Zianon Paźniak nabyŭ viadomaść fotamastaka zadoŭha da taho, jak staŭ viadomym palitykam.

Zianon Paźniak. Fota Julii Daraškievič.

Zianon Paźniak. Fota Julii Daraškievič.

Navumčyk: U dvaccać try hady vy vydali svoj pieršy fotaalbom, u dvaccać šeść — druhi, a ŭ tryccać ź niečym užo fihuravali ŭ biełaruskaj encyklapedyi jak pryznany fotamajstar. Vy ŭsprymali zaniatak fatahrafijaj jak prafesiju?

Paźniak: Kali b ja žyŭ u inšaj krainie, dyk, mahčyma, ja b tak i dumaŭ i hetym by zajmaŭsia jak asnoŭnym zaniatkam. U toj krainie, dzie ja žyŭ, u Savieckim Sajuzie, heta było niemahčyma. Niamožna było być svabodnym mastakom, i niamožna było pražyć. Tamu ja heta adrazu razumieŭ, i ja bačyŭ svaju budučyniu jak volnaha mastaka, jaki moža tvaryć svabodna, niezaležna ad vymohaŭ hramadztva, vymohaŭ ułady, cenzury i hetak dalej. Ja cikaviŭsia nia tolki fatahrafijaj, ale i mastactvam najpierš, i navukaj, historyjaj, i ja myśliŭ svoj los mienavita takim čynam — na mastackaj i navukovaj hlebie. A 

fatahrafija — heta toje paralelnaje žyćcio, jakim ja žyŭ, źbiraŭsia žyć i, faktyčna, žyvu pa siońniašni dzień.

Navumčyk: Jak naradziłasia vašaje zachapleńnie fatahrafijaj? Byŭ ža, peŭna, niejki šturšok, niešta paŭpłyvała na vybar?

Paźniak: Nie było nijakaha šturška, i nie mahu ničoha ŭspomnić, što paŭpłyvała. Ja dumaju, što ciaha da fatahrafii naradziłasia razam sa mnoj. Prosta, kali ŭ dziacinstvie ja bačyŭ fatahrafii, fotaaparaty, jak zdymajuć, — u dušy było niejkaje trymcieńnie. Heta vielmi padabałasia i vielmi chaciełasia. Bo ja intuityŭna adčuvaŭ, što tut mahu vyrazić sam siabie i mahu adlustravać, zrabić toje, čaho nichto nia bačyć. Voś fatahrafija mnie ŭjaŭlałasia takoj mahčymaściu. I ŭ čatyrnaccać hadoŭ ja tak hetym zahareŭsia, što heta zaŭvažyła mama maja, kupiła mnie fotaaparat i dapamahła ŭładkavacca na takija kursy, jakija vioŭ adzin stary fatohraf. Nas tam było dvuch vučniaŭ. Voś ja skončyŭ hetyja kursy. Ułasna kažučy,

ja pačaŭ pracavać ź pieršaha nacisku na spusk. Nie sapsavaŭ nivodnaj stužki, nivodnaha kadru, adrazu ŭsio pajšło. Tak što skazać, što kab niechta, niešta, była niejkaja pryčyna — nie mahu. Jano niejak naradziłasia samo saboj.

Try minusy ličbavaj fatahrafii

Navumčyk: Vy ŭžyli słova «stužka», a ŭ ciapierašnim śviecie dla miljonaŭ, što trymajuć u rukach fotakameru, jano nijak nie asacyjujecca z fatahrafijaj. Pačałasia era ličbavaj fatahrafii. Ličbavaja kamera zrabiła revalucyju ŭ fatahrafii, dałučyŭšy da jaje miljony tych, chto nia staŭ by vazicca z prajaŭlalnikami, fiksažami… Raniej siamiejny albom składaŭsia z sotni zdymkaŭ, a zaraz ich moža być dziasiatki tysiač na dyskach. Ci źmianiła ličba fotamastactva?

