Prychodžu na pracu — da mianie padskokvaje namieśnik dyrektara. «Padpišyciesia za kiraŭnika dziaržavy». Nie padpišašsia, to kantrakt nie padoŭžać. Ale podpisu majho jany nie zdabuduć! Kažu: «Vy znajecie, Alaksandr Leanidavič, ja ŭžo doma padpisaŭsia, da mianie prychodzili zborščyki». — «
A sami my z žonkaj, choć žonka i invalid, i chadzić joj ciažka, schadzili na rynak i tam padpisalisia za Niaklajeva, Stankieviča [imavierna, Statkieviča abo Sańnikava — Red.] i Ramanoviča [imavierna, Ramančuka abo Rymašeŭskaha. — Red.]. Zyču im pośpiechaŭ i dziakuju za śmiełaść.