«Naša Niva» źviazałasia ź Viktoryjaj. Dziaŭčyna raskazała, što toj dopis byŭ jaje asabistaj inicyjatyvaj.
«Paśla taho, jak źjavilisia pieršyja artykuły pra restaran, vielmi šmat ludziej stali pisać mnie źniavažlivymi paviedamleńni. Pra toje, što ja hałoŭnaja zabojca kačak, što praź mianie paciarpieła papulacyja ptušak u Biełarusi, što ja svaimi rukami pabudavała restaran na kaściach…
Ale 95% tych, chto adkazvaje mnie «hary ŭ piekle», jaduć miasa, rybu. Nie pamiataju, kab usie kamientatary raptoŭna stali viehanami i abaroncami žyvioł. Jany ŭsie nosiać skuranoje adzieńnie. Atrymlivajecca, heta kryvadušnaść. Vy ž jaścio burhiery, kurynyja krylcy i nie zadumvajeciesia, jak heta žyvioła pamirała ŭ skatabojniach», — kamientuje Viktoryja.
Viktoryja Maroz, fota Relax.by
U tym, što restaran źjaviŭsia na miescy ptušynaha zakaźnika, pijarščyca nie bačyć vialikaj biady.
«Heta nie pryrodny vadajom, a štučna stvorany ŭ 1980-ja hady. Tak, tam byli ptuški, ale jany tam i zastalisia.
Tolki adna prybiarežnaja zona stała bolš kamfortnaja dla padychodu da vady», — kaža jana.
I aburajecca: jakoje chejtery majuć prava napadać na jaje?
«Vy paŭnavartasny abaronca pryrody? Upeŭniena, što 95% nie źjaŭlajucca takimi. Nivodzin nie pryjšoŭ z płakatam! My nie bačym nivodnaha čałavieka kala restarana, jaki staŭ by na abaronu žyvioł. Vielmi śmiełyja ŭ nas tolki ŭ kamientarach», — paryruje Viktoryja.
