9 maja ŭ Słucku ŭ šaścikłaśnicy pierad śviatočnym šeściem źniali hieorhijeŭskuju stužku. Zrabiła heta mietadystka miascovaha adździeła adukacyi. Jana patłumačyła baćkam: u Biełarusi svaja ideałohija i stužki tut inšyja.
Aburany baćka Hienadź Duboŭski vykłaŭ videa razmovy z žančynaj. Jon i pa siońnia kryŭduje na mietadystku.
Hienadź Duboŭski
«Heta kryminalnaje złačynstva! — upeŭnieny Duboŭski. — Heta kab ja źniaŭ z kahości ŭpryhažeńnie pasiarod dnia!
A jana prosta źniała i pajšła sabie! Nie addała b navat, kab my z žonkaj nie pajšli za joj. Dačka spužałasia.
Ja chaču, kab taja ideołah zrazumieła, što nie maje racyju. Jana ździejśniła złačynstva!
Žančyna kaža, što toje nie biełaruskija atrybuty Pieramohi. A jakaja roźnica? Nie razumieju.
U nas była takaja stužka, takuju i paviesili. U škole ž nie kazali, što zabaroniena. My pryjšli, nastaŭniki ničoha nie skazali.
Mnie samomu bolš padabajecca hieorhijeŭskaja stužka. Jana hvardziejskaja, ja sam słužyŭ na hvardziejskim karabli, viedaju, što heta takoje. Naprykład, kali ja ŭ inšaj krainie vyjdu z toj zialonaj stužkaj, to nichto nie zrazumieje, što jana simvalizuje. A z hetaj, hieorhijeŭskaj, zrazumieła, što čałaviek vyjšaŭ śviatkavać Pieramohu. U luboj krainie zrazumieła!»