Paźniak:

Ličbavaja fatahrafija zrabiła revalucyju ŭ infarmacyi i ŭ masavaj kultury. Fatahrafija ŭ značnaj stupieni stała źjavaj masavaj kultury. Ličbavaja fatahrafija demaralizavała fatahrafiju jak masavy zaniatak, vielmi pašyryła jaje masavaje ŭžyvańnie i paniziła ŭzrovień.
Ja b nie skazaŭ, što ličbavaja fatahrafija istotna paŭpłyvała na mastackuju fatahrafiju. Takoha nie nazirajecca. Nazirajucca advarotnyja tendencyi.
Tendencyi demaralizacyi, amiarćvieńnia natury, tamu što jano zychodzić z samoj pryrody hetaj fatahrafii. Ale mahčymaści, biezumoŭna, jość vialikija. Ź ciaham času, ja dumaju, jany buduć dastatkova dobra vykarystanyja,
va ŭsiakim razie ŭ repartažnaj fatahrafii ličbavyja mahčymaści vykarystanyja daskanała. Ale pavialičyŭsia čysta infarmacyjny aspekt.

Nu voś choć by taki prykład.

U nastupnym hodzie my budziem adznačać 20-hodździe našaj Niezaležnaści, kali 25 žniŭnia 1991 hodu Viarchoŭny Saviet 12-ha sklikańnia nadaŭ Deklaracyi ab suverenitecie status kanstytucyjnaj siły. U toj dzień adbyłasia vializnaja padzieja ŭ biełaruskaj historyi, heta data na ŭzroŭni z 25-m sakavika 1918 hodu. Ale, padbirajučy ilustracyjny materyjał dla knižki pra adnaŭleńnie Niezaležnaści, ja sa ździŭleńniem ubačyŭ, što zdymkaŭ taho dnia vielmi mała. Mała zdymkaŭ deputataŭ u Avalnaj zali, mała zdymkaŭ ludziej na płoščy pierad Domam uradu — chacia na płošču vyjšli dziasiatki tysiač ludziej. Dyk voś, mahčyma,

kali b tady isnavali ličbavyja kamery, dzień 25 žniŭnia 1991 hodu byŭ by značna lepš zafiksavany dla historyi.

Što datyčyć mastackaha aspektu — nia baču nijakaha zruchu napierad. I jość pryčyny.

Pa-pieršaje, mahčymaść rabić vielmi šmat seryjnych kadraŭ pazbaŭlaje čałavieka, jaki hłyboka nie navučany ŭ fatahrafii, mastackaha dumańnia, asensavańnia. U vyniku adbyvajecca tvorčaja demaralizacyja.

Niekali my, prafesijnyja fatohrafy, nie ŭsprymali ŭsurjoz vuzkuju stužku — fatohraf pavinien zdymać na šyrokuju stužku. I nia tolki tamu, što heta daje dobruju jakaść, ale heta zusim inšy padychod u čas zdymki, heta adpaviednaje dumańnie, heta prosta inšaje bačańnie śvietu. A tych, jakija zdymali na 36 kadraŭ, nazyvali «pstrykačami», tamu što ludzi biazdumna mahli rabić dziasiatki dublaŭ.
Heta taki byŭ pabytovy padychod u prafesijnaj fatahrafii da vuzkaj stužki.
Ličbavaja kamera — jana dała takija mahčymaści, što čałaviek nie zadumvajecca nad tvorčym pracesam. Heta tyčycca ludziej, jakija dastatkova adukavanyja ŭ fatahrafii. Što tyčycca masavaj kultury, masavaha ŭžyvańnia, dyk, na vialiki žal, heta pryviało da taho, što amatarskaja fatahrafija vielmi abniziłasia, jak mnie padajecca.

Nu, i druhoje, — pakul što heta jakaść. Heta «płoskija» fatahrafii, i heta z samoj pryrody ličbavaj kamery pachodzić, tamu što pikseli ŭsie adnolkavyja. Narešcie, rezkaść, ad jakoj niemahčyma pazbavicca. Vielmi ciažka ad jaje pazbavicca. I, adpaviedna, stračvajucca takija vielmi istotnyja mahčymaści, jak perspektyva pavietranaja.

