyju ŭ Hiermanii — udzielnikam partniorskich prahram tudy pastupić trochi praściej, čym inšym.
Ale pakul kanca škole nie vidać, dzieci nie adryvalisia ad hatoŭki ź niaŭrymślivaj Safijaj. Taja prapanavała im zrabić viehanskija stravy: sup ź piečanym razmarynam, viehanskija burhiery i bulbu fry z samarobnym majanezam, a taksama jabłyčny piroh ź jabłyčnym musam.
«Ja sama viehanka, tak, — patłumačyła vybar kuchar. — Ale dla mianie reč nie ŭ tym, kab abaranić žyvioł ci štości takoje. Ja chaču pakazać alternatyvu, razmaicić ježu raślinnymi praduktami. Ja sama była na vašaj Kamaroŭcy, heta pryncypova, bo ja dumaju, što ŭ hatavańni treba vykarystoŭvać miascovyja i siezonnyja pradukty».
Kuplenuju na Kamaroŭcy harodninu, jak i sam kirmaš, niemka acaniła na vydatna.
«Dziakuj bohu, nichto jašče nie parezaŭsia», — reziumavała Safija paśla 3-hadzinnaha kulinarnaha marafonu.
Dzieci pajšli dadomu ščaślivyja.





