Piśmieńnica spadziajecca tolki na cisk Rasii.

Biełaruskaja apazicyja naiŭnaja i dalokaja ad narodu – kaža biełaruskaja piśmieńnica Śviatłana Aleksijevič u intervju ŭpłyvovaj šviejcarskaj haziecie Neue Zuercher Zeitung. Radyjo “Svaboda” pierakłała frahmienty hetaha intervju.

NZZ: Ci tre było čakać, što Łukašenka budzie baranić svaju ŭładu ŭsimi srodkami?

Aleksijevič: Tak. Ale nichto nie moh ujavić, što heta adbudziecca tak kryvava. Łukašenka, viadoma ž, nie čakaŭ, što stolki narodu vyjdzie na vulicu. Ale jon byŭ da hetaha padrychtavany. Ja žyvu ŭ centry. Uvieś dzień ja nazirała, jak navakolnyja dvary zapaŭnialisia vojskam, milicyjaj i śpiectechnikaj. Łukašenka pryniaŭ miery zaściarohi. Apazicyja była naiŭnaj.

NZZ: Jakaja prahrama była ŭ apazicyi?

Aleksijevič: Nijakaj prahramy ŭ ich nie było. Apazicyja budavała svaju prahramu na krytycy Łukašenki. Prahrama Łukašenki była lepšaja. Jana była bolš vyraznaja, bolš śpiełaja. Dziela hetaha ŭ jaho byli i čas, i ludzi. U apazicyi nie było mocnych asobaŭ. Ujavicie sabie: raptam vy bačycie dzieviać pretendentaŭ na post prezidenta. I vy pra ich ničoha nie viedajecie. Jak asoby, jany nie pakinuli paśla siabie nijakaha ŭražańnia. I jany vystupali suproć takoha mocnaha i zdarovaha mužyka, jak Łukašenka, jaki padabajecca žančynam i namienkłatury! U nas inšyja aryjenciry. Što ŭ cyvilizavanaj hramadskaści bačyłasia b jak katastrofa, u nas usprymajecca ludźmi jak norma.

NZZ: Apazicyja zanadta dalokaja ad narodu?

Aleksijevič: Viadoma. Ja prysutničała na vybarčym vystupleńni Andreja Sańnikava ŭ horadzie z paŭmiljonnym nasielnictvam. Na sustreču pryjšli čałaviek 200. Zrazumieła, što paŭsiudy možna znajści 200 intelihientnych ludziej. Ale heta nie narod.

NZZ: Ale apazicyja ličyć, što heta jana vyjhrała vybary i maje dokazy hetaha.

Aleksijevič: Ja nie viedaju, adkul biarecca hetaje pierakanańnie. Ja šmat pajeździła pierad vybarami i zrazumieła, što Łukašenka pieramoža. Jaho padtrymlivaje bolšaść nasielnictva, nie tolki ŭ pravincyi, ale i ŭ vialikich haradach. 80 adsotkaŭ hałasoŭ jon nie atrymaŭ, ale 50-60 adsotkaŭ napeŭna.

NZZ: U vačach Zachadu Łukašenka robić uražańnie niaŭstojlivaha.

Aleksijevič: Dla mianie jon psichapat, i ŭsie jahonyja dziejańni – patałahičnyja. Ale isnujuć dźvie praŭdy. Praŭda intelihiencyi – u nas jość pierśpiektyŭnyja idei, i my chočam niezaležnaj i cyvilizavanaj Biełarusi. I jość druhaja praŭda, bolš prostaja – praŭda bolšaści. Dla ludziej na vioscy svaboda aznačaje kaŭbasu. Łukašenka ich razumieje. Jon – palityčnaja žyviolina. Jon robić toje, čaho jany chočuć.

NZZ: Ci majuć značeńnie zachodnija sankcyi ŭ vyhladzie abmiežavańnia pajezdak dla namienkłatury?

Aleksijevič: Viadoma. Ale Jeŭropa cyničnaja, u jaje svaje intaresy. Akramia taho, ja nie viedaju, jak možna takim sposabam nacisnuć na Łukašenku. Jon i tak nikudy nie jeździć. Zachad ža jaho tak baicca. Ekanamičnyja sankcyi byli b lepšyja. Ale kali Zachad zamarozić kredyty, pierš za ŭsio buduć pakutavać prostyja ludzi. Najbolš razumna było b padtrymlivać hramadzianskuju supolnaść, jakuju Łukašenka ciapier pazbaviŭ lidaraŭ.

NZZ: Ci chtości naohuł maje ŭpłyŭ na Łukašenku?

Aleksijevič: Tolki Kreml. Łukašenka znachodzicca ŭ ekanamičnaj zaležnaści ad Rasiei. Heta adzinaja forma cisku, jakaja daje vynik.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?