I treci niedachop istotny. Navat prafesijnyja žurnalisty, fatohrafy, mnohija ŭžo zdymajuć na ličbavuju kameru, ale

ŭsiaki zdymak, źniaty vyšej 1/500 ci 1/1000 sekundy, jon — miortvy. Nia kažučy, što rezkaść nahetulki vialikaja, što fatahrafija miarćvieje. I hetyja momanty mnohimi starejšymi fatohrafami, jakija pracavali na šyrokuju stužku, na emulsiju bromistuju, jany nie ŭsprymajucca.

Heta nia značyć, što heta nieperspektyŭna. Ličbavaja fatahrafija perspektyŭnaja, jana budzie raźvivacca, mahčymaści techničnyja nia vyčarpanyja, i tyja niedachopy, pra jakija ja kažu, u pryncypie jany mohuć być pieraadolenyja, i napeŭna buduć pieraadolenyja. Tak što ja hladžu davoli ćviaroza na hetuju źjavu i nia maju asablivaha zachapleńnia joju što da mastackaj fatahrafii. Va ŭsialakim razie, my nia bačym revalucyi ŭ mastackaj fatahrafii. A što datyčyć masavaj fatahrafii, infarmacyi — tut revalucyja.

Navumčyk: Nie pryhadvajecca, kab u vas była ličbavaja kamera.

Paźniak: Nie,

ja maju prafesijnuju ličbavuju kameru Sigma-14 z «favieonam», heta adzinaja ŭ svaim rodzie systema, i maju niekalki kameraŭ amatarskich, Olympus, Canon, tak zvanych «kampaktaŭ», ale vielmi redka ich užyvaju, bo mianie jany nie zadavalniajuć. Mianie nie zadavalniaje «mahnitny zarad» u kamputary, ja pavinien mieć fatahrafiju i pavinien mieć materyjalnaje jaje ŭvasableńnie, jakoje ŭ lubych umovach zastaniecca, i nadoŭha.

Čamu Olympus?

Navumčyk: Pamiataju, kali ŭ krasaviku 1996 hodu na vulicy Vadzičkovaj ŭ Prazie my zajšli ŭ specyjalizavanuju fatakramu, dzie byli sotni starych kameraŭ, było adčuvańnie, što vy hatovyja razhladać ich hadzinami. Dyj katalohaŭ fotaaparataŭ i roznych fotapryładaŭ u vas — cełaja biblijateka. A na majo pytańnie, jakuju kameru lepš nabyć, niejak paraili Olympus…

Paźniak: Kamery vielmi roznyja, kožnaja maje svaje mahčymaści. Što datyčyć Olympus, dyk razmova išła pra kampakt-kamery. A Olympus specyjalizujecca na vielmi kampaktnych technalohijach. Jana vypuskała dobryja kamery, i ciapier vypuskaje, i tamu kali ŭ nas była razmova mienavita pra kampaktnyja kamery — ja i paraiŭ hetuju firmu. Tym bolš što Olympus karystajecca vielmi dobrymi abjektyvami — Zuiko.

Japoncy vypuścili abjektyŭ, jaki možna paraŭnać z «Tesaram» niamieckim. A «Tesar» — heta kultavy abjektyŭ, nichto jašče jaho nie pieraŭzyšoŭ, choć jon byŭ zrobleny ŭ 30-ch hadach. Nu, a što datyčyć starych kamer… Ja niekali mieŭ chobi — źbirać staryja kamery, i nia tolki hladzieŭ na ich, ale i fatahrafavaŭ.

Ja i ciapier voś u Amerycy kupiŭ «Superikontu» 6×6, kupiŭ 6×4,5, jakaja była ŭ niejkaha niamieckaha šturmbanfiurera i prajšła ŭsiu Druhuju ŭsiaśvietnuju vajnu ŭ tanku (heta kuplena na e-Bay, tam dajecca charaktarystyka, «lehienda». Zachodnija ludzi zvyčajna nia chłusiać, jany pišuć tak, jak było). Ja zdymaju hetymi kamerami, prajaŭlaju časam «šyrokija» stužki. Tak što tut nie muzejnaje zacikaŭleńnie, heta sapraŭdy «kultavyja» kamery.

