25 listapada vartaŭnika salihorskaha KDB piensijaniera Leanida Štajdu prysudzili da 10 hadoŭ źniavoleńnia.

Vajskovy piensijanier Štajda ŭ internecie spračaŭsia pra palityku ź miascovym žycharom 50-hadovym Hienadziem Kisialom. Kisiel padtrymlivaŭ pieramieny, Štajda — Łukašenku. Skončyłasia ŭsio trahična: 12 žniŭnia Leanid Štajda zabiŭ nažnicami Hienadzia Kisiala prosta na vulicy.

Pra asobu Štajdy ŭžo šmat napisali, ale jakim čałaviekam byŭ Hienadź Kisiel?

Alena, udava Hienadzia, raspaviała «Našaj Nivie» pra muža i svajo žyćcio ź im.

Hienadź Kisiel pracavaŭ na «Biełaruśkalii». Jon uradženiec Salihorska. Paśla škoły Hienadź pastupiŭ u miascovuju vučelniu (heta było PTV №104 harniakoŭ, a siońnia — Salihorski dziaržaŭny kaledž). A Alena pryjechała tudy pracavać — majstram vytvorčaha navučańnia.

«I zaviazaŭsia raman, u vučelni my i paznajomilisia. Heta było ŭ 1985 hodzie. Paśla Hiena słužyŭ u vojsku. Trapiŭ va Ukrainu, u vojski suviazi. Tam jamu prapanavali zastacca, ale jon admoviŭsia, — raskazvaje Alena. — U śniežni 1990 hoda Hiena pryjšoŭ z vojska. Ja jaho dačakałasia. I ŭžo praz paru miesiacaŭ my ažanilisia — heta było ŭ krasaviku 1991 hoda».

U Hienadzia i Aleny dvoje dziaciej: Darja i Alaksiej.

«Syn skončyŭ kaledž mastactvaŭ, jon z 6 hadoŭ zajmaŭsia tancami. My z mužam zaŭsiody jaho padtrymlivali, chadzili na ŭsie vystupy i ekzamieny. Jamu było cikava, a my chacieli, kab jon paśla nie škadavaŭ, što nie zmoh pasprabavać.

Hienadź z synam Alaksiejem i žonkaj Alenaj

Hienadź z synam Alaksiejem i žonkaj Alenaj

Synu padabajucca tancy, jon pracavaŭ u našym DK, ale sioleta źmianiŭ prafiesiju — skončyŭ kursy i pajšoŭ u dalnabojščyki. Kali stanovišsia starejšym, to chočacca i siamju stvaryć, a zarobki ŭ nas u kultury vy ž viedajecie jakija — nie vielmi dobryja. I syn vyrašyŭ, što pryjšoŭ čas niešta mianiać.

Dačka vučyłasia ŭ muzyčnaj škole, ale niedzie ŭ 7-8 kłasie ćviorda vyrašyła: budu pastupać u miedycynski! Hiena jaje navat adhavorvaŭ, rekamiendavaŭ pajści ŭ muzyčnuju vučelniu, ale Darja nastajała na svaim. Pastupiła ŭ Hrodna, skončyła mieduniviersitet, prajšła tam ža internaturu i ciapier žyvie i pracuje ŭ Žodzinie».

«Cudoŭny baćka, cudoŭny muž, cudoŭny susied. Viasioły, z pačućciom humaru, vielmi pracavity, nastolki, što dapamahaŭ litaralna ŭsim navokał: susiedziam, siabram, kaleham, maim siabroŭkam… Dy što tam kazać, adnojčy my prosta ŭbačyli, jak niejkija padletki stajać la doma i kałupajucca ŭ rovarach — štości złamałasia. Hiena adrazu źbiehaŭ u mašynu, uziaŭ instrumient, kaža: «Zaraz zrobim!» Adramantavaŭ im usio za chviliny.

Hiena nikoli nie prachodziŭ mima. Navat na darozie spyniaŭsia, kali bačyŭ, što chtości zahłoch, pytaŭsia: čym dapamahčy?

Jon zaŭsiody ŭsio rabiŭ sam svaimi rukami. Nikoli nie vyklikali santechnikaŭ, elektrykaŭ — bo Hiena ŭsio viedaŭ i ŭsio rabiŭ sam i sabie, i inšym. Jon uvohule bolš pracavaŭ, čym adpačyvaŭ, uvieś čas byŭ zaniaty, — raskazvaje pra muža Alena. —

Navat kali jon pryjšoŭ pracavać u «Biełaruśkalij», to adrazu pačaŭ zapisvacca na ŭsie mahčymyja varyjanty navučańnia i kursy. Jon pryjšoŭ elektrahazasvarščykam, paśla — sumiesna z pracaj! — advučyŭsia na traktarysta, hornaha rabočaha, mašynista… I jon nie prosta zapisvaŭsia dziela korački, jon chadziŭ, kab avałodać śpiecyjalnaściu i raźbiracca. Jon navat amal usie katehoryi ŭ pravach sabie paadkryvaŭ — moh kiravać lubym transpartnym srodkam, akramia aŭtobusa.

Apošnim časam Hiena pracavaŭ u pieršym rudaŭpraŭleńni mašynistam horna-vyjmalnych mašyn. Heta praca ŭ šachcie. Ja chvalavałasia za jaho, kaniečnie. Časam u jaho byli źmieny da 2-j nočy, i kali jaho ŭ hety čas doma niama — ja instynktyŭna pračynałasia zaŭsiody.

Časam pracavaŭ i pa dźvie źmieny, heta taksama vyklikała tryvohu. Ale Hiena vielmi lubiŭ svaju pracu i jon ničoha nie rabiŭ napałovu — kali pracavaŭ, to prafiesijna. Bo jon byŭ sapraŭdnym śpiecyjalistam va ŭsim, za što b ni braŭsia.

Jon šmat času pravodziŭ u haražy, na leciščy, dzie dabudoŭvaŭ druhi pavierch.

Lubiŭ pieradačy kštałtu «Hołas. Dzieci», moža, tamu i chacieŭ, kab dačka zajmałasia muzykaj. Vielmi cikaviŭsia historyjaj, čytaŭ šmat knih pa historyi.

Jon mieŭ pačućcio spraviadlivaści i svajo mierkavańnie, ale razumieŭ i pamyłki. Kali nie mieŭ racyju — pryznavaŭ heta. Kali byŭ upeŭnieny — to stajaŭ da kanca. Tak i vychoŭvaŭ dziaciej, kazaŭ im: «Pavahu napracoŭvaješ hadami, a zhubić jaje možna ŭ adnu siekundu. Tamu zaŭsiody dumajcie pierad tym, jak štości rabić».

«Muž vielmi lubiŭ žyvioł. Zaŭsiody kłapaciŭsia, kab u chatnich žyvioł była ježa i vielmi lubiŭ prosta pakarmić ptušak na vulicy», — zhadvaje žonka

«Muž vielmi lubiŭ žyvioł. Zaŭsiody kłapaciŭsia, kab u chatnich žyvioł była ježa i vielmi lubiŭ prosta pakarmić ptušak na vulicy», — zhadvaje žonka

Usio žyćcio Hiena vučyŭsia i pracavaŭ, zaŭsiody namahaŭsia viedać bolš i razumieć bolš dy dapamahać ludziam. I jak adbyłosia toje, što adbyłosia, nichto nie moža zrazumieć. Čamu Hienadź? Čamu heta zdaryłasia ź im?

Jon nie byŭ nijakim palitykam ci aktyvistam. U žniŭni Hiena byŭ u adpačynku, ale ŭvieś čas zajmaŭsia leciščam, u jaho nie było času navat ni na što inšaje. Jany z synam usio zajmalisia hetym, abmiarkoŭvali budoŭlu. Syn kožny dzień zvaniŭ Hienie, jany viali svaje mužčynskija razmovy: mašyny abmiarkoŭvali, budoŭlu… Pryjšoŭ taki čas, napeŭna, kali muž pačaŭ synu pieradavać svaje viedy…

Uviečary my z mužam mahli pajści na špacyr da vadaschovišča, abmiarkoŭvali płany: chacieli pajechać u Truskaviec. Daŭno płanavali, ja vielmi chacieła, Hiena pahadziŭsia. My ž asabliva nie adpačyvali nidzie: byli kaliści ŭ Turcyi adzin raz, i toje dzieci nas adpravili. A tak uvieś čas praca, časam — lecišča.

Ale ličyŭ tak: kali pradpryjemstva, fabryka ci navat škoła pracuje dobra — to ŭsio narmalna. Ale kali kiraŭnik zamyliŭ voka, ničoha nie choča mianiać, to z takim padychodam Hiena byŭ nie zhodny. Značyć, takomu kiraŭniku treba štości mianiać ci adyści ŭ bok. I heta padychodzić da luboj śfiery žyćcia.

Toj Štajda… Muž asabliva mnie nie raskazvaŭ. Adnojčy było: Hiena raspavioŭ, što chtości tam im cikaviŭsia i navat vyklikaŭ «na razmovu». Hiena jamu adkazaŭ, što na takija sustrečy nie chodzić.

Ja tady paprasiła muža: ty ź im nie stasujsia bolš, navošta tabie? I Hiena ŭbačyŭ maju reakcyju i ničoha bolš mnie nie raskazvaŭ, napeŭna, kab ja bolš nie chvalavałasia.

A paśla Hienu zabili.

Ale liču tak, što pakarańnie musić adpaviadać złačynstvu. Adrezaŭ ruku — adrežuć i ciabie. Ja na sudzie tak i skazała: čałaviek, jaki zabraŭ žyćcio inšaha čałavieka, nie maje prava žyć. Heta majo mierkavańnie».

Hienadź i Alena pražyli razam 30 hadoŭ.

«I my ich ščaśliva pražyli. Vyhadavali cudoŭnych dziaciej. I mnie z Hienaj było dobra, ja zaŭsiody była za mužam.