Kaniešnie, surjozna hetym zajmacca niama času, ale heta niejak samo saboj atrymlivajecca. Kali ja jechaŭ u emihracyju ŭ kancy sakavika 96-ha, kali mnie paviedamili, što kvartał akružany i hetak dalej, ja heta zrazumieŭ i padniaŭsia navierch tolki ŭziać dakumenty — pašpart i što treba. Jak stajaŭ z hołymi rukami — tak i pajechaŭ. Ja i ŭ zamiežža pryjechaŭ z hołymi rukami, praz Rasieju na Ŭkrainu. I

ŭžo za miažoj, pryjechaŭšy na emihracyju, ja hołyja ruki sunuŭ u kišeni. I ŭ kišeni akazaŭsia fotaaparat Olympus, kampaktnaja kamera, Zuiko stužačnaja, jana i ciapier sa mnoj kožny raz u kišeni. Voś hetaja kamera sa mnoj padarožničaje jak moj siabra, i bolš za ŭsio jana i nazdymała. Tak što ŭ emihracyju ja pajechaŭ nie adzin, a pajechaŭ z kameraj Olympus.

«Čytaŭ, nie zazirajučy na nastupnuju staronku»

Navumčyk: Ciaham hodu vy budziecie vieści ŭ internecie na veb-sajcie «Svabody» cykł z ahladam najbolš prykmietnych, na vaš pohlad, zdymkaŭ. Jak internet paŭpłyvaŭ na fatahrafiju?

Paźniak: Biezumoŭna, paŭpłyvaŭ. Realizacyja ličbavych kamer idzie ŭ asnoŭnym praź internet, praz ekran. Tam i jakaść lepšaja, i vielmi lohkija mahčymaści raspaŭsiudu. Tolki ci jość heta jakaść fatahrafii? Vidać, heta jakaść internetu jak srodku infarmacyi. Ale, biezumoŭna, zaraz jość šmat i staronak, i partałaŭ pra fatahrafiju. Heta daje vialikija mahčymaści i navučańnia, i abmienu dumkami.

Internet daje vialikija mahčymaści pakazać šedeŭry fatahrafii imhnienna, chutka. Nia treba chadzić na vystavy, možna «vystavu» ŭbačyć doma. Heta mahčymaść unikalnaja. Niekali, u 60-ch hadach, kali jašče pradavali zamiežnyja časopisy ŭ Savieckim Sajuzie, ja nia moh dačakacca, kali vyjdzie českaje «Fotareviu», heta adzin ź lepšych časopisaŭ u śviecie tady byŭ. Jon vychodziŭ čatyry razy na hod, jaho možna było kupić u kijosku ŭ Miensku. Heta była faktyčna adzinaja surjoznaja infarmacyja pra fatahrafiju. Dyk heta treba było čakać try miesiacy, pakul pajavicca novy časopis. I kali ja jaho atrymlivaŭ, dyk prychodziŭ dadomu, i ja jaho nie hartaŭ uvieś ad pačatku da kanca, ja jaho pačynaŭ čytać ad pieršaj staronki, nie zazirajučy na nastupnuju. I pakul nie pračytvaŭ da kanca. Heta byŭ ceły mastacki akt — pračytańnie hetaha časopisa. A časopis byŭ vyklučny pavodle ŭzroŭniu palihrafičnaha, pavodle mastackich jakaściaŭ. Mnohija fatohrafy na Biełarusi prosta vučylisia na im mastackaj fatahrafii. Dyk voś, internet daje takija mahčymaści, jakija tady ŭ nas adsutničali. I heta zasłuha internetu, biezumoŭna.