A ciapier i ja adna, i mama Hienadzia zastałasia adna. Joj 80 hadoŭ. I joj ciapier vielmi ciažka. My namahajemsia jaje padtrymlivać, našy słovy jana słuchaje, ale nie čuje i nie moža pryniać. U jaje ŭžo i ŭnuki, i plamieńniki… Ale ž Hiena byŭ u jaje adzinym synam», — kaža Alena.

Hienadź z mamaj Natallaj Siamionaŭnaj

Hienadź z mamaj Natallaj Siamionaŭnaj

Raspaviała pra Hienadzia i jaho dačka Darja.

«Pra tatu možna raskazvać šmat čaho cikavaha. Jon byŭ maksimalna pazityŭny i viasioły čałaviek, jaki lubiŭ žartavać, lubiŭ raskazvać śmiešnyja historyi. Kali jon pierakazvaŭ žarty z teleprahramy — heta było ŭ 10 razoŭ bolš śmiešna za aryhinał, — raskazvaje Darja. —

Niadaŭna zhadvała, jak, kali ja była jašče małaja, tata pryjšoŭ nočču z pracy, — a ja splu i ŭ mianie z-pad koŭdry nohi tyrčać. A baćka mianie kazyča, paśla chavajecca za ścianu — vyhlanie adnym vokam i śmiajecca. Voś u hetym byŭ uvieś jon — viasioły, dobry čałaviek. Čałaviek z adkrytaj dušoju dla ŭsich. Jon dla mianie byŭ ceły Suśviet, navat bolš. Jon mianie vychavaŭ, daŭ mnie adukacyju. Zrabiŭ ź mianie čałavieka, skažu navat tak. Mama, kaniečnie, taksama ŭkładvała ŭ mianie šmat, ale ja ŭsio ž «tatava dačuška».

Hienadź i Darja

Hienadź i Darja

Jon navučyŭ mianie być samastojnaj, vyrašać prablemy samoj. A kali ja zachodziła ŭ tupik i nie mahła spravicca sama — zaŭsiody viedała, što mahu źviarnucca da baćkoŭ i jany dapamohuć.

Tata vielmi lubiŭ muzyku. Ja hrała doma na pijanina, jamu heta vielmi padabałasia, ale jon pastajanna kamientavaŭ, choć i nie vielmi raźbiraŭsia: «Tut sfalšavała! Tam nie tuju notu ty ŭziała!» Praz tatu my z bratam i byli tvorčymi asobami: ja zajmałasia muzykaj, brat — chareahrafijaj.

Ale kali ja stała nie muzykantam, a doktaram — baćka vielmi i vielmi hanaryŭsia mnoju. Jon pryjazdžaŭ na moj vypuskny ŭ mieduniviery, ja pierahladała niadaŭna fota: na ich tata ŭvieś śviecicca, jon byŭ vielmi rady, ščaślivy za mianie.

Ja doktar ahulnaj praktyki, pracuju na dźviuch pracach: u balnicy i ŭ paliklinicy. U paliklinicy — u brudnaj zonie, z «karonaj», prastudami i pnieŭmanijami. I baćka pieražyvaŭ za mianie, asabliva kali pačałasia situacyja z kavidam, zaklikaŭ być aściarožnaj. I viedajecie, pakul tata byŭ žyvy, nas hetaja chvaroba niejak abychodziła bokam. A kali jon pamior, to blizkija adno za adnym pačali chvareć na «karonu».

Dzień śmierci baćki ja vielmi dobra pamiataju. Ja išła z pracy, pazvaniła jamu, jon byŭ na leciščy. Baćka raspavioŭ, jak ratavaŭ vožyka, jaki zahraz u sietcy i nie moh vykaraskacca. Raskazvaŭ i śmiajaŭsia-śmiajaŭsia… My ź im pahavaryli, ja paprasiła jaho być akuratnym, bo takaja situacyja ŭ krainie, što barani Boža, paprasiła baćku, kab jon nie traplaŭsia va ŭsie hetyja situacyi… Nu i ŭsio, paśla adpačyvała doma. I raptam telefanuje mnie maci — ja adrazu zrazumieła pa jaje hołasie, što niešta nie tak.

Pytajusia, što zdaryłasia? Mama kaža: tatu zabili.

Ja nie pavieryła, bo voś niadaŭna ž ź im havaryła… Jak ža tak?

Paśla ja chucieńka sabrała rečy, paviedamiła svajoj zahadčycy pra situacyju — tam usie ŭsio zrazumieli, u našaj paliklinicy vydatnyja ludzi pracujuć. I ja pajechała ŭ Salihorsk. A pa darozie pazvaniła i paviedamiła pra śmierć taty bratu — bo mama nie viedała, jak jamu skazać. Jechała dadomu ja prosta ŭ prastracyi, była ŭ takim stanie, što pachavańnie, usie hetyja kłopaty ja navat amal nie pamiataju, było jak u tumanie.

Ciapier u maim źniešnim žyćci amal ničoha nie źmianiłasia, ja ŭžo daŭno žyvu asobna ad baćkoŭ. Ale ŭnutry mianie… Razam z tatam pamierła bolšaja častka majoj dušy. Heta hučna skazana, ale tata dla mianie byŭ cełym śvietam… I hety śviet u mianie prosta zabrali i vykinuli».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0