Adčuvańnie spynienaha imhnieńnia

Navumčyk: Kali my abmiarkoŭvali nazvu cyklu, vy nastajali, kab u joj było ŭžytaje aznačeńnie — «dobraja fatahrafija». Što vy ŭkładajecie ŭ hetaje paniaćcie?

Paźniak: «Dobraja fatahrafija» — całkam abjektyŭnaje paniaćcie. Jano (u adroźnieńnie ad inšych mastactvaŭ) maje vielmi šyrokuju škału acenak i kaštoŭnaściaŭ, što vynikaje z samoj pryrody fatahrafii, fenamenalnaj sutnaściu jakoj źjaŭlajecca jakaść, jakuju my nazyvajem «mahija spynienaha času».

U hetym admietnaść jaje estetyki, jakaja vyjaŭlajecca ź ciaham času, prytym, byvaje, uražvaje tak mocna, što sparadžaje adčuvańnie, blizkaje da medytacyi. U hetym šmat chto pierakonvajecca, razhladajučy, skažam, daŭnija fota svaich siabroŭ, znajomych, ludziej i abstavinaŭ minułaha i dalokaha isnavańnia.

Pa ŭpłyvie času byvaje, što niekali, zdavałasia b, zvyčajnaje amatarskaje fota (navat zdymak «na pamiać») vyklikaje ŭ nas trymcieńnie dušy i ŭsprymajecca zusim pa-inšamu, čym aceńvaŭsia raniej — 20, 30, 40 hadoŭ tamu.

Kaliści daŭno, kali ja sprabavaŭ źbirać staryja kamery, naš znakamity Viačka Cieleš prysłaŭ mnie z Ryhi (razam z «Kodakam» 1914 hodu) staruju pažoŭkłuju paviljonnuju fatahrafiju, źniatuju pry dzionnym śviatle niedzie na pierałomie stahodździaŭ. Na zdymku była maładaja niamieckaja dziaŭčyna vyšejšaha śvietu ŭ pryhožaj biełaj sukiency. Jana hladzieła prosta ŭ abjektyŭ, i ja nia moh adarvać pohladu ad hetych vačej. U ich była jaje duša. Ja adrazu adčuŭ, zrazumieŭ nia tolki jaje, ale i toj čas, u jakim jana była, atmasferu paviljonu; zdavałasia, navat čuŭ hołas fatohrafa ŭ kaciałku: «Bitte, Fräulein, schau zu…»

Uražańnie ŭźnikała ŭ vyniku kalizii pamiž adčuvańniem i bačańniem kankretnaha vobrazu kankretnaj realnaści (efekt prysutnaści) i ŭśviedamleńniem, što hetaja realnaść užo nie isnuje (efekt adsutnaści). Hetaja kalizija i jość adčuvańnie spynienaha imhnieńnia, jakim vałodaje fatahrafija.

Treba razumieć, adnak, što ŭ asnovie hetaha efektu lažyć psychalahičnaje adčuvańnie. Jano moža ŭźnikać u inšych žyćciovych abstavinach pry sutyknieńni z materyjalnymi śviedčańniami minułaha (u muzei, naprykład, u archiealahičnym raskopie i h. d.). Ale fatahrafija stvaraje vobrazny adbitak rečaisnaści pa zakonach charastva, i heta vyklikaje jakraz toje mocnaje estetyčnaje pieražyvańnie, pra jakoje my tut havorym.

Abaznačajučy temu «Dobraja fatahrafija», ja nia staŭlu zadaču pakazać uzrovień majsterstva taho ci inšaha fatohrafa ci paznajomić z šedeŭrami prafesijnaj fatahrafii (jakija časam davoli banalnyja). U asnovu hetaha adboru budzie pakładziena adlustravańnie času, emacyjnaje ŭražańnie ad vobrazu, pieražyvańnie čałaviečaha duchu, adbitki biełaruskaj kultury, charastvo Ziamli i ludziej, trahičny i viečny aspekty čałaviečaha isnavańnia. Vobraznaje ŭražańnie i imhnieńnie času budzie hałoŭnym kryteram adboru.

Tamu tam, dzie hetaje adčuvańnie jość, patrabavańni da techniki abrobki fatahrafii buduć z majho boku minimalnyja, navat kali hetym adlustravańniem stanie rastravaja fatahrafija z hazety ci šmatkrotnaja repradukcyja z palihrafičnaha vydańnia. Zrazumieła, što tut buduć i amatarskija fatahrafii, i fota nieviadomych (niavyznačanych) aŭtaraŭ. Nikoha heta nie pavinna biantežyć, kali ŭ fatahrafii jość unikalnaść, charastvo i pieražyvańnie duchu. Viadoma, prafesijnyja niedachopy nie skidajucca z rachunku, ale naš pryjarytet addajecca kulturnaj kaštoŭnaści, uražańniu i vobrazu.

Navumčyk: Takim čynam, buduć i pracy fotaamataraŭ?

Paźniak: Kaniečnie. Bo, paŭtarusia, zadača, jakaja pastaŭlenaja mnoj, jana adlustravanaja ŭ naźvie — «Dobraja fatahrafija». Pakazać tuju fatahrafiju, jakaja vielmi jaskrava adlustravała svaju sutnaść, spyniła imhnieńnie žyćcia i daniesła heta cieraz pačućcio, cieraz nastroj i vyklikaje peŭny katarsis, adčuvańnie taho, što jość, z adčuvańniem taho, čaho ŭžo niama. Bo heta moža tolki fatahrafija, hetaha nia moža nijakaje inšaje mastactva. I ja budu kancentravacca na hetych jakaściach fatahrafii. I druhoje — mnie b chaciełasia pakazać takija fatahrafii, dzie adlustravanyja jakaść čałaviečaha duchu, važnyja padziei ŭ losie čałaviečym. Tamu budzie šmat vajennych fatahrafij. Važnyja padziei ŭ kultury, toje, što napaŭniaje sens čałaviečaha isnavańnia. I heta nie abaviazkova šedeŭry ŭsiaśvietnaj fatahrafii.

Šedeŭry časta byvajuć banalnyja, asabliva raschvalenyja mastactvaznaŭcami. Jany časta pakidajuć ludziej spakojnymi. A byvaje, amatarskaja fatahrafija vyklikaje ŭ čałavieka trymcieńnie dušy. Voś niekalki takich fatahrafij mnie chaciełasia b pakazać, u pryvatnaści, źviazanych z Vasilom Uładzimieravičam Bykavym
(kali mnie ŭdasca jaje dastać. Ja viedaju, chto jaje źniaŭ, ale ŭ mianie jaje pakul niama).

I narešcie: kali daniesienyja tyja jakaści, pra jakija ja kazaŭ, jakija vyklikajuć hetyja pačućci, navat chacia b addaleny nastroj-to hetuju fatahrafiju ja budu davać. I nia maje značeńnia, ci heta fatahrafija aryhinalnaja, ci heta palihrafičnaja kopija, ci 125-ja repradukcyja. Važna, kab tam zastaŭsia toj nastroj asnovy, jaki byŭ. Tamu jakaść budzie ŭ miežach vielmi takich dapuščalnych.

U mastackaj fatahrafii techničnaja jakaść źjaŭlajecca srodkam vobraznaha vyjaŭleńnia, jana padparadkavanaja mastactvu. Heta amatary dumajuć, kab tam usio było rezka, kab ziernia nie było i h.d. — mastackaja fatahrafija hetym nie aperyruje.
Heta ŭsio jość vobraznaje vyjaŭleńnie, kali mastak stavić adpaviednuju estetyčnuju albo psychalahičnuju metu. Tamu treba padrychtavacca, što buduć fatahrafii nieviadomych aŭtaraŭ, nieviadoma adkul, niejkich amataraŭ — ale heta ŭsio budzie padparadkavana toj mecie, pra jakuju ja kažu.

U piatnicu na sajcie svaboda.org čytajcie pieršuju publikacyju z cyklu «Paźniak vybiraje: dobraja fatahrafija» — «Miensk, sakavik 1918-ha».